Czas pozostanie ludożercą – Stanisław Jerzy Lec
Dziwnie szybko czas nam mija.
Dziwnie szybko czas nam mija.
Nie obejrzy się tu człowiek,
A tu nagle ręka czyjaś
Do zamknięcia zmusi powiek.
Wczoraj jeszcze człek był w szkole,
Dziś półmetek został w tyle.
Tak niedawnom był pacholę…
Ot, wspomnienia! Tylko tyle!
Trudno jest przyjąć, że odwołujący posiada taki sam, jak organ rentowy, wehikuł czasu, i może dowolnie zamieniać przeszłość i przyszłość zdarzeń.
1.
Wpadła w moje ręce broszura Świadków Jehowy.
Oto znaki czasu dowodzą wg nich rychłego końca tego systemu rzeczy.
Powodzie, tsunami, trzęsienia ziemi, epidemie.
Złość ludzka i upadek systemu wartości.
Po prostu szlag wszystko trafi.
Za wyjątkiem tych czytających „strażnicę”….
2.
Trudno nie zgodzić się z faktami.
Bo i te trzęsienia ziemi, i te tsunami i ta cała reszta zdarza się.
3.
Ba, nawet największe wybuchy wulkanów zdarzyły się w przeszłości!
Tyle, że skoro tak jest „od zawsze” to jaki to dowód na rychły koniec?
4.
Jednak to, czym straszą, najwidoczniej zbliża się milowymi krokami.
Znakiem, prawdziwym znakiem końca czasów jest… sam czas.
Konkretnie – utrata jego liniowości.
5.
Po raz pierwszy, i to nawet niezbyt drastycznie, zetknąłem się z tym zjawiskiem tuż przed 2000 rokiem w sądzie rejonowym w Gliwicach.
Oto wg sędziego Wojciecha P. czas nie tylko, że biegł nierównomiernie, ale i zawracał. Kierując się doświadczeniem życiowym mgr Wojciech P. (wtedy lat około 50) orzekał, że pół roku oznaczało okres 8 miesięcy, a skutek poprzedzał w czasie przyczynę.
6.
Jeszcze nie ochłonąłem z szoku wywołanego powyższym, gdy po raz kolejny poważny urząd poinformował mnie o absolutnej nieliniowości czasu.
W uzasadnieniu prokuratury rejonowej dla m. Warszawy (Żoliborz) opisano stan faktyczny sprawy następująco:
Aleksander F. w grudniu 1998 roku zgłosił rozpoczęcie działalności gospodarczej w urzędzie miasta K. Odebrał stosowne dokumenty, które po wyjściu z urzędu zostały mu ukradzione. Następnie w czerwcu 1999 roku ukradziono mu dowód osobisty, który następnie posłużył do założenia fałszywego konta bankowego w marcu 1999 roku.
7.
Wtedy jeszcze kładłem to wszystko na karb delikatnie mówiąc przepracowania urzędnika.
8.
Ostra jazda zaczęła się dopiero w tym, mijającym już roku.
9.
ZUS odpisując ubezpieczonemu, który zarzucił, ze nie brał udziału w sprawie, do czego miał prawo, stwierdza, że zarzut braku czynnego udziału w sprawie jest chybiony, albowiem ubezpieczony brał udział w czynnościach kontrolnych w 2009 roku na podstawie których została wydana decyzja w 2007 roku.
10.
Odwołując się od tej decyzji napisałem tak:
Równie niepoważna jest próba wykazania rzekomego udziału w postępowaniu zakończonym decyzją, od której to dnia 19 grudnia 2007 roku odwołujący złożył odwołanie, następnie oddalone wyrokiem SO w Częstochowie dnia 2.. października 2008 roku (sgn akt IV U 2../08). Otóż, zdaniem organu, decyzja ta została wydana na podstawie zdarzeń z przyszłości, a to kontroli przeprowadzonej półtora roku po złożeniu odwołania (28 czerwca i 3 lipca 2009 roku). Trudno jest przyjąć, że odwołujący posiada taki sam, jak organ rentowy, wehikuł czasu, i może dowolnie zamieniać przeszłość i przyszłość zdarzeń.
11.
Moja niezasadna chęć wtłoczenia zdarzeń w sztywne ramy kalendarza została pokonana ostatecznie.
Zdaniem Sądu Okręgowego w Gliwicach ZUS na pismo strony z dnia 28 września odpowiedział dnia 17 września. Prawie dwa tygodnie wcześniej, o ile przyjąć liniowość czasu.
Powyższe twierdzenie znajduje się w uzasadnieniu wyroku i jest opatrzone okrągłymi pieczęciami z orłem w koronie.
12.
Wg artykułu 2 Konstytucji Rzeczpospolita Polska jest demokratycznym Państwem Prawa.
Trybunał Konstytucyjny wyprowadza z tego zasadę zaufania obywatela do Państwa i jego organów.
Jako lojalnemu obywatelowi RP nie pozostaje mi nic innego, jak tylko wierzyć w koniec tego systemu rzeczy, czego niezbitym dowodem jest koniec liniowości czasu.
Inaczej musiałbym dojść do wniosku, że osoby zajmujące odpowiedzialne stanowiska mają mniej wiedzy od kilkuletniego dziecka, które doskonale wie, że po Mikołaju przychodzi Aniołek, a tydzień później tatusia boli głowa….
26.12 2011 r.
Pojęcie, które spędza sen z oczu wszystkich nierobów świata. Słyszałem nawet, że są tacy, którzy rozważaniom o tym bardzo prostym do zrozumienia mechaniźmie, poświęcają nie tylko swoje życie, ale jeszcze wciągają w to najbliższych.
Czas – ludzka miara długości trwania poszczególnych zdarzeń następujących jedno po drugim.
Występuje w dwóch postaciach:
1. Obiektywnej – nie zależy od obserwatora
Biegnie od chwili pojawienia się pierwszej cząstki elementarnej, co jest przyczyną wyniknięcia przestrzeni i rejestruje zdarzenia w chronologicznym porządku.
Zatrzyma się z chwilą osiągnięcia opuszczenia przestrzeni, zajmowanej przez Nasz Świat, przez ostatnią cząstkę elementarną.
2. Subiektywnej – zależy od woli obserwatora.
Przykłady:
Lekcja trwa 45 minut.
Jest godzina 21:10, ale mecz piłkarski trwa tylko 10 minut.
Jutro idę do kina.
Koniec świata nastąpi 22.12.2022 r.
Poprzednie musi spowodować zaistnienie tego materialnego i psychicznego, które jest potrzebne dla następnego.
Wszystko inne to zmyślenia.
Dam przykład takiego zmyślenia.
Jeden z komentatorów twierdzi, że:
Kierunek strzałki entropii wyznacza nam kierunek upływu czasu.
Nie ma ewolucji w czasie "do tyłu".
Zapomiał nasz komentator, że entropia układu może rosnąć lub maleć, a to są dwa różne kierunki strzałek entropii.
Fizyka dla tych, którzy chca zrozumiec! Polityka dla tych, którzy zrozumieli!