Czy Buzek pozbawi mandatu Czarneckiego?
07/06/2011
389 Wyświetlenia
0 Komentarze
2 minut czytania
Pan Jerzy A. Napisał do Przewodniczącego Parlamentu Europejskiego Jezrego Buzka z rządaniem… dyscyplinarnego pozbawienia mandatu europoselskiego Ryszarda Czarneckiego!!!
Pan Jerzy A. jako podstawę swojego wystąpienia podaje fakt, że ni mniej, ni więcej publicznie krytykowałem Donald Tuska. Kolejnym powodem jest wpis na moim blogu, że wolę kiboli od polityków, a kibole, wiadomo, to przestępcy…
Wreszcie kolejnym powodem do potencjalnej decyzji Jerzego Buzka (!!!) jest fakt, że złamałem … Traktat Lizboński. No i wreszcie, że złamałem prawo, ponieważ wprowadzam polską opinię publiczną w błąd używając imienia Ryszard, gdy w rzeczywistości jestem Richard Henry Czarnecki…
Pan Jerzy A. z Warszawy nie jest jednak, bynajmniej wariatem. Nie jest nawet nawiedzony. Nie jest też oszołomem. To po prostu, wypisz wymaluj, produkt epoki, w której za krytkę rządu (szerzej: władzy) przyjmuje się, chcąc nie chcąc, gości z ABW o 6 rano, idzie się do paki i dostaje grzywny za wznoszenie okrzyków przeciwko Tuskowi (z paragrafu o… „obrażanie Narodu polskiego”!), czy z tych samych powodów jest się poniewieranym przez większość mediów. W takiej atmosferze więc logiczne, normalne i oczywiste jest pozbawienie mandatu polityka, który nie docenia dostatecznie geniuszu przywódcy partii rządu, „Słońca Peru”- pana Donalda. To prosta recepta: opozycja „do więźnia” a przynajmniej won z parlamentu. I wreszcie będzie dobrze- i wreszcie nie będzie niczego.
Jerzy Buzek ma teraz ciężki orzech do zgryzienia: pozbawić Czarneckiego mandatu europosła, czy nie pozbawić? Co prawda, drobiazg, nie ma takich uprawnień, ale skoro mają być wybory dwudniowe, choć w konstytucji są jednodniowe, to cóż to za problem dla ludzi z PO?