Proszę sobie przeczytać tekst pod podanym niżej adresem – a potem mój komentarz. O ile w ogóle jest potrzebny.
http://waluty.onet.pl/polska-poza-strefa-euro-moze-spasc-do-drugiej-ligi,18892,5219367,1,news-detal
Zauważyli Państwo te meandry?
„Z drugiej strony [JE Donald Tusk} ma dobre gospodarcze powody, by powstrzymywać się od wejścia do strefy euro tak długo, jak się da. Płynny kurs waluty jest atutem w obecnym finansowym kryzysie”.
A dlaczego nie jest atutem w czasach poza-kryzysowych – hę?
A w ogóle to czytamy: "Konieczne działania dla uratowania strefy euro doprowadzą…” – z czego wynika, że €urolandię trzeba ratować. Polska jest w strefie PLN, której nie trzeba ratować – to dlaczego ma wchodzić do strefy €uro, w której trzeba podejmować jakieś drastyczne działania by się uratować?????
Polska sobie płynie pomalutku, spokojnie – a parę metrów dalej jest już silny prąd który niesie 17 państw ku Wielkiemu Wirowi. Te 17 państw jednoczy swe wysiłki, podejmuje jakieś rozpaczliwe działania, by nie dać się wciągnąć w ten Wielki Wir…
… a my, zdaniem autora lewicującego tygodnika „The Economist” (przypomnijmy: 50% udziałów ma w nim skrajnie lewacki „The Financial Times”!) powinniśmy do tej 17-nastki dołączyć!!!
Dlaczego?!? Bo „grozi” nam to, że będziemy płynąć z inną prędkością!!!
A kto powiedział, że płynięcie z tą samą prędkością jest dobre?? Z jaką prędkością płyną np. Indie?
Otóż problem nie w tym, że płyniemy z inną prędkością. Problem w tym, że płyniemy w całkowicie złym kierunku.
I to wyjaśnia, dlaczego mniejsza prędkość jest lepsza, niż większa…