Media mętnego nurtu skanują czarny sen Adama Michnika upostaciowiony w osobie Roberta Winnickiego. Skąd taki się wywodzi, z czego żyje … czy ma dziewczynę (drogie panie, i tu dobra wiadomość, sprawa jest jeszcze otwarta !)
O tym 27-latku od kilku dni jest coraz głośniej. Robert Winnicki – student z opinią kujona, człowiek, który otwarcie mówi, że chce obalić w Polsce republikę. Mimo swojego wieku, jest dopiero na trzecim roku studiów. Twierdzi, że to przez pracę i przeprowadzkę do stolicy. Sylwetkę prezesa Młodzieży Wszechpolskiej prezentuje najnowsze wydanie tygodnika "Polityka".
O szefie Młodzieży Wszechpolskiej zrobiło się głośno tuż po Marszu Niepodległości, który 11 listopada przeszedł ulicami Warszawy. Robert Winnicki winą za burdy, do których doszło już na początku manifestacji, obciążył policję.
To właśnie zamaskowani funkcjonariusze mieli zaatakowali kordon policji, co rozpoczęło zamieszki. Przez głośniki organizatorzy kilkukrotnie mówili wtedy o policyjnej prowokacji. Równie mocne słowa padły z jego ust na zakończenie marszu
Winnicki przypomniał wtedy, że hasło Marszu brzmi "Odzyskać Polskę". To – jego zdaniem – oznacza, że trzeba "zorganizować naród i obalić republikę Okrągłego Stołu".
– Nie będzie żadnego okrągłego stołu, nie będzie porozumienia i nie będzie grubej kreski – mówił. – Chcemy zbudować siłę, której lewaki, liberałowie, pedały się boją. Chcemy zbudować polską narodową siłę – przekonywał zgromadzonych na wiecu.
Robert Winnicki urodził się w wiosce Skrzydlice pod Zgorzelcem, ale większość jego rodziny pochodziła z Kresów. Prababcia była kościelną, dziadek – sekretarzem gminnym PZPR, a mama należała do "Solidarności".
Z ruchem narodowym związał się jako nastolatek dzięki wujkowi, ale także audycjom Radia Maryja, które, jak sam przyznaje, bardzo go zafascynowały.
Sam Winnicki w rozmowie z "Polityką" przyznaje, że tęskni za klimatem lat trzydziestych XX wieku. "Wszystkie partie miały bojówki i wszyscy prali się ze wszystkimi, nawet różne odłamy narodowców. To mi sie nie podoba, ale jaka wtedy była mobilizacja, aktywność" – tłumaczy.
Chce, by jego organizacja była odpowiednikiem Krytyki Politycznej na prawicy.
"Na razie prezes dzieli dobę na sen, studia, pracę i działalność narodową. Nie ma dziewczyny; twierdzi, że na założenie rodziny nie pozwalają mu obowiązki. Utrzymuje się m.in. z pisania dla portalu Nowy Ekran" – czytamy w "Polityce".
Marsz Niepodległości w Warszawie. 176 zatrzymanych, 22 rannych
Środowiska MW i ONR były wśród organizatorów Marszu Niepodległości, który 11 listopada przeszedł ulicami Warszawy. Na początku marszu doszło do burd – na ul. Marszałkowskiej w stronę policji poleciały race, petardy, kamienie, kostki brukowe, kosze na śmieci i butelki.
wiadomosci.onet.pl/kraj/robert-winnicki-to-on-obali-w-polsce-republike,1,5310555,wiadomosc.html
Kapitalne przemówienie Roberta Winnickiego na Agrykoli. Jeśli mam być zupełnie szczery, to tylko przemówienie Tomasza Pałasza (choć ów posiłkował się ściągą, a może właśnie dlatego) było bardziej treściwe i przez to lepsze. Te pierwsze było przemówieniem polityka nowej generacji – te drugie było prosto z trzewi tych, co byli na Agrykoli – "najwierniejszych z wiernych":
Na obu filmikach możecie zaobserwować, w ramach bonusa, naszą uwijającą się po scenie reporterkę NE – Carcinkę :))