Cz2. Sypie się całe śledztwo smoleńskie. Przez komórkę idioty, który zaczął odsłuchiwać wiadomości z komórki Ś.P. Prezydenta Polski jakoby 5 min po katastrofie..
06/05/2012
467 Wyświetlenia
0 Komentarze
5 minut czytania
Do pierwszego włączenia telefonu ( Ś.P. Przezydenta Kaczyńskiego) doszło tuż po katastrofie, bo o godz. 10.46.
– mówi w rozmowie z „Naszym Dziennikiem” Dariusz Ślepokura, rzecznik Prokuratury Okręgowej w Warszawie. 5 minut po? Ciekawe…
Do pierwszego włączenia telefonu ( Ś.P. Przezydenta Kaczyńskiego) doszło tuż po katastrofie, bo o godz. 10.46. Kolejne połączenia miały miejsce następnego dnia o godz. 12.40 i 16.20. Chodziło o numer polskiej poczty głosowej – 505 114 114. – telefonii komórkowej Federacji Rosyjskiej – mówi w rozmowie z "Naszym Dziennikiem" Dariusz Ślepokura, rzecznik Prokuratury Okręgowej w Warszawie, która prowadziła dochodzenie w tej sprawie.W przekazanych materiałach znajdował się wyciąg z opinii ABW, z której wynikało, że karta SIM współpracująca z telefonem komórkowym marki Nokia 6310i, należącym do Kancelarii Prezydenta RP, logowała się w sieci – Z informacji uzyskanych od operatora PTK Centertel wynika, że w dniach 10 i 11 kwietnia 2010 r. doszło do nawiązania za pośrednictwem tego telefonu trzech połączeń z pocztą głosową – stwierdza prokurator.”(http://naszdziennik.pl/index.phpdat=20120505&typ=po&id=po03.txt).
Tak więc ogromnie wiele to zmienia. Czemu? Katastrofa miała rzekomo mieć miejsce o 08.41 czasu rosyjskiego – opóźnionego do polskiego o 2 godziny.
Otóż otrzymałem od pewnego Blogera – jakiś czas temu pewną informację. Oto ona:
„Dwa Wybuchy -trzy błyski?
od: koniecPOLSKI
data: 2012-04-25 21:02:15
Pisałem w swych uwagach , śladem internauty który zauważył "Rozbłyski" na filmie Wiśniewskiego. Sprawdziłem. Są, tyle ze II część tego filmu nagle po tych "pisaniach"(?)Może mi się tylko zdaje? ,straciła na "jakości" lub znikła pod swym adresem.
Moim zdaniem nie są to tzw. "Drop-outy" wynikające z wady taśmy czy przesuwu, to można by tylko stwierdzić na "oryginale" a cały czas mamy do czynienia z "Kopiami z kopii "
Może sprawdzić dopasowując czas do" wstrząsów" z twoich " wykresów" – to by już coś uściślało..
Pomyślałem ….
Przysyłam Ci linki gdybyś tak miał Chęci ..
Pozdrawiam.
Montażysta Wiśniewski przed Komisją Macierewicza 24.II.2011r.
http://enderender.wrzuta.pl/film/0KJbaawNdjm/wisniewski_u_macierewicza_24.02.2011r_part_2
kopia wyraźnie pogorszona – ale widać błyski.
Proszę zwrócić uwagę na:
Początek w/g licznika kamery:
8:35:21
10-04-2010”
Przedstawiony przed Komisją Macierewicza film nakręcony przez Operatora Wiśniewskiego szczególnie cz.II tego filmu kręcona stojącą w oknie kamerą.
Wiktor Bater:
"Pierwszą informacją, ,że doszło do nieszczęścia otrzymałem telefonicznie od jednego z uczestników oficjalnej polskiej delegacji o 10.40 czasu lokalnego, czyli o 8.40 czasu polskiego, czyli praktycznie 4 minuty po katastrofie."
DOKŁADNIE:
8:35:21–>8:36:26/27(2 x Błysk) –>8:36:37(Błysk)–>8:37:34-Kamera Wył.–>8:38 Zatrzymuje się Zegarek Gen. Błasika!!!”
Kiedy dostałem tą informację od KoniecPolskiego – porównałem czasy zapisów z rejestratorów do czasu zapisu z kamery Wiśniewskiego – i to mi nie grało.
Ale teraz, po informacji, że z czasami coś mocno nie gra – nabiera to innego wymiaru.
Jak mogło dojść do włączenia telefonu Prezydenta o godz. 10.46 czasu rosyjskiego (08.46 polskiego) kiedy katastrofa miała mieć miejsce o 08.41 czasu polskiego?
To nie jest możliwe. 5 minut po katastrofie odnaleziono telefon Ś.P. Prezydenta Polski i już z niego odsłuchiwano pocztę głosową ?
To świadczy o tym, że katastrofa miała miejsce wcześniej, ekipy rosyjskie były na nią świetnie przygotowane i czekały oraz działały błyskawicznie.
Zachowanie Wiśniewskiego przed komisją Zespołu Parlamentarnego (pewne arogancji i pewności siebie jako „bohatera” tych wydarzeń – też mnie zastanawia.
Więcej skromności Panie Wiśniewski.
Co się tyczy Raportu Millera – "nasi eksperci" z Polski tez dokonali pewnych przesunięć czasowych – ale sekundowych. Pisałem o tym w moich postach.