Bez kategorii
Like

Państwo paserem

05/04/2012
496 Wyświetlenia
0 Komentarze
3 minut czytania
no-cover

PKWN , organ Stalina, o uprawnieniach mniejszych, niż proniemiecki rząd Vichy we Francji, „uspołecznił” majątek Polaków. Podobno niepodległe państwo polskie nie ma ochoty na oddanie zagrabionego mienia.

0


 

Nie ma ochoty – bowiem majątek dziesiątek tysięcy Polaków, głównie ziemian (tych, którzy sieją i bronią) przeznaczono na sprzedaż*. W zasadzie można było ten majątek zwrócić – jest on w administracji Skarbu Państwa – ale nie pozwała na to sprawiedliwość klasowa. Nadal

ziemianie

to sól w oku postkomunistów, kryjących się pod różnymi nazwami. Niebawem pojadę w Rawskie, do mej małej ojczyzny, by pokazać mym dzieciom ich ziemię, sprzedaną przez pasera. Pokazać marniejące, dwustuletnie aleje, zarośnięte stawy i zachowane podziemia domu, który

200 lat

strzegł tego miejsca, udzielając schronienia potrzebującym. PKWN skazał ten dom na śmierć. Zniszczono archiwum, bibliotekę, porąbano meble. Urządzono POM. Kiedy potrzebna była cegła na budowę domów, spalono ten dwór. Rozebrano. Idąc przez wieś, widać, na co poszła.

* na ten temat na łamach Rzepy mówi Jerzy Mańkowski, prezes Polskiego Towarzystwa Ziemiańskiego.

Tzw. reforma była aktem bezprawia:

http://edudu.pl/video-polityka-gospodarcza-pkwn,b75fab86956663e1819c

Post scriptum: prędzej, czy później reprywatyzacja, której postkomuniści boją się, jak Zły święconej wody, jednak nastąpi. Pamiętam, jak w 1989 roku rozmawiałem z pierwszym ministrem ds. przekształceń własnościowych. „Reprywatyzacji nie będzie” – usłyszałem. Miał rację. Ja nie miałem dokąd wrócić.

W wyniku grabieży własności rolnej zniszczono ocalałe podczas wojny resztki polskiej kultury dworskiej , której większość pozostała poza granicami; spalono biblioteki, rozgrabiono zbierane przez stulecja kolekcje.

Ci, którzy kupili cudzą własność od pasera, muszą się liczyć z utratą majątku, zdobytego w złej wierze.

Czytałem gdzieś w necie, że na Białorusi sprzedaje się „białoruskie pałace”. Nie białoruskie, a polskie. To była polska własność. Przez wieki. Ale to już inna sprawa – mianowicie świadomości historycznej. A tej Polakom brak. Kudy im do tej, jaką mają Ukraińcy czy Niemcy. A teraz, dzięki Platformie, stracą ją zupełnie. Jak to napisał mi jeden z Czytelników – Polska to Maciedonia– jakie to trafne!

0

Bez kategorii
Like

Państwo paserem

17/03/2011
0 Wyświetlenia
0 Komentarze
8 minut czytania
no-cover

Panuje przekonanie, że w Polsce przed wojną własność mieli tylko Żydzi. To jest wynikiem antypolskiej propagandy. Jedna głosiła „wasze ulice, nasze kamienice”, a druga, że „Polacy dzielili zapałkę na czworo”. Polak to nędzarz, brzmiało przesłanie. I w to się wierzy.   Tymczasem Polacy byli bogaci. Mieli nie tylko kamienice w najlepszych punktach miast, ale i fabryki, kopalnie, majątki ziemskie, zbiory sztuki, luksusowe wille, stadniny koni, brylanty jak jaja, zabytkowe srebra. Pierwsza grabież miała miejsce na samym początku Pożogi: już w   1917   roku, kiedy to odbywały się opisane w literaturze zakazanej po 1945 roku pogromy Polaków na kresach (ziemiach, które nie weszły w skład IIRP po Traktacie Ryskim). Polacy płacili brylantami i złotem za życie. Tak samo było podczas II […]

0


Panuje przekonanie, że w Polsce przed wojną własność mieli tylko Żydzi. To jest wynikiem antypolskiej propagandy. Jedna głosiła „wasze ulice, nasze kamienice”, a druga, że „Polacy dzielili zapałkę na czworo”. Polak to nędzarz, brzmiało przesłanie. I w to się wierzy.

 
Tymczasem Polacy byli bogaci. Mieli nie tylko kamienice w najlepszych punktach miast, ale i fabryki, kopalnie, majątki ziemskie, zbiory sztuki, luksusowe wille, stadniny koni, brylanty jak jaja, zabytkowe srebra. Pierwsza grabież miała miejsce na samym początku Pożogi: już w
 
1917
 
roku, kiedy to odbywały się opisane w literaturze zakazanej po 1945 roku pogromy Polaków na kresach (ziemiach, które nie weszły w skład IIRP po Traktacie Ryskim). Polacy płacili brylantami i złotem za życie. Tak samo było podczas II WS. Moja Matka zapłaciła brylantem za szklankę
 
mleka
 
na kieleckiej wsi, przez którą uciekali przed Rosjanami, zbliżającymi się do Międzygórza. Złotem opłacali się Polacy żydowskim milicjantom, by uciec z transportu na Sybir. Niektórym się udawało, innych mimo to wpędzano do wagonów. To kompromitujące, jeśli administracja
 
USA
 
przypomina rządowi polskiemu (podobno „konserwatywno-liberalnemu”) o swych powinnościach wobec wywłaszczonych Żydów. To kompromitujące, jeśli administracja USA nie przypomina rządowi polskiemu (podobno „konserwatywno-liberalnemu”) o swych
 
powinnościach
 
wobec wywłaszczonych Polaków. To kompromitujące, że żaden rząd polski po 1989 roku nie doprowadził do wyrównania krzywd. Grabież polskiego majątku przez PKWNczeka na załatwienie po myśli wywłaszczonych. Tymczasem w 1989 roku rząd polski powiedział:
 
a teraz
 
bawimy się w demokrację i kapitalizm. Nie zapomnę rozmowy, jaką przeprowadziłem wówczas z bardzo znanym politykiem, zajmującym się „przekształceniami własnościowymi”. Reprywatyzacji nie będzie! – usłyszałem. To niby z troski: „co poczną ci biedni ludzie z majątkiem?”,
 
za biedni
 
byli na zwrot?! Grabież szła dalej. Oczywiście pootwierano pewne furtki. Jedną z nch są znane kancelarie adwokackie w Warszawie, które za 30 procent wartości nieruchomości*załatwiają „zwrot”. Kto smaruje, ten jedzie. To o tym mówił z zachwytem p. Radosław Sikorski w audycji
 
kropka nad i
 
w TVN24, że „reprywatyzacja w Polsce ma miejsce: toczy się w sądach i obywatele odzyskują mienie po tym, jak sądy zweryfikują te wnioski” . A przecież to złodziejski proceder. O tym, że grabież ziemi, znana jako „reforma rolna” PKWN, była nielegana, wiadomo od dawna. Polski
 
majątek
 
przejmowano bezprawnie w trybie przyśpieszonym. Niszczono archiwa, biblioteki, zabytki kultury narodowej, ocalałe z Pożogi. Likwidacja wspomnienia o Polsce była celem nadrzędnym. Udała się w pełni. Polska to gęsi, pastuszkowie – analfabeci i bajecznie bogaci
 
Żydzi
 
którym Polacy grabili majątek, przeczesując piaski Treblinki. Pastuszkowie nie mieli nic. Nie mogą żądać zwrotu czegoś, czego nie mieli. A poza tym są za biedni na zwrot. Nowi właściciele pilnują nieuczciwie zdobytego mienia. Nieuczciwie, bo mieli świadomość, że
 
do nich
 
ono nigdy przedtem nie należało. W roli pasera wystąpiło państwo, sprzedając cudzą własność. O ile obywatele państw obcych jeszcze w erze PRL byli beficjantami tzw. umów indemnizacyjnych, to Polakom za zagrabiony majątek odmawiano w najlepszym razie miejsc na
 
uczelniach
 
czy paszportu. Mój śp brat trzy razy zdawał na medycynę i nie dostawał się na studiaz powodu jakoby złych wyników na egzaminie z niezbędnego dla przyszłego lekarza przedmiotu „wiadomości o Polsce i świecie współczesnym”. Dopiero, kiedy podjął po powrocie z woja pracę
 
na kopalni
 
i po dwu latach zgłosił się jako górnik na egzamin, dostał się na wymarzony kierunek. Zmarł, nie doczekawszy wyrównania krzywd. Jak setki tysięcy innych Polaków, za którymi nikt się nie ujmuje. Polska jest jedynym państwem posowieckim, w którym nie ma reprywatyzacji.
 
 
 
Post scriptum: należy obalić dwa mity:
 
1.   Polacy byli przed wojną nędzarzami.
2.   Reprywatyzacja drogo kosztuje
 
Przejdę do punktu 2., bo pierwszy był też tematem mego komentarza. To jasne, że aktualnie zwrot zagrabionego mienia może wywołać techniczne trudności.
 
Ale da się spełnić roszczenia tak:
 
1.   To, co można zwrócić bezkonfliktowo, zwrócić natychmiast. Kwestia strat, wynikających z niemożności władania rzeczą i konsumowania zysków to inna sprawa, również łatwa do zaspokojenia: nie tyle wywołująca koszty, lecz per saldo przynosząca zysk w postaci wzrostu PKB.
2.   Obliczyć wartość majątku w chwili grabieży i wysokość strat z tytułu odsetek należnych od tego kapitału czy innych nieskonsumowanych zysków i w tej wysokości zwolnić uprawnionych od płacenia podatków do chwili spełnienia roszczenia ( bez ograniczeń w czasie).
 
ad *
 
Tak zwanej refomie rolnej towarzyszyła permanentna, nie mająca sobie równej w dziejach, dewastacja mienia popolskiego. Tak polskiej kultury nie zniszczył ani Potop, ani obie wojny światowe razem wziąwszy.
 
 
 
O tym pisałem:
 
0

Jan Bogatko

polityka dla zaawansowanych

523 publikacje
0 komentarze
 

Dodaj komentarz

Authorization
*
*
Registration
*
*
*
343758