Już widzę, oczami wyobraźni, jakie gromy posypią się na mnie w związku z powyższą tezą, jednak ja pozostanę wierna mojemu zdaniu. Skąd moje przekonanie? Otóż przeczytałam wiele publikacji, obejrzałam wiele programów dokumentalnych i paradokumentalnych, wysłuchałam wielu wypowiedzi polityków, historyków i zwykłych ludzi. Analizowałam bardzo wnikliwie wypowiedzi prominentów III Rzeszy, ich pamiętniki i zeznania. W końcu zebrawszy do kupy całą moją wiedzę i, że się tak wyrażę, doświadczenie stawiam tezę : Adolf Hitler był geniuszem. Mało tego, twierdzę że, jego geniusz nie umarł wraz z nim ale przetrwał do dzisiaj.
Część 1. Antysemityzm i kryterium rasowe.
Adolf Hitler miał wiele twarzy. Jako polityk był wielkim demagogiem, niektórzy twierdzili, że tylko demagogiem, ale to nie prawda. Był sprytnym manipulatorem, doskonale potrafił dobierać sobie współpracowników, był mistrzem PR.
Prywatnie zaś był czarującym kompanem podczas pikników, wobec dam bywał niezwykle ujmujący, całował małe dzieci i kochał psy.
Był również popędliwy, mściwy, egocentryczny, nietolerancyjny, nieczuły, gardził zwykłymi szarymi ludźmi. Współczucie i litość były dla niego pustymi frazesami i oznaką słabości.
Ten właśnie człowiek, w którym było tyle sprzeczności, który nie był nawet Niemcem, porwał za sobą tłumy i poprowadził Niemcy na wojnę w imię odbudowania Wielkiej Tysiącletniej Rzeszy.
Jak tego dokonał? Jak doprowadził do powstania państwa totalitarnego, w którym wszystkie dziedziny życia były podporządkowane ideom narodowego socjalizmu?
Wiemy skądinąd, że Hitler chciał zostać malarzem. W tym celu pojawił się w Wiedniu jesienią 1907 roku, by dostać się do Akademii Sztuk Pięknych. W spisach egzaminacyjnych Akademii znajdujemy taką notatkę:
„Następujący kandydaci przystąpili do egzaminów wstępnych, które złożyli z wynikiem niezadowalającym: Adolf Hitler, Branau nad rzeką Inn, 20 kwietnia 1889. Niemiec. Katolik. Syn urzędnika państwowego. Wykształcenie 4 klasy gimnazjum realnego. Kilka główek. Szkice niezadowalające.”
To , jak pisał sam Hitler w Mein Kampf, był dla niego prawdziwy cios. Jednak nie chciał pogodzić się z klęską. W 1908 roku w lutym powrócił do Wiednia i zaczął wieść życie przyszłego artysty. Na początku utrzymywał się z renty sierocej, którą otrzymywał po śmierci matki i jej skromnych oszczędności. Konrad Heiden w swojej książce „ Der Führer” pisze, że w 1909 roku z braku pieniędzy na komorne Hitler wylądował na bruku. Latem sypiał na dworze, a z końcem roku znalazł sobie miejsce w przytułku dla mężczyzn przy Meldemannstrasse 27, w 20 okręgu Wiednia, gdzie pozostał aż do 1913roku. Konrad Heiden odnalazł pewnego człowieka, który znał dobrze Hitlera. Reinhold Hanisch z Sudetów. Opisywał on Hitlera jako człowieka o zmiennych nastrojach i okropnego lenia, który gardził stałym zajęciem. Nosił stary czarny, sięgający mu niemal do kostek płaszcz i czarny przetłuszczony melonik. Długie włosy opadały mu niemal na kołnież, ciemna broda pokrywała wychudłą i wygłodzoną twarz. Hanisch powiedział że: „był to wygląd taki, jaki rzadko można spotkać wśród chrześcijan.”
Właśnie podczas pobytu w Wiedniu ukształtowały się główne założenia polityki Hitlera. Sam o tych latach pisał w Mein Kampf tymi słowami:
„W tych latach spojrzenie na życie i pogląd na świat przybrały definitywną postać w moim umyśle. To był granitowy fundament moich postępków w tym czasie. Potem już bardzo nieznacznie go rozszerzyłem i nic w nim nie zmieniłem… Wiedeń był dla mnie twardą szkołą, ale dał mi najbardziej gruntowna naukę w mym życiu.”
Młody Hitler, kiedy tylko miał pieniądze chodził do kawiarni wiedeńskich i czytał czasopisma , broszury, chętnie dyskutował o polityce. Stolica cesarstwa była wówczas bardzo niespokojna. Na każdym kroku dało się słyszeć niezadowolenie. Co i rusz rodziły się nowe idee , powstawały stowarzyszenia i partie polityczne. Światopogląd Hitlera gwałtownie ewoluował w tych warunkach i z marzeń o malarstwie lub architekturze nie zostało nic. Często dyskutował o polityce i w zapale gestykulował całymi godzinami. Na razie nie było to nic groźnego. Jednak…
Mein Kampf strona 59:
„Któregoś dnia w obrębie miasta nagle spotkałem jakiegoś cudaka w długim chałacie, z czarnymi pejsami. Moją pierwsza myślą było: czy to Żyd? Żydzi w Linzu z pewnością tak nie wyglądali. Przyjrzałem się temu człowiekowi pilnie i uważnie, ale im dłużej patrzyłem na jego dziwne rysy i badałem je cząstka po cząstce, ty ostrzej w mym mózgu kształtowało się pytanie: czy to Niemiec? W książkach szukałem pomocy dla rozwiązania moich wątpliwości. Po raz pierwszy w życiu za parę halerzy nabyłem antysemickie broszury.”
Historycy, badający owo „dzieło” Hitlera stwierdzają, że słownictwo jakim posługuje się autor opisując swoje przemyślenia na temat Żydów, zostało zapożyczone z antysemickich wydawnictw , jakich w Wiedniu w tym czasie nie brakowało. Najbardziej charakterystyczna cechą wiedeńskiego antysemityzmu był jego seksualizm. Pod jego wpływem powstał inny fragment o:
„ (…) koszmarnej wizji uwiedzenia setek tysięcy dziewcząt, przez odrażających, krzywonogich żydowskich bękartów (…)”
Alan Bullock, w swojej książce „ Hitler studium tyranii” tak skomentował ową dziką nienawiść Hitlera do żydów:
„(…) przy czytaniu tych stron ma się wrażenie, jakby się wchodziło w obłędny świat: w świat odrażających i i potwornie zniekształconych cieni. Żyd nie jest już ludzką istotą; stał się mityczna postacią, złośliwie wykrzywionym i pożądliwym diabłem,wyposażonym w piekielne moce, ucieleśnieniem zła, czymś,w czym odbija się cała nienawiść Hitlera, jego lęk i pragnienia. Żyd, jak każda obsesja, jest wytłumaczeniem całkowitym, nie cząstkowym. Żyd jest wszędzie i za wszystko odpowiedzialny(…)”
Dla Hitlera było jasne, że za niepowodzenia narodów aryjskich odpowiada żydowska światowa konspiracja, która tylko czyha, by owe narody sobie podporządkować, a potem stopniowo zniszczyć. Miałby to być akt zemsty za własną niższość. Według Hitlera nierówność jednostek i ras była oczywistym prawem natury. W czasie kiedy cierpiał głód i chłód to przeświadczenie, że z prawa natury przynależy do rasy panów dało mu siłę by przetrwać. Podstawą wierzeń Hitlera był surowy darwinizm. W idei rasy, której w mitologii nazistowskiej przypada główna rola, ujął Hitler problem zdolności do osiągnięcia i utrzymania decydującej przewagi w walce o byt. Według niego to rasa aryjska była motorem postępu ludzkości w „Mein Kampf” napisał :
„To Aryjczykowi ludzka kultura zawdzięcza każdą wielką budowlę, pod którą on założył fundament i której wzniósł mury.”
Mimo, że mówił o Aryjczykach w taki sposób jak by mówił o wszystkich Niemcach, to jego prawdziwy pogląd był zupełnie inny. Tylko część narodu mogła uchodzić za rasowych Aryjczyków. Część ta stanowiła elitę i to pod jej kierownictwem i dzięki wpływowi jaki wywierała na resztę, możliwy był właściwy rozwój narodu. Wiadomym było, że tą elitą mogą być jedynie członkowie partii narodowo socjalistycznej i jej przywódcy. W późniejszym okresie, kiedy NSDAP walczyło o władzę Hitler podkreślał, że jest to rewolucja rasowa, bo oznaczała zmianę jednej kasty panującej na drugą . W maju 1930 roku powiedział Otto Strasserowi ( wydalonemu z szeregów NSDAP ):
„Chcemy dokonać wyboru z tej rządzącej kasty, która nie kieruje się, jak pan, żadną etyką litości, ale rozumie, że ma prawo panować nad innymi, albowiem przedstawia sobą lepszą rasę.”
Te teorie były bardzo popularne od 1895 roku kiedy to biolog Alfred Ploetz pracując nad własną wersją eugenicznej utopii wprowadził do nauki termin „ higiena rasowa”. W 1926 roku w Niemczech powstał instytut eugeniki. Przyjęto tu założenie Darwinizmu, które mówiło że cechy są dziedziczne, a silna i żywotna rasa może powstać w wyniku naturalnej selekcji.
Wykorzystując sprzyjającą sytuację polityczną, wielki kryzys i niezadowolenie społeczne Hitler przystąpił do działania. Opierając się na swoim przeświadczeniu i podpierając badaniami instytutu eugeniki systematycznie budował w Niemcach przeświadczenie, że są oni rasą, której z natury dane jest panować nad resztą narodów. Z chirurgiczną precyzją szczepił w sercach niemieckich poczucie krzywdy i nienawiści do wszystkich, którzy ośmielili się dyktować im, Niemcom, jakiekolwiek warunki. Aby spersonifikować tych złych wskazywał na Żydów. Wielokrotnie powtarzał, że:
„ Żyd jest fermentem który rozkłada narody.”
„Żyd nigdy nie stworzył żadnej cywilizacji, choć zniszczył ich setki. Nie ma żadnej własnej twórczości na którą mógłby wskazać. Wszystko to ukradł. Obcy ludzie, obcy robotnicy budowali mu jego świątynie; to obcy tworzyli i pracowali dla niego; to obcy przelewali za niego krew. Żyd nie ma żadnej własnej sztuki: kawałek po kawałku skradł ją innym narodom. Nie potrafił nawet zachować tych cennych rzeczy, które inni dla niego stworzyli… W ostatecznym rozrachunku tylko Aryjczycy potrafią tworzyć państwa i prowadzić je ku przyszłej wielkości.”
Na fali populizmu i nienawiści rasowej Hitler i jego NSDAP zbiło kapitał polityczny. W 1933 roku po zdobyciu władzy absolutnej rozpoczęto tworzenie nowej rasy. Na wstępie sklasyfikowano wszystkie choroby fizyczne i psychiczne mogące zagrażać czystości rasy. W 1934 roku rozpoczął się wielki program przebadania pod kątem rasowym całego społeczeństwa. W 1935 roku wprowadzono ustawy norymberskie, na podstawie których pozbawiono niemieckich Żydów wszelkich praw obywatelskich, nie mogli wchodzić w związki małżeńskie z Aryjczykami lub rasami pokrewnymi, a zawarte wcześniej małżeństwa uznawano za nieważne. Pozbawiono ich także majątków i zepchnięto na margines życia społecznego. Niemcy byli w euforii. Znienawidzony wróg dostał wreszcie to na co zasłużył. Utwierdzeni w przeświadczeniu o wyższości swojej rasy nad innymi, Niemcy, nie zwracali uwagi na to, że tylnymi drzwiami przeprowadza się biologiczną czystkę samych Niemców. Już w 1934, jeszcze przed uchwaleniem wyżej wspomnianych ustaw, uniemożliwiono reprodukcję grupom społecznym uznanym za bezwartościowe genetycznie. Zorganizowano specjalne Sądy Zdrowia Dziedzicznego, które rozstrzygały kto rasie zagraża, a kto nie. Jeśli ktoś nie spełniał kryteriów był przymusowo sterylizowany. Czystości rasowej zagrażali:
umysłowo chorzy, ludzie cierpiący na depresję, epilepsję, ślepotę, głuchotę, dziedziczne wady fizyczne, alkoholicy. Przy okazji przeprowadzono sterylizację setek tysięcy ludzi z tak zwanego marginesu społecznego, to znaczy włóczęgów, bezdomnych, złodziei, prostytutki.
Tworzono czystą rasę. Rasę panów. Małżeństwo miało być podporządkowane idei czystej rasy. Podstawową jego funkcją nie była miłość tylko posiadanie jak największej liczby potomstwa. Kobieta miała być dobrą gospodynią domową i matką wielu dzieci. Mężczyzna zaś powinien być członkiem partii i żołnierzem. Powinien być waleczny, bohaterski, twardy i zdyscyplinowany.
Mali Aryjczycy powinni być silni, karni, posłuszni i wysportowani. Nowy człowiek miał uosabiać wszystkie najlepsze cechy rodem z germańskich mitów. Dumny, jasnowłosy, błękitnooki, wspaniałe proporcje ciała, siła i charyzma to były cechy prawdziwych Aryjczyków. Wszyscy inni byli wykluczani poza nawias społeczeństwa, a od 1939 roku zabijani.
Jednak było już za późno na jakąkolwiek interwencję. Nowa Elita rządziła i wpajała reszcie, że przecież jest to naturalny porządek świata. Słabi muszą zginąć by zrobić miejsce zdrowym i silnym.
CDN.
Ewelina Ślipek
Bibliografia: Alan Bullock, Hitler studium tyranii, Czytelnik, Wa-wa 1975
Richard Overy, Dyktatorzy. Hitler i Stalin, Wydawnictwo Dolnośląskie, Wrocław 2009.
Niezależna publicystka, miłośniczka historii. Warmia, Mazury, Polska. Kradzież intelektualna jest przestępstwem. Teksty na moim blogu są moją własnością i nie zgadzam się na ich kopiowanie i przeklejania bez mojej zgody.