W artykule pt.[a]http://www.michalkiewicz.pl/tekst.php?tekst=3013;”Ukraiński wątek teorii spiskowej”[/a] opublikowanym 29 stycznia na swojej stronie, Michalkiewicz postawił tezę, iż Polska zorganizowała oraz sfinansowała rewolucje na Ukrainie: „Hipoteza według której obecny prounijny zryw na Ukrainie jest finansowany przez nasz nieszczęśliwy kraj, podobnie jak wcześniejsza Pomarańczowa Rewolucja sfinansowana była przez finansowego grandziarza zwanego niekiedy „filantropem” w kwocie 20 mln dolarów, dość dobrze wyjaśnia również przyczynę obecnej eskalacji protestu. Jak wiadomo, nasz nieszczęśliwy kraj groszem nie śmierdzi, więc najwyraźniej ktoś musiał podjąć decyzję o ucieczce do przodu poprzez stworzenie faktów dokonanych.(…)No dobrze – ale co właściwie grupa trzymająca władzę w naszym nieszczęśliwym kraju chciałaby w ten sposób osiągnąć? Jest wysoce prawdopodobne, że chciałaby w ten sposób postawić Europejsów wobec faktów, na które nie będą oni mogli nie zareagować, bez sprzeniewierzenia się własnej, patetycznej retoryce. Krótko mówiąc, intencją grupy trzymającej władzę w naszym nieszczęśliwym kraju jest zniewolenie Naszej Złotej Pani z Berlina, by przeszła do porządku nad strategicznym partnerstwem z zimnym rosyjskim czekistą Putinem, którego to partnerstwa węgielnym kamieniem jest respektowanie podziału Europy na strefy wpływów mniej więcej wzdłuż linii Ribbentrop-Mołotow – żeby tubylcza grupa trzymająca władzę mogła przed wyborami do Parlamentu Europejskiego pochwalić się sukcesem w ramach Partnerstwa Wschodniego”. Tezę tą uwiarygodnił wczoraj Prezydent Federacji Rosyjskiej, Władimir Putin, który stwierdził, że bojownicy z Majdanu szkoleni byli w Polsce i na Litwie. Być może Putin powiedział prawdę jak w innych rzeczach na wczorajszej konferencji, a genialny Michalkiewicz swoim spostrzegawczym ujrzał ją wcześniej? To jednak jedna z wielu możliwości; inna zakłada, że prezydent Rosji jest stałym czytelnikiem Stanisława Michalkiewicza, i jak widać wykorzystuje niektóre jej elementy do swojej polityki. A to przypadek!
Woli ścisłości należy przypomnieć, że w sprawie Katastrofy Smoleńskiej, Michalkiewicz najpierw twierdził, że polskiego prezydenta na pewno nikt nie chciał zabić. Później zmienił zdanie i dopuścił możliwość dokonania zamachu przez służby specjalne rządzące Polską, zaznaczył jednocześnie przy tym, że najmniej prawdopodobne jest to, że dokonali go Rosjanie z prezydentem Rosji, Władimirem Putinem na czele, którego ochrzczono właśnie „nowym Hitlerem”.
A przecież Michalkiewicz wielokrotnie mówił, że polska „razwiedka” wysługuje się innym państwom. Czyżby wierzył, że po 45 latach rosyjskiej okupacji i braku lustracji w III RP przestała się wysługiwać Rosji? Jeżeli komuś się wysługuje to właśnie im. Tak więc razwiedka o której Michalkiewicz mówi, że mogła dokonać zamachu może być zwyczajną rosyjską agenturą, której nie udało się ujawnić i zlikwidować(z wyjątkiem WSI, które zostały rozwiązane przez formacje polityczną, która poniosła największe straty pod Smoleńskiem).
Jeszcze ostrzej w tej sprawie wypowiada się lider Kongresu Nowej Prawicy, Janusz Korwin- Mikke, który napisał całą serię artykułów, w których przekonywał, że zamach smoleński jest kolejna brednią wymyśloną przez chorego Antoniego Macierewicza. A na czym polega na choroba psychiczna Macierewicza? Ano na tym, że polityk PiS opowiada niewyobrażalne brednie takie jak stwierdzenie, że dokonując zamachu pod Smoleńskiem Rosja wypowiedział Polsce wojnę. Wtedy było to bardzo śmieszne, ale czy dzisiaj jest? Czy przypadkiem Macierewicz nie jest dlatego chory, iż mówi w wielu sprawach, o których inni milczą? Tak na marginesie każdy kto mówi w Polsce prawdę nie jest zdrowy.
Wracając do zdrowego psychicznie Korwin- Mikkego, to on głosił że Gruzja wywołała wojnę z Rosją w 2008 roku; lider Kongresu Nowej Prawicy powtarzał te tezy, pomimo tego, że pojawiły się informacje, iż Rosja przygotowywała się do tego konfliktu od kilku lat. I tutaj znowu z Korwinem idzie pod rękę z Michalkiewicz, który skrytykował Lecha Kaczyńskiego za jego legendarną wizytę w Gruzji, do której przybył z przywódcami innych państw wschodnich. Tego nawet nie uczynił nawet Adam Michnik, chyba największy przeciwnik polityczny PiS, który pochwalił Kaczyńskiego za ten krok ( Michnik również pochwalił również Jarosława Kaczyńskiego za jego zaangażowanie na Ukrainie, co przeczy tezie, że jest zdrajcą i anty-polakiem). Ale właśnie to, że Michnik pochwalił Kaczyńskich za działania w ramach polityki wschodniej jest dowodem dla Michalkiewicza i Brauna, że PiS jest tak samo antypolski jak Michnik i „Gazeta Wyborcza” i służy Żydom. Zapewne prawdziwie patriotycznym zachowaniem jest kpienie z polskiego prezydenta, niemal, że ostrzelanego na terenie obcego państwa. A tak właśnie uczynił Michalkiewicz. Ciekawe czy do śmiechu było mu również po Katastrofie Smoleńskiej, która miała miejsce dwa lata później. Czy przypadkiem strzały, które wtedy padły nie były ostrzeżeniem dla Lecha Kaczyńskiego oraz zapowiedzią tego co się może stać jeżeli lekko nie zluzuje?
Ciekawe, że Michalkiewicz jako spostrzegawczy obserwator życia politycznego oraz miłośnik teorii spiskowych nie dostrzega tych zastanawiających zbiegów okoliczności; ciekawe, że przy kolejnej agresji Rosji na inne państwo nie dostrzega celów jakie realizuje krok po kroku Władimir Putin. Ale wiadomo, że ciekawość prowadzi nas do piekła i chyba tylko w mrocznych tajemnicach tego świata brzmi odpowiedź na to pytanie. Za to tak jak poprzednio obwinia za konflikt USA; ale również Izrael oraz Niemcy. Dla Korwina, Niemcy są największym zwycięzcą rewolucji na Ukrainie według niego, kto tego nie rozumie ten jest idiotą albo Kaczyńskim”.
W jednym z ostatnich programów „Chłodnym Okiem” w TV Republika poświęconych tej sprawie, Piotr Gociek rozmawiając Rafałem Ziemkiewiczem powiedział że ci, którzy uzasadniają interwencję Rosji na Krymie mogą być agentami. Oczywiście „autorzy niepokorni” w swoim zacietrzewieniu szukają wyłącznie wroga w salonie zupełnie nie dostrzegając, iż tego typu treści podnoszone są szczególnie w środowiskach prawicowych. Z czego to wynika, trudno powiedzieć? Być może z niewiedzy, bo przecież nie każdy żyje wypowiedziami 'Korwina”, a może z krytykowanego tak często przez Ziemkiewicza postkolonialnego poczucia solidarności grupowej. I tak pijany Protasiewicz, który po pijaku robi awanturę niemieckim celnikom to wstyd dla Polski, ale Wipler, który szarpie się z polską policją jest cacy- w tym przypadku polski polityk nie robi wstydu, bowiem jest ofiarą. I tak samo jest z „postawą mediów mętnego nurtu” w sprawie Ukrainy jak określił je szef Radia Maryja, które korzysta z wynajmowanych nadajników znajdujących Rosji (co ciekawe na antenie tego radia ten, że właśnie Michalkiewicz wygłasza od wielu lat swoje felietony); choć dziennikarze z mainstreamu zachowują się w tej sprawie właściwie, to „autorzy niepokorni” krytykują je, gdyż wymyślili sobie taki sposób na funkcjonowanie. Milczą jednak tam gdzie głośny głos krytyki jest potrzebny. Sam Ziemkiewicz zauważył, że agentura rosyjska zawsze była lokowana w polskich środowiskach patriotycznych, które prowadziło wyścigi na swoisty radykalizm. Skoro tak, dlaczego zatem Ziemkiewicz dzisiaj nie szuka jej tam z wyjątkiem oskarżania o to sekciarzy z PiS oraz dziennikarzy „W sieci”? Dlaczego traci swój czas na przekonywanie przekonanych, że media salonu nie służą Polsce? Polaków nie trzeba tego uczyć raczej trzeba skupić się na wyłapywaniu agentów wśród swoich, nieprawdaż?
„Czasem pojawiają się takie wypowiedzi, które trudno zdecydować: czy to są jeszcze pożyteczni idioci czy to już jest agentura(…) Wczoraj rano usłyszałem… nie pamiętam czy to mówił Ciosek czy Kwaśniewski, w każdym razie ktoś z tej formacji, że właściwie Krym, no tak, ale właściwie to rosyjska ziemia”- [a]https: //
Gociek. Z jego wypowiedzi wynika, że agentami bądź „pożytecznymi idiotami” są również: Korwin- Mikke oraz Michalkiewicz , którzy w tej sprawie znowu jednym głosem uzasadniają działania Rosji oderwania Krymu Ukrainie. „Politycy prawicowi typu: Stanisław Michalkiewicz czy ja, mówiliśmy to od 10 lat czy nawet więcej, że Krym przypadnie Rosji, dlatego, że nastroje ludności były oczywiste, władze Krymu nie ukrywały tego, że chcą się przyłączyć do Rosji, czekały tylko na właściwą okazje i kiedy taka się pojawiła to ją wykorzystały”- mówi Korwin- Mikke w swoim [a]
Jak widać Korwin- Mikke darzy Rosję nieograniczoną sympatią pokazuje kolejna wypowiedź; twierdz oni bowiem, że Rosja nie zasłużyła sobie na wizerunek agresywnego imperium: „Zupełnie bez sensu pomawia się o wiele rzeczy Rosję, przypominam, że Rosja pomogła Abchazji uzyskać niepodległość, pomogła Osetii Południowej utrzymać niepodległość i nie połączyła jej z Osetią Północną. Mimo że, Osetyjczycy Południowi mają w większości paszporty rosyjskie, co więcej Osetia Północna jest jednym z okręgów autonomicznych należących do Federacji Rosyjskiej. Byłoby logiczne przyłączenie Osetii Południowej do Północnej i stworzenie tam jednego państwa- Rosja jednak tego nie robi. Tak samo ja sądzę, że nie wcielą Krymu do Rosji tylko utworzą autonomiczną republikę”. A ponadto mówi, że obecne władze na Krymie są niezależne od Rosji: „Czy obecny prezydent Krymu jest marionetkowy? On działa, bardzo samodzielnie i odważnie; bardzo możliwe, że jak będą nalegali na niego nalegali Rosjanie będzie działał równie odważnie”.
Wielu sympatyków prawicy w Polsce uważa, że choć Michalkiewicz i Korwin-Mikke wywodzą się z tej samej partii i środowiska to różnią się od siebie pod względem wygłaszanych poglądów. Sam nawet znalazłem taki film w internecie podkreślający ich różnicę zdań w sprawie Katastrofy Smoleńskiej . Jest to jednak błędne przeświadczenie, w gruncie rzeczy kładą oni akcenty na inne sprawy: Michalkiewicz tropi Żydów oraz razwiedkę, zaś Korwin-Mikke zachwala różne dyktatury i szokuje swoimi poglądami w sprawie niepełnosprawnych czy feministek. W najważniejszych sprawach takich jak stosunek do PiS czy osłanianie Rosji są ze sobą zgodnie; zupełnie tak samo jak według Michalkiewicza PiS z PO.