Nieuczciwi współwłaściciele nie płacą podatków za wykorzystywaną osobiście i wyłącznie przez siebie część nieruchomości.
Urzędnicy są po ich stronie.
Mam do Was pytanie,
Czy zobowiązanie jednej ze stron współwłaścicieli nieruchomości wspólnej, lecz wykorzystywanej tylko przez tą jedną ze stron złożone na piśmie w Wydziale Finansowym Urzędu Miasta i potwierdzone pieczęciami tegoż UM, oraz podpisami urzędników jest wiążące dla obu stron czy to tylko fikcja i zwykła manipulacja?
Według zastępcy Prezydenta Miasta Starachowic pana Sylwestra Kwietnia takie pisemne zobowiązanie notabene złożone po kontroli posesji dotyczącej właśnie ustalenia, kto i za co ma płacić, jest tylko zwykłą deklaracją nieobligującą tych współwłaścicieli do wywiązywania się z tego własnego zobowiązania.
Dziwną okolicznością jest tez fakt, nałożenia takowego zobowiązania na pozostałych współwłaścicieli po upływie lat sześciu doliczając koszty upomnienia i odsetki!
Przez wspomniane sześć lat nikt wcześniej nie informował o jakichkolwiek zaległościach podatkowych, teraz te zaległości mają ponieść pozostali współwłaściciele.
Bardzo interesuje mnie Wasze zdanie i rzeczowe informacje.
Pozdrawiam.
Jestem zwyklym czlowiekiem który zdobyl wszechstronne doswiadczenia przezyl troche lat i umie wyciagac wnioski