Zapewne tak, skoro małpujący profesora pan Władysław Bartoszewski znajdował czas na zbieranie nagród pieniężnych jako rzekomy profesor.
Czy małpowanie profesora w PO i KPRM się opłaca?
Zapewne tak, skoro małpujący profesora pan Władysław Bartoszewski nie znajdywał czasu na zajmowanie się sprawami Polaków w Niemczech i przeciwdziałaniu ich dyskryminacji, odpisywaniu na pisma, natomiast znajdował czas na zbieranie nagród pieniężnych jako rzekomy profesor, co będzie w Niemczech przedmiotem śledztwa w sprawie, czy nie zaszło wyłudzenie pieniężnych nagród, bazujące na „profesorskim kłamstwie”.
Tych nieujawnionych w jego oświadczeniach o majątku nagród się nazbierało tyle, że sprawą zajęła się Izba Skarbowa i inne właściwy organy. Jest wiec okazja jeszcze dokładniejszego zademonstrowania przez rząd RP jak działa państwo prawa. Państwo takich jak imitator profesora Bartoszewski i tajny magister Donald Tusk, który z powodu utajnienia dostępu do jego pracy magisterskiej powinien sobie zasłużyć w Niemczech na tytuł Geheimmagister.
Obecnie pan Władysław Bartoszewski małpuje profesora w spocie wyborczym PO naruszając zasadę tajności wyborów w stosunku do jego rodziny.
„>
Przenikliwy.Pisze o malo znanej patologii. Od stanu wojennego jestem glownie w Niemczech gdzie reaktywuje sie od roku 2000 politycznie sterowana kulture i Eksport NEOkultury - Wiodacej Kultury Niemiec - DEUTSCHE LEITKULTUR, zakazy jezyka polskiego