Czy przyczyną wypadków drogowych jest prędkość?

Wbijać do łbów. Wbijać. Wbijać z wygodnictwa. Wbijać bo drogi mamy jakie mamy, czyli żenujące.

Wiele razy zapewne widzieliście relację w telewizji z miejsca wypadku drogowego. Jeszcze nieostygłe zwłoki przykryte plastikowymi płachtami. Jeszcze ekipy policyjne pracują na miejscu. Jeszcze wrak samochodu lub wraki samochodów leżą a strażacy sprzątają bałagan po wypadku. Na tym tle jakiś przedstawiciel miejscowej Policji klepiący  zawsze taką samą formułkę "Przyczyną wypadku była nadmierna prędkość niedostosowana do warunków panujących na drodze". Oczywiście tylko ostatni idota może wierzyć w tę formułkę bo jak można stwierdzić prawdziwe przyczyny wypadku jeśli jeszcze dobrze nie skończyło się uprzątanie jego skutków. Nie przesłuchano ewentualnych świadków tego zdarzenia. Nie ma opinii biegłych. Czyli ogólnie nie zrobiono nic?

Jednak ile rzeczy to ułatwia!

Wygodnictwo. Sprawa zamknięta. Wiadomo prędkość. A Policja i tak ma pełne ręcę roboty. Więc lepiej zwalić na prędkość. Statystyka w Policji w końcu to rzecz najświętsza. A sprawa liczy się jako wyjaśniona.

Drogi. No co taki policjant powie, że droga jest do d….. to następnego dnia będzie na dywaniku u przełożonego bo przecież oficjalnie kraj kwitnie a drogi mamy coraz lepsze dzęki rządowi miłości. Więc lepiej zwalić na prędkość.

Jednak czasem zachodzą w tym całym odklepywaniu formułek o nadmiernej prędkości i tym całym policyjnym matrixie wypadkowym pewne zakłócenia. Wystarczy, że w wypadku zginie lub ucierpi jakaś spora szycha wtedy o dziwo policjanci nagle biorą się do roboty. Przestają klepać ustaloną formułkę jw. Zaczynają mówić o tym, że badanie przyczyn wypadku będzie trwało i że będzie dogłębnie badane. Najlepszym przykładem z ostatnich lat jest wypadek, w którym zginął śp. Geremek. Oto relacja: news.money.pl/artykul/policja;geremek;nie;jechal;z;nadmierna;predkoscia,14,0,355086.html  Już wiadomo wg Policji, że nie jechał z nadmierną prędkością. Już wiadomo, że miejsce wypadku będą musieli zbadać biegli. Natomiast sprawa będzie dogłębnie badana.

No proszę ginie szycha w wypadku. Porządne śledztwo i dociekanie przyczyn wypadku.

Ginie Kowalski w wypadku policjant odklepuje formułkę o nadmiernej prędkości. Wypełnia parę formularzy i po sprawie.

Przy takim podejściu do dociekania prawdziwych przyczyn wypadków drogowych nikt, powtarzam nikt, nie jest mi w stanie udowodnić, że nadmierna prędkość to główna przyczyna wypadków na polskich drogach. Jeśli policja olewa wyjaśnianie prawdziwych przyczyn wypadków a robi to dokładnie tylko w przypadkach takich jak wypadek jakiejś szychy to jej dane i statystyki można o kant pewnej części ciała potłuc.

Post dedykowany zwolennikom podatku fotoradarowego, który ma niby poprawić bezpieczeństwo na drogach.  Stworzonego przez Vincenta bez PESEL-a, pod czułym kierownictwem Donalda co to w roku 2007 zrzymał się na stawianie fotoradarów.