Czemu nagle miałbym im uwierzyć?

Obecny prezydent RP był kiedyś bardzo przyzwoitym człowiekiem.

Obecny prezydent RP był kiedyś bardzo przyzwoitym człowiekiem. Antykomunistą, takim prawdziwym. Kiedyś, gdyby mi powiedziano, że będzie głową Państwa Polskiego to bardzo bym się z tego cieszył. A tu się okazało, że Prezydent Rzeczpospolitej Polskiej brata się z największym zdrajcą Polski z okresu ostatnich 200 lat śmiąc dodatkowo zapraszać go do Katynia, na grób mojego dziadka zamordowanego przez mocodawców tego zdrajcy.

Obecny wicemarszałek Sejmu był kiedyś bardzo przyzwoitym człowiekiem. Prawdziwym antykomunistą, który był gotów walczyć o wolność Polski. Kiedyś, gdyby mi powiedziano, że będzie pełnił tak odpowiedzialną funkcję w państwie byłbym zachwycony. Dziś wstydzę się przyznać, że miałem kiedyś okazję ścisnąć mu dłoń i z zachwytem słuchałem jego inteligentnych, przepełnionych prawdziwym humorem opowieści o przeszłości.

Obecny minister spraw zagranicznych wykazał się w przeszłości niezłomnością i prawdziwą odwagą stając twarzą w twarz z największymi wrogami Polski. Nie miałem nigdy okazji mieć z nim wiele do czynienia, ale gdyby mi kiedyś powiedziano, że ktoś tak dobrze wykształcony, o tak wspaniałym życiorysie będzie reprezentował Polskę w świecie, to moja duma nie miała by granic. Dziś ze zgrozą słucham jego wypowiedzi o Powstaniu Warszawskim, ze zdumieniem obserwuję jak zachowuje się jak ostatni prymityw.

Ludzie po dojściu do władzy zmieniają się. Wychodzą z nich bestie, łajdacy, szmaty. Przykłady można mnożyć.

Reszta do poczytania TUTAJ