Bez kategorii
Like

Cyniczny występ premiera Tuska

06/10/2011
485 Wyświetlenia
0 Komentarze
13 minut czytania
no-cover

Szef rządu, który dotąd nie pomagał polskim małym i średnim przedsiębiorcom, obiecuje na koniec: „Rząd musi stanąć po stronie małych przedsiębiorców”

0


W końcówce kampanii wyborczej mamy do czynienia ze szczytem bezczelności. Już samo zorganizowanie przez PARP tuż przed wyborami – a praktycznie także podczas ciszy wyborczej – w dniach 6 i 7 października 2011 roku w Katowicach I Europejskiego Kongresu Małych i Średnich Przedsiębiorstw, z daleka pachnie piarowskim zabiegiem wymyślonym przez specjalistów od kształtowaniem wizerunku rządu Donalda Tuska.

Nawiasem mówiąc, podobnych "inicjatyw", zorganizowanych "najzupełniej przypadkowo" w tych ostatnich przedwyborczych kilkunastu dniach, mamy znacznie więcej – nie tylko ten kongres.  Departament PR-u rządu PO pod wodzą Igora Ostachowicza – zamiast z własnej partyjnej kasy PO – za nasze budżetowe pieniądze zorganizował m.in. bezpłatny wstęp do placówek kultury dla emerytów a wielki finał II Turnieju Orlika o Puchar Premiera Donalda Tuska  wyznaczył na piątek 7 października 2011 roku! Podobnie było z Kongresem Kultury we Wrocławiu, pomyślanym jako przedwyborczy lans Platformy Obywatelskiej.

Państwowa Komisja Wyborcza wie o tym wszystkim, ale udaje, że tego nie widzi … Wiadomo nawet dlaczego: Mają oczy przysłonięte odznaczeniami z rąk pRezydenta Komorowskiego!

Patrząc na to, można już przestać się dziwić, dlaczego Donald Tusk, Bronisław Komorowski i reszta Politycznych Oszustów chciała zablokować prowadzenie kampanii wyborczej za pomocą spotów, bilboardów … a do tego, wbrew Konstytucji RP, chcieli przeprowadzić dwudniowe wybory!

Bezczelność i wiara premiera Tuska, że nie poniesie odpowiedzialności także i za tego typu manipulacje, znalazła swój finał dzisiaj rano właśnie w Katowicach na I EKMiŚP…

Co prawda, już sama jego tam obecność jest groteskowa, ale zwracanie się w inauguracyjnym przemówieniu do ludzi, których systemowo przez sporą część życia politycznego zwalczał, słowami:

"Jesteście solą tej ziemi!"

 

to dla tych ludzi normalna potwarz!

Dokładnie podobnie groteskowo, już nie raz brzmiały wypowiedzi, nie tylko minister Kudryckiej czy Hall, ale właśnie premiera Tuska i pRezydenta Komorowskiego, na temat ich ogromnych starań i wkładu w rozwój polskiego szkolnictwa, nauki, kształcenia dzieci i młodzieży …, a którzy – mimo, że z wykształcenia historycy – doprowadzili do kompletnej zapaści i to dokładnie w dziedzinie nauczania historii w szkołach. A tematycznie, samo nauczanie – jak dzisiaj usłyszałem w radiu – ma kończyć się na wydarzeniach 1917 roku! :)))

Donald Tusk, znany już wcześniej z zachowań hieny cmentarnej

(np. jego czerwcowy występ ponad rok temu podczas Konwencji PO  )

"Donald Tusk: On tak bardzo pragnie odzyskać władzę, że być może jest gotów pojechać na grób Barbary Blidy.

Kaczyński na grób Blidy się nie wybiera, a jedynym politykiem prowadzącym tam kampanię jest Komorowski, którego ekipa coraz energiczniej wywija trupem samobójczyni. Wczoraj dołączył sam premier, żeby się publice wdrukowało, że Kaczyński jest odpowiedzialny za śmierć Blidy."

kataryna.salon24.pl/199922,kampania-na-grobie-blidy

 

i tym razem nie przepuścił okazji, wspominając zmarłego dzisiaj Steve’a Jobsa:

"… umarł, jako legenda przedsiębiorczości".

Tylko że droga Steve’a Jobsa "od garażu do Apple" jest kompletnym zaprzeczeniem dróg do biznesowych sukcesów, które preferuje Tusk! Dowiódł tego jednoznacznie, nie tylko podczas afery hazardowej i usunięcia (z tych dróg właśnie!) człowieka, który dbał o czystość reguł i o przestrzeganie prawa, czyli Mariusza Kamińskiego, ale znacznie wcześniej, choćby powołując na szefa ABW Krzysztofa Bondaryka:

"To, że łże Paradowska, można uznać za normę wynikającą zarówno z jej funkcji w mediach, jak i poglądów oraz charakteru.
Natomiast poseł, szef komisji ds. służb specjalnych powinien umieć trzymać język za zębami a nie szukać popularności z racji niewyparzonego języka.
Dzisiaj, w sTEK FM w rozmowie z Paradowską, Zemke stwierdził, że obecna opozycja przez dwa miesiące dawała spokój Bondarykowi a dopiero gdy ten zaczął "porządki" w ABW, to wtedy zaczęto go oczerniać. Czyżby Zemke nie wiedział, że przemyt złota w tamtych czasach i na taka skalę nie był możliwy bez wsparcia służb specjalnych – podobnie było (i jest nadal?) z handlem masówką, czyli węglem, paliwami i złomem.
("Operacja przemytników trwałaby dłużej, gdyby nie to, że pojawienie się tak gigantycznych ilości złota zachwiało rynkiem tego kruszcu w Obwodzie Kaliningradzkim. Rosyjskie służby specjalne kanałami dyplomatycznymi poprosiły polskie organa ścigania o pomoc prawną i dostarczenie informacji na temat firmy Sandra. Zapytanie trafiło na biurko bliskiego współpracownika Krzysztofa Bondaryka, nadinspektora policji Andrzeja Bruzgi. "Pismom nie nadano biegu. Wyszło to na jaw przy okazji wewnętrznej kontroli" – powiedział "Rzeczpospolitej" były komendant policji w Białymstoku Jan Kulesz. Z tego powodu przeciwko Bruzdze w Olsztynie toczy się sprawa karna o niedopełnienie obowiązków.")
Czyżby Zemke nie wiedział, że Bondaryk, człowiek Brochwicza (do 1990 roku Wojciech Raduchowski), jeszcze tak niedawno temu czyli w 2005 r. pracował w departamencie administracji PTC?
Tylko Zemke udaje głupiego. Natomiast inni, normalnie myślący ludzie od początku zgłaszali swój sprzeciw dla nominacji Bondaryka, a nie dopiero …"

tinyurl.com/626a6ur

Jako żywo, ten sposób dochodzenia do wielkich pieniędzy, który jak widać Tusk akceptuje i wspiera, nie ma NIC WSPÓLNEGO z karierą Steva Jobsa!!!

Również dalsze słowa:

"Jak wielkie zaufanie miała wiara we własne siły …"

 – jeśli odniesiemy je do naszej polskiej rzeczywistości, którą tak boleśnie odczuł właściciel firmy Optimus Roman Kluska oraz właściciele wrocławskiej firmy JTT Computer  są zwykłą kpiną z inteligencji słuchajacych go ludzi. Jego słowa, ale w tym kontekście, bardziej przypominają znany żartobliwy schemat kariery biznesowej "od sprzedaży bułek na rogu ulicy do … wielomilionowego spadku od zmarłego wujka". Wystarczy popatrzeć na kariery przyjaciół i zauszników premiera, którzy – poczynając od afery FOZZ a na aferze hazardowej i pomniejszych aferach w rodzinnych spółdzielniach ludzi PO, kończąc – zawsze wierzyli …. ale w bezkarność i w siłę wsparcia innych, podobnie "kręcących lody Sawickiej". (Może tym razem, dopiero, się zawiodą!)

 

Spóźnione (po CZTERECH pełnych latach) obietnice, że:

"… rząd musi stanąć po stronie małych przedsiebiorców …"

"… nie możemy ustąpić przed egoizmem silnych i wielkich …"

dowodzą jedynie jednego:

Przez cały czas, licząc od początku tzw. transformacji ustrojowej w 1989 roku, a także podczas tej kadencji, ludzie obecnie związani z PO, Komisja Przyjazne Państwo, cały rząd PO, nie byli przyjaźnie nastawieni do małych i średnich przedsiębiorców.

Dostęp do tych naprawdę wielkich interesów przez cały czas był pilnie strzeżony przez ludzi z dawnych peerelowskich służb i pod te interesy wielokrotnie tworzono prawo – w czym dzielnie i z POświęceniem pomagali wciąż ci sami "konstytucjonaliści" i inne, im podobne, znane "zollne filary" naszego prawa.

"Obecnie nie wiemy kto i w jaki sposób doszedł do określonych stanowisk i majątków. Nie wiemy jacy naprawdę są ludzie, którzy mają duży wpływ na wszystko co dzieje się w państwie i gospodarce. Nie wiemy czy zawdzięczają to własnej wiedzy, kompetencjom, zaradności lub po prostu zwykłemu szczęściu. Wiemy jednak na pewno, że znaczna część z tych ludzi posiada określoną pozycję z powodów (pozornie) zupełnie niezrozumiałych. Ci ludzie nie przestrzegają żadnych zasad, nie kierują się ani prawami demokracji ani wolnego rynku. Przez to szkodzili i mogą dalej szkodzić prawidłowemu funkcjonowaniu państwa, prawa i gospodarki."

bombardier.nowyekran.pl/post/18901,jak-to-z-fozzem-bywalo#comment_152264

Tak więc, Donald Tusk – zamiast insynuować pod czyimś adresem:

"… polski przedsiębiorca nie może być traktowany przez żadnego polityka, jak potencjalny przestępca",

najpierw niech sam odpowie, co zrobił choćby w sprawie doprowadzonego do bankructwa piekarza, rozdającego niesprzedane pieczywo lub w sprawie firm transportowych zniszczonych przez Urząd Skarbowy, mimo że te firmy kupowały w legalnie działającej stacji benzynowej, na legalne faktury VAT-owskie, paliwo, które później okazało się nielegalnym paliwem od mafii paliwowej?

A może temu "małemu przedsiębiorcy" pomógł rząd Tuska:

"Dopiero co, parę dni temu, opisano w mediach historie przedsiębiorcy, któremu US zniszczył firmę i to za to, że … zastosował się do interpretacji przepisów wystawionej na piśmie, przez tenże Urząd Skarbowy. A taki jeden kretyn z US skwitował to słowami, że przecież w tym piśmie nie było napisane, że przedsiębiorca MUSIAŁ się zastosować do tego co tam było napisane. A skoro po jakimś czasie interpretacja się zmieniła na przeciwną, to niech przedsiębiorca buli …!!!"

agawa.nowyekran.pl/post/18770,uprzejmie-donosze-i-zeby-go-szlag-trafil#comment_152950

 

Jeśli nie, to po co dzisiaj mówił o zasadach, w które sam nie wierzy i o sprawach, których nie zamierza realizować?

To kolejne jego Puste Obietnice!

 

Link do zdjęcia wprowadzającego:

tinyurl.com/3z37hx7

0

1normalnyczlowiek

Nie musisz komentować. Wystarczy, że przeczytasz ... i za to Ci również dziękuję.

351 publikacje
9 komentarze
 

Dodaj komentarz

Authorization
*
*
Registration
*
*
*
Password generation
343758