Bez kategorii
Like

„CP”.Ruch społeczny – program, czy harmonogram?

07/06/2011
417 Wyświetlenia
0 Komentarze
4 minut czytania
no-cover

To rozważania dotyczace powołania „trzeciej siły”

0


  

Co i rusz pojawiają się sugestie i sygnały o potrzebie utworzenia „trzeciej siły” na polskiej scenie politycznej. Wiele z tych działań ma charakter „przedbiegów dla młodych tryków” – czyli sprawdzanie, czy istnieje grupa zdolna do inicjacji procesu, czy też są to tylko werbalne nawoływania. Te „młode tryki” wyposażone są w fartuszek uniemożliwiający kopulację, a ich celem jest tylko „wystawienie” samicy dla ulubionego barana bacy.

 

Warto zatem zastanowić się nad procesem tworzenia takiej „trzeciej siły”. Oczywiście – przy założenie, że istnieje potrzeba jej powołania wobec wyzwań, którym nie są w stanie podołać obecne struktury polityczne.

 

W moim przekonaniu, aby mówić o potrzebie powoływania „trzeciej siły” konieczne jest szerokie poparcie społeczne – szerokie spektrum osób przynajmniej biernie akceptujących idee.

Taką możliwością jest wskazanie idei kierunkowej i utworzenie na jej bazie ruchu społecznego. Już samo usytuowanie ruchu w społeczeństwie wskazuje, że winien to być ruch oparty na wartościach, a nie konkretnym programie.

 

Opcje powołania ruchu społecznego – pojawiły się. Tyle, że ich autorzy, przy całym szacunku dla ich pracy, tworzyli galimatias pojęciowy; tworzyli bowiem program działania stosowny raczej partii, aniżeli ruchowi społecznemu.

 

Przykre to o tyle, że najbliżsi tak rozumianej idei powołania ruchu społecznego – są zwolennicy JOW. JOW bowiem może być wskazywaną wartością, wszak pod warunkiem uzupełnienia innymi tak, aby łącznie utworzyć spójny system etyczny, gdzie JOW stanowiłyby o jego utrzymaniu i podtrzymaniu, a jednocześnie, poprzez demokratyczne struktury, pozwalały na ewolucyjne dostosowania, bez utraty wartości bazowych systemu etycznego.

Tymczasem same JOW, bez spójnego systemu etycznego – nie stanowią wartości, a przeciwnie – mogą stać się narzędziem totalitaryzmu.

 

W sumie – mimo moich, chyba zauważalnych, ironicznych uwag względem circ, to Jej ujęcie ma bardzo dużo intuicyjnego (chyba) rozumienia problemu; ruch społeczny nie może mieć programu. Bo ruch społeczny wskazuje cel, natomiast nie określa w sposób dogmatyczny sposobu osiągnięcia tego celu.

Przeciwnie. Wskazuje, że nawet przy szczytnym celu, pewnych działań czynić nie należy. Nawet, gdyby wydawało się, że są najprostszą drogą.

 

Podsumowując.

Ruch społeczny wskazuje cel i bazowe wartości, które stanowiąc funkcjonalnie pełny zestaw zasad etycznych, są określeniem drogi jaką należy iść, aby cel osiągnąć.

Jednak nie wskazuje żadnych konkretnych działań programowych. Wskazuje natomiast „punkty kontrolne” – czyli takie sytuacje społeczne, które obligują do kolejnych, dalszych działań . Bo bez ich osiągnięcia realizować idee można tylko rewolucyjnie. A jak to wykazuje historia, każda rewolucja „pożera własne dzieci”. W pierwszej kolejności.

 

Jeśli zatem tworzyć „trzecia siłę” – to należy zacząć od utworzenia ruchu społecznego któremu należy wyznaczyć pierwszy element harmonogramu działań prowadzących o celu.

 

Jaki?

Chętnie zapoznam się z opiniami.

0

Krzysztof J. Wojtas

Zainteresowania z róznych dziedzin. Wszystko po to, aby ustalic wartosci, jakimi warto sie kierowac w wyborach.

207 publikacje
5 komentarze
 

Dodaj komentarz

Authorization
*
*
Registration
*
*
*
Password generation
343758