Bez kategorii
Like

Czemu tak trudno polecieć na Marsa ?

26/11/2011
444 Wyświetlenia
0 Komentarze
8 minut czytania
no-cover

spolszczony tekst „Why Is It So Hard to Go to Mars?” z www.space.com

0


  

NASA przygotowuje się do wysłania nowego pojazdu, o nazwie Curiosity*, na Marsa. Tymczasem rosyjski próbnik ugrzązł na orbicie wokółziemskiej potwierdzając przykrą prawdę:  wyprawa na Czerwoną Planetę to trudne zadanie. 

Rosyjski próbnik Фобос-Грунт (Fobos-Grunt) został wysłany 8-go listopada. Miał osiągnąć marsjański księżyc Fobos. Niestety pozostaje na niskiej orbicie wokółziemskiej. Szanse na uratowanie tej misji są znikome. Prawdopodobnie będzie to już 19-ta nieudana rosyjska wyprawa marsjańska.
 
Kłopoty z Czerwoną Planetą nie dotyczą tylko Rosji. W ostatnim dwunastoleciu lat ręce poparzyły sobie również agencje kosmiczne z Japonii, USA i Europy.
 
Naukowcy i inżynierowie, pracujący nad wartą 2.5 miliarda dolarów, misją Curiosity, są świadomi iż pełnej gwarancji sukcesu nie ma. Uważają jednak, że przygotowali wszystko najlepiej jak tylko mogli. Ufają, że wszystko pójdzie dobrze.
 
„Spodziewamy się, że rezultat będzie niesamowity” – powiedział Pete Theisinger, manager projektu z NASA Jet Propulsion Laboratory, na krótkiej konferencji prasowej, podczas lunch’u w Pasadenie, 10 listopada.
 
 
50 lat misji na Marsa.
 
Celem MSL jest zbadanie, czy kiedykolwiek mogło istnieć życie na planecie Mars. To już czterdziesty pojazd wysłany na Czerwoną Planetę. Około 60 procent poprzednich misji nie udało się.
 
Pierwszy Radziecki próbnik Marsa Марс-1M (Mars 1M, zwany w USA Marsnik) został wysłany już w październiku 1960. Nie poszło to najlepiej – nawet nie opuścił orbity ziemskiej.  Podobny pech powtórzył się wiele razy – próby osiągnięcia Czerwonej Planety nie powiodły się.
 
W końcu udało się Amerykanom. Próbnik Mariner 4 osiągnął Marsa w roku 1965 i przesłał na Ziemię 21 fotografii.
 
Póżniej NASA odnotowała więcej sukcesów. Oczywiście, włączając w to ostatnie łaziki takie jak Spirit i Opportunity, lądowniki jak Phoenix oraz sputniki Marsa: Mars Odyssey i Mars Reconnaissance Orbiter.
 
Były też niepowodzenia – w latach 90-tych agencja straciła orbiter oraz lądownik. Rosja i Japonia też zaliczyły wpadki. Mniej więcej w tym samym czasie, w 2003 ESA (European Space Agency) straciła lądownik Beagle (aczkolwiek nieźle poszło im z sondą Mars Express, która podczas tej misji osiągnęła właściwą marsjańską orbitę).
 
W skrócie: osiągnięcie Marsa jest trudnym zadaniem. Jednakże zdaniem ekspertów, przyczyną nie jest  jakaś klątwa Czerwonej Planety. Raczej odzwierciedla to ogólne problemy współczesnej astronautyki.
 
„Nie sądzę, aby Mars był trudniejszy do osiągnięcia niż inne miejsca” – powiedział Richard Cook, przedstawiciel projektu MSL i weteran kilku innych przedsięwzięć NASA. „Byliśmy tam wiele, no względnie wiele, razy, dysponujemy więc chyba wystarczającą statystyką  by coś powiedzieć”.
 
 
Lądowanie Curiosity na Marsie.
 
Statek kosmiczny, zdolny do osiągnięcia powierzchni innej planety składa się z tysięcy części, które nie tylko muszą perfekcyjnie działać ale i współdziałać. Zwykła nie dokręcona śrubka może zniweczyć cała misję. Szczególnie gdy objawi się podczas którejś z krytycznych faz: wejścia, zejścia lub lądowania.
 
„EDL** to praktycznie jedna próba, wszystko naraz jednocześnie, bez powtórek” powiedział Cook (dla space.com)  – „Wszystko musi zadziałać za pierwszym razem”.
 
Przygotowanie MSL spowoduje więcej nerwowych, ręcznych poprawek niż zwykle w zespole. Pojazd Curiosityma wielkości Mini Cooper’a, waży niemal tonę. Za duży aby opakować go w pneumatyczną torbę jak to zrobiono z poprzednimi – Spirit i Opportunity.
 
Curiosity zostanie opuszczony na powierzchnię Marsa za pomocą liny, ze swoistego rakietowego dźwigu, jakim jest lądownik. Takiej metody jeszcze nigdy nie stosowano.
 
 
 
Pracownicy NASA potwierdzają, że ten „rakietowy dźwig” działał bezbłędnie podczas realistycznych symulacji komputerowych. Zespół MSL uważa, że spełni swoje zadanie.
 
Theisinger powiedział: „wykonaliśmy nieprawdopodobną ilość testów wejścia, zniżenie i lądowania – jesteśmy przekonani, że zrobiliśmy to co trzeba”.
 
 
Obawy przed nieznanym.
 
Pracowitość nie gwarantuje jednak sukcesu.  Nie da się przewidzieć i zaplanować wszystkiego co może się przydarzyć podczas misji. Niewątpliwie to właśnie stresuje jej szefa (Thesinger).
 
„Myślę, że na górze mojej listy zainteresowań jest to czego nie wiem” – powiedział Thesinger. „to są złożone draństwa, i testujesz te diabelstwa. Nie możesz jednak przetestować wszystkich interakcji jak i całego czasu misji”.
 
„Pewne niespodzianki są nieuniknione” – dodał Theisinger. Wcześniej powiedział nam: „przykładowo: naukowcy i inżynierowie musieli rozwiązać ze trzy zupełnie niespodziewane problemy, które pojawiły się podczas lotów Spirit i Opportunity, w kierunku Marsa, w roku 2003.
 
Takie pozytywne doświadczenia podtrzymają ducha zespołu, nawet jeśli coś poszło by nie tak, po starcie misji w sobotę.  Miarą nadziei jest fakt, że Rosjanie nadal nie ustają w próbach wysłania Fobos-Grunt na swoją misję.
 
Michael Wall 
 
 
spolszczenie tekstu: Pirx
 
 

* angielskie słowo curiosity oznacza ciekawość, tutaj w tym pozytywnym, odkrywczym aspekcie.
** EDL (Entry, Descend Landing) ostatnia faza lotu, polegająca na wejściu w atmosferę, zniżeniu, wreszcie miękkim lądowaniu. 
0

Pirx

Apentula niewdziosek, te bedy gruwasne W koc turmiela weprzachnie, kostra bajte spoczy, Oproszedly znimeci, wyswirle uwzroczy, A korsliwe porsacze dogremnie wyczkasnie!

95 publikacje
0 komentarze
 

Dodaj komentarz

Authorization
*
*
Registration
*
*
*
Password generation
343758