Bez kategorii
Like

„Cryptos” twierdzili: „Jestem komunistą, bo jestem liberałem”

12/06/2012
369 Wyświetlenia
0 Komentarze
10 minut czytania
no-cover

Powszechne było ukrywanie przed opinią publiczną na Zachodzie przez „cryptos”, czyli kryptokomunistów oraz fellow travelers, czyli służących komunistom „pożytecznych idiotów” — prawdy o komunistycznych zbrodniach w Rosji Sowieckiej.

0


 

 

 

 

 

 

 

 

"Cryptos" twierdzili: "Jestem komunistą, bo jestem liberałem"
 
W okresie pomiędzy I a II wojną światową, w czasie tej wojny, a także i po II wojnie światowej — powszechne było świadome ukrywanie przed opinią publiczną na Zachodzie — przez orwellowskich "cryptos", czyli kryptokomunistów oraz różnego rodzaju bolszewickich fellow travelers (towarzyszy [bolszewickiej] podróży), czyli służących komunistom "pożytecznych idiotów" — prawdy o dokonywanych przez marksistowsko-leninowsko-stalinowskich komunistów masowych mordach i zbrodniach popełnionych w Rosji Sowieckiej. A także o rzeczywistej sytuacji oraz nędzy społeczeństwa — istniejącej w tym zbrodniczym marksistowsko-bolszewickim "państwie proletariatu".
 
A więc, w państwie ponoć tego proletariatu — praktycznie wówczas jeszcze nie istniejącego w Rosji — który jako leninowska "klasa robotnicza, a więc “przewodnia siła rewolucji” — miała przodować w zbudowaniu komunistycznego "dobrobytu". Często to określano jako budowę przysłowiowego już "komunistycznego raju"…
 
"Zapominając" jednocześnie o dziesiątkach milionów osób zamordowanych przez komunistycznych zbrodniarzy i o sowieckich obozach zwanych GUŁagami — w których masowo mordowano ludzi…
 
To powszeche zakłamanie prezentowane przez różnych "cryptos" oraz wielu innych"pożytecznych idiotów" — powodowało m.in. takie publiczne filosowieckie deklaracje — jakie w okresie międzywojennym dość często byłe składane przez "postępowych" liberałów: "Jestem komunistą, bo jestem liberałem".[i]
 
Masowe mordy i zbrodnie w drodze do bolszewickiego "raju"
Jednakże, metody osiągania tego bolszewickiego "raju” poprzez masowe mordy bezwzględnie stosowane przez komunistów w praktyce — zostały udokumentowane przez tych sowieckich zbrodniarzy także i w Polsce. Po wielu latach masowych morderstw polskich patriotów oraz okrucieństw wobec społeczeństwa — wręcz doskonałym, widomym znakiem osiągnięcia u nas tego sowieckiego, komunistycznego "raju” — były sklepy pozbawione jakichkolwiek produktów… Sklepy w bolszewickim "raju", w których można było zobaczyć i "podziwiać" wyłącznie puste półki…
 
Właśnie taki bolszewicki "raj” — długo, bo już od połowy lat czterdziestych XX wieku —budowała w sowieckiej kolonii zwanej PRL banda stalinowskich zbrodniarzy z NKWD oraz rodzimych komunistycznych morderców i bandytów — pozostawiając za sobą dziesiątki tysięcy zamordowanych Polaków. Kolejne dziesiątki tysięcy Polaków były wywiezione z PRL — i zamordowane w obozach bolszewickiego Gułagu. Pozostałe dziesiątki milionów Polaków w PRL cierpiało z powodu sowieckiego terroru.
 
Stalinowscy bolszewicy w Hiszpanii
Jednak, swoje zbrodnicze sposoby działania stalinowscy bolszewicy pokazali całemu światu znacznie wcześniej niż w Polsce. W czasie wojny w Hiszpanii, w latach 1936-1939 — formacje lewicowe związane ze stalinistami, zwane potocznie "republikanami", włącznie z zorganizowanymi na polecenie Stalina bolszewickimi oddziałami — zgładziły w egzekucjach i torturach 6.832 osoby duchowne (12 proc. duchowieństwa hiszpańskiego) oraz zniszczyły 20.000 świątyń katolickich, czyli połowę z istniejących w tym kraju.[ii]
 
Tysiące pozostałych kościołów i cmentarzy sprofanowano, otwierano grobowce, wywlekano zwłoki układając je w pozycjach kopulacyjnych lub urządzano bluźniercze procesje. Mimo tego, zarówno “cryptos”, jak i pożyteczni idioci” — podejmowali działania mające pomóc stalinowskim bandytom w uczynieniu z Hiszpanii stalinowskiej kolonii…
 
"Wstąpcie do Sowietów, przecież to takie postępowe, światłe, nowoczesne państwo"
O stosunku lewicy w Wielkiej Brytanii do sowieckich bandytów w okresie II wojny światowej. A także i później — mówił też w jednym ze swoich wywiadów mieszkający w USA socjolog i politolog Feliks Gross:
 
– Nacisk, aby dogadać się z Sowietami, był rzeczywiście ogromny. Pamiętam zebranie w Londynie, któremu przewodniczył Adam Ciołkosz.[iii]
 
 Poseł Labour Party zapytał: "Dlaczego się sprzeciwiacie? Wstąpcie do Sowietów, przecież to takie postępowe, światłe, nowoczesne państwo".
 
Wówczas Ciołkosz wstał i powiedział: "After you, sir".[iv]
 
Olbrzymią skalę oddziaływania sowieckiej propagandy na Zachodzie oraz tego zachodniego prymitywnego filosowietyzmu doskonale oddaje także Furet:
 
"Nie znam bardziej wiarygodnego świadka ówczesnego ogłupienia opinii publicznej niż George Orwell, pisarz najbardziej zbuntowany przeciwko totalitarnym ciągotom stulecia. Tuż po wojnie, w związku z zebraniem PEN-Clubu poświęconym obchodom trzechsetlecia Aeropagitica, pamfletu Miltona, Orwell oburza się, że mniej jest obecnie intelektualnej wolności niż w epoce Miltona."[v]
 
Liberałowie z polityczną poprawnością w dorobku, czyli nowi "cryptos"
Niestety, wielu dzisiejszych tzw. "liberałów" w swoich działaniach i dążeniach do wprowadzenia politycznej poprawności oraz stłumienia możliwości jakiejkolwiek krytyki ich postępowania — niewiele różni się od tych orwellowskich "cryptos"…
 
I "cryptos" i tow. Lenin — ciągle wiecznie żyją…
Niestety, to filosowieckie ogłupianie opinii publicznej przez postępowych bolszewickich idiotów, tym razem specjalistów od wprowadzania politycznej poprawności — ciągle się odbywa. "Cryptos", tak samo jak i ich ukochany wódz, tow. Lenin — ciągle żyją…
 
W PRL-bis widać to bardzo wyraźnie w wielu publikacjach w "GWnie — od lat broniących dobrego imienia sowieckich zbrodniarzy oraz sowieckiej agentury w PRL. Warto dodać, że autorami wielu z tych publikacji są potomkowie sowieckich morderców polskich patriotów lub komunistów sowietyzujących Polskę. [sic!]
 


[i] Stephan Spender, Forward from Liberalism, Wictor Gollancz, London 1937, s. 202.

[ii] Świętość i socjalizm, http://mateusz.pl/wdrodze/nr412/11-wdr.htm.

[iii] Adam Ciołkosz 1901–1972, znany polityk socjalistyczny, skazany w procesie brzeskim, przewodniczący PPS na emigracji w Londynie.

[iv] Zob. Wywiad z Feliksem Grossem. “Najgorsze jest okrucieństwo”, Gazeta Wyborcza, 4 września 2000.

[v] Francois Furet, Przeszłość pewnego złudzenia, Oficyna Wydawnicza Volumen, Warszawa 1996, s. 468.

Na ilustracji jest mowa o 100 milionach niewinnych osób zamordownych przez komunistów. W rzeczywistości, liczba komunistycznych mordów n świecie jest znacznie wyższa — bowiem wynosi około 170 milionów osób. Ofiarami komunistycznych zbrodniarzy są przecież także setki milionów osób stanowiących rodziny pomordowanych. A także i te setki millionów, których życie zostało zrujnowne przez komunistów na całym świecie i ich sprzymierzeńców.

Pisałem o tym w notce "170 mln osób wynosi liczba ofiar zamordowanych przez totalitarnych, komunistycznych despotów"

0

Andy-aandy http://blogmedia24.pl/blog/3727

Niezależny wędrownik po necie, czasem komentujący... -- Ekstraktem komunizmu i jego naturą, tak samo jak naturą kaądego komunisty i lewaka są: nienawiść, mord, rabunek, okrucieństwo i donos... Serendipity — the faculty or phenomenon of finding valuable or agreeable things not sought for...

823 publikacje
236 komentarze
 

Dodaj komentarz

Authorization
*
*
Registration
*
*
*
Password generation
343758