Czy Nowy Ekran nas okłamuje?

Czy władzy i ludziom biznesu zalezy na zmianach w Polsce? Wydaje sie, że czekają na zmiany na świecie i grają na przetrwanie u władzy, bo to co jest im odpowiada.

Wolą  oszukiwac siebie, że my, mali i tak nic nie możemy, a nas oszukiwac, że oni mają dla nas jedyne recepty i zalezy im na Ojczyżnie.

Odszedł z NE Jerzy Bielewicz, któremu właściciel obiecał że tylko gospodarka, gospodarka. To oczywiście mrzonka kogos, kto nie wie, że gospodarka nie jest zawieszona w prózni politycznej i aksjologicznej. Mrzonka  zawodowca i speca od dzisiejszej ekonomiczno-gospodarczej fikcji. Egoista będzie o tę fikcje walczył, bo z niej żyje, ponadto jego wąski materialistyczny umysł nie wyobraża sobie normalności.

Bielewicz dostawał tu jakieś uposażenie i nie chciał byc kojarzony z żadną opcją, ani ludzmi, dlatego postawił warunki "politycznej neutralnosci", chciał miec komfort odejscia w momencie lepszej propozycji finansowej- kolejna mrzonka, tym razem polityczna, bo rządzą układy towarzysko biznesowe, nie idealizm, ani tym bardziej Prawda- system jest parszywy.  Kiedy nie ma żadnej idei ustrojowej, dla ktorej chciałoby sie poświęcic kawałek zycia, zostaje egoistyczna ekonomia mamony.

Niektórym to wystarczy do szczęścia i nie myślą nad zmianami, bo te są dla nich ruletką, ktora może ich wyrzucic. Tych niektórych jest mniej i akurat są przy "korycie" jak mówi Korwin, który coś niecoś więcej rozumie. Większośc, to naród, który czeka na autentyczne zmiany.

Polska ginie egoizmem i głupotą fałszywych elit.

Co oni tu głoszą by nas znów zmamic?

Demokracja bezpośrednia- DB (z greckiego Demos = lud oraz creatos = panować czyli bezpośrednie panowanie ludu) – system polityczny, w którym decyzje podejmuje się przez głosowanie ludowe (plebiscyt, referendum), w którym wziąć udział mogą wszyscy obywatele uprawnieni do głosowania. W demokracji bezpośredniej, w porównaniu do obecnej w większości państw zachodnich demokracji pośredniej, obywatele mają większy i bezpośredni wpływ na podejmowane decyzje.

System najbliższy demokracji bezpośredniej występuje obecnie w Szwajcarii – praktycznie każda ustawa federalna i lokalna może zostać poddana pod referendum; według szacunków prowadzi się tam więcej referendów niż we wszystkich pozostałych państwach świata łącznie.

Pominąwszy już, że DB eliminuje wpływ wybitnych jednostek na kreacje świata i jest kosztowna, to przede wszystkim jest kolejnym kłamstwem, bo pytań i inicjatyw referendalnych nie zgłasza demos, ale grupa socjologów na zamówienie tych, którzy są już u władzy i niekoniecznie to są jednostki wybitne.  Pytania referendalne są tak skonstruowane, że wynikają z nich odpowiedzi.Stac na to Szwajcarię, ktora ma tyle złota w sejfach, że moze sobie zrobic cokolwiek i Australie, z jakiegoś powodu ( może małej frekwencji).

Skazani jestesmy wiec przez historię, wiarę i przymus okolicznosci wewnętrznych i zewnętrznych na katolicką naukę społeczną, czyli Prawdę, ktora nas wyzwoli, ale tylko my tego chcemy.

Nowy Ekran dotąd będzie martwy, dopóki właściciele Ekranu tego nie zrozumieją. Inaczej my, ta lepsza częśc blogerów wyjdziemy stąd, bo nie lubimy kłamstwa.