Bez kategorii
Like

Cywilizacja Polska – jeszcze o świadomości

01/03/2011
439 Wyświetlenia
0 Komentarze
5 minut czytania
no-cover

W tekście podstawowym, dostępnym na polacy.eu.org wiele miejsca poświęciłem kwestii rozwoju świadomości indywidualnej jak dostępna jest jednostce w danym typie cywilizacji. To wielowątkowy problem dotykający wielu zagadnień tyczących nie tylko relacji społecznych, ale także rozumienia struktur otaczającej nas rzeczywistości. Trudno mówić o świadomości li tylko w odniesieniu do człowieka. Tak, jak odczuwamy własną świadomość istnienia, tak też, czy podobnie, odczuwa własne istnienie świat zwierzęcy, podobnie roślinny, a są przekonania, że i przyroda nieożywiona jakąś świadomość posiada. Mało tego, w dyskusjach na blogach „naukowych” wysuwane są także sugestie, że jakąś pre – świadomość posiadają elektrony, na co wskazywać ma zachowanie falowe, lub korpuskularne, przy przelocie przez blisko umieszczone szczeliny. Trudno wyrokować o poprawności takiego założenia, ale też nie można takiej opcji […]

0


W tekście podstawowym, dostępnym na polacy.eu.org wiele miejsca poświęciłem kwestii rozwoju świadomości indywidualnej jak dostępna jest jednostce w danym typie cywilizacji.
To wielowątkowy problem dotykający wielu zagadnień tyczących nie tylko relacji społecznych, ale także rozumienia struktur otaczającej nas rzeczywistości.


Trudno mówić o świadomości li tylko w odniesieniu do człowieka. Tak, jak odczuwamy własną świadomość istnienia, tak też, czy podobnie, odczuwa własne istnienie świat zwierzęcy, podobnie roślinny, a są przekonania, że i przyroda nieożywiona jakąś świadomość posiada. Mało tego, w dyskusjach na blogach „naukowych” wysuwane są także sugestie, że jakąś pre – świadomość posiadają elektrony, na co wskazywać ma zachowanie falowe, lub korpuskularne, przy przelocie przez blisko umieszczone szczeliny.
Trudno wyrokować o poprawności takiego założenia, ale też nie można takiej opcji odrzucić. Kwestia rozumienia rzeczywistości.

Niemniej, takie odniesienie do podstawowych obiektów fizycznych nasuwa pewne skojarzenia dotyczące rozumienia czym jest świadomość i na czym polega jej rozwój.

Jeśli rozważać „materialnie” świadomość – to dotyczy ona li tylko „cielesności” własnej i poprzez nią reagowanie na bodźce otoczenia.
Tak byłoby w przypadku elektronu, który winien mieć świadomość swej fizycznej materialności i zgodnie z jej odczuwaniem – dostosowywać zachowania do okoliczności. Dlatego, zależnie od stanów wewnętrznych elektronu, (nam nieznanych), wybiera on drogę poprzez jedną, lub drugą szczelinę.

Takie , wydaje się oczywiste, stwierdzenie, implikuje dalsze uwagi. Z tego wynika, że każda jednostka ma stany „wewnętrzne” niepoznawalne z zewnątrz, ale poznawalne i znane tej jednostce. Stany te są albo dane jako naturalna samoświadomość, albo też powstają w wyniku procesu uczenia.

W przypadku bytów podstawowych – można zakładać samoświadomość – bo nic na jej temat (elektron) nie wiemy (no elektrony mają spiny, ale też nie wiemy wszystkiego , jak powstają).
Jednak w przypadku człowieka – bytu najbardziej skomplikowanego – już takiego stwierdzenia nie można przyjąć. Wszak z doświadczenia wiemy, że proces „uczenia się” własnego ciała jest długi – zaczyna się przy urodzeniu, a kończy „odejściem”.

Zatem proces wzrostu świadomości – nawet tej dotyczącej własnego ciała jest ciągły, a przecież wraz z jego postępem – do naszej świadomości docierają informacje o innych bytach traktowanych nie tylko jako bodźce, ale także jako elementy aktywnie reagujące na nasze działania.

Czyli mamy dwa procesy dotyczące rozwoju świadomości:
Jeden, to poznawanie własnej struktury materialnej, we wszelkich jej aspektach.
Drugi – to poznawanie rzeczywistości zewnętrznej w tym także innych bytów o różnym statusie; niektórym przyznajemy nawet poziom równy własnemu;-)

W tym rozważaniu sprawa ducha – nie jest uwzględniana.

Na czym polega zatem ta świadomość „zewnętrzności”? Wydaje się słusznym uznanie za taką możliwości – umiejętności utożsamiania się z tym innym, odrębnym bytem.
W odniesieniu do bytów prostych – sadzimy, że obejmujemy wszystkie uwarunkowania związane z ich istnieniem. (Ale, jak widać, nawet w przypadku elektronu – nie jesteśmy w stanie wszystkich parametrów tego elementu podstawowego, określić). Można tylko sądzić, że jest to częściowe, oparte na statystyce, przekonanie o sposobach zachowania tych obiektów.

Wraz ze stopniem komplikacji – wzrasta także zakres niewiedzy.
Pewną analogią uzmysławiającą tę zależność jest jazda samochodem. Jeśli dużo jeździmy – to jesteśmy w stanie dokładnie przewidzieć reakcje pojazdu mimo, że nie znamy stanu i sposobu działania poszczególnych urządzeń. Mówimy, że „czujemy wóz”.

Czy końcowym wnioskiem może być przekonanie, że rozwój świadomości dotyczy takiego stanu, gdzie rozumiemy i akceptujemy rzeczywistość zewnętrzną i nasze w niej uczestnictwo jako współzależność i wzajemne uzupełnianie?

Na to pytanie musi sobie samemu odpowiedzieć każdy sam

 

0

Krzysztof J. Wojtas

Zainteresowania z róznych dziedzin. Wszystko po to, aby ustalic wartosci, jakimi warto sie kierowac w wyborach.

207 publikacje
5 komentarze
 

Dodaj komentarz

Authorization
*
*
Registration
*
*
*
Password generation
343758