Czy czeka mnie słowny lincz za puentę?
08/04/2011
445 Wyświetlenia
0 Komentarze
3 minut czytania
Wierzymy, że śmierć jest początkiem lepszego życia. Tuż po katastrofie myślałam, że świat założył pokutny kaftan
LASY
W hołdzie – poległym pod Smoleńskiem
Jeszcze nie znamy wszystkich miejsc i czyny NKWD…, ale odnajdziemy je, zaznaczymy je, bez zbiorowego gniewu lecz dla Pamięci.
Tak napisałam w dniu 10 kwietnia Anno Domini 2010, gdy mój Prezydent jeszcze leciał w samolocie. Zastanawiałam się wówczas nad słowem Katyń.
1.
Czy słyszała Pani , czy pan już wie?
Telefony, emaile w spazmie szoku.
Sąsiad do sąsiada puka zapłakany,
Czy słyszała pani, czy pan już wie?
2.
ONI – dziś mój BRAT, moja SIOSTRA odkrywają światu *
Tajemnicę, ten blask z oczodołów, z katyńskich grobów.
Bo co to za miejsce, które jest mieczem kata?
Bo co to za miejsce, co nie zmienia się przez wypadki?
3.
Idzie pielgrzymka kwiatów i warszawiaków pod Pałac Prezydencki.
W ciche modlitwy, w zamyślone twarze, w wilgoć nocy – COŚ wnika.
Katastrofa samolotu – w las zniczy się przeobraża.
Lesie katyński, lesie smoleński – jeszcze wiktorią zaszumią zgliszcza.
4.
Misterium śmierci Tej i Tamtej czy miejsca, które są, a jakby nie istniały.
Bestia nas opuszcza przez ICH ofiarowanie, w anielskim szyku –
Jest już światełkiem do nieba.
Wieści lecą jak orły: czy słyszała pani, czy pan już wie,
Że niema KATynia?!
Przed ambasadą w Moskwie sąsiedzkie łzy otulają oba narody,
Czy to może serdeczna zaduma Putina?
* Post mortem – w wierze katolickiej zmarły jest naszym bratem lub siostrą.
Szuflada 11 kwietnia 2010 r. – wiersz napisałam przed królewskim powrotem Prezydenta do Polski.