Jeśli rozważać tworzenie, odrębnej obecnym, siłę polityczną to konieczne jest zastanowienie się nad kadrami, które będą w stanie utrzymać taką formację pod względem organizacyjnym.
Warto zwłaszcza zwrócić uwagę na zagrożenia. Przede wszystkim, w pierwszej kolejności przyłączać się będą różnego rodzaju frustraci i jednostki odrzucone w doborze kadr obecnych formacji. Ich celem jest zaistnieć za wszelką cenę i „powetować” sobie straty i poczucie odrzucenia. Tacy ludzie będą chcieli przyłączyć się, a ideowość w ich wypadku to najmniej ważny czynnik.
Do grupy „frustratów” należy zaliczyć także tych, którzy wszelkie nieszczęścia widzą w jakiejś jednej kwestii stanowiącej, ich zdaniem, element niszczący życie społeczne.
Jedną z najważniejszych kwestii jest ustanowienie bariery dla tego typu osób. Z nimi nie da się niczego zbudować. Pogłębienie problemu wynikać będzie także z faktu, że obecne struktury władzy, zagrożone w swoich pozycjach i profitach (znane „wisienki”), dołożą wszelkich starań oby wszelkimi możliwymi sposobami taki ruch zdeprecjonować.
Infiltracja służb przyjmie każdą możliwą formę, a ci pierwsi „działacze” zostaną dokładnie przenicowani i wychwycone wszelkie braki i zaszłości.
Tymczasem tworzenie nowej formacji to potrzeba znalezienia kilkunastu tysięcy oddanych ludzi. Czy to dużo?
Wystarczy oszacować powiązania obecnych struktur.
Aparat centralny – posłowie i ich zaplecze – to około tysiąca ludzi.
Struktury wojewódzkie – drugie tyle. Do tego powiaty – urzędnicy i radni. Dalej – Gminy – jest ich blisko 5000, a w każdej grupa kilku przynajmniej radnych.
Tak jest w przypadku partii opozycyjnej, bo partia władzy – ma jeszcze wielu swoich zwolenników ulokowanych w różnych miejscach struktury organizacyjnej państwa i powiązanych agend.
Czyli – należy rozważać posiadanie zwolenników w ilości około 30 000, aby rozważać możliwość przejęcia władzy, bądź istotnego w niej udziału.
Czy obecne struktury organizacyjne partii i ruchów dysponują łącznie taką ilością osób, które są przygotowane do objęcia władzy?
Śmiem wątpić.
Dlatego wszelkie inicjatywy powołania partii, czy ruchu społecznego, które nie wskażą drogi do uzyskania takiej ilości zwolenników, to „palcem na wodzie pisane” marzenia.
Zaś, aby wyłonić zwolenników – należy pamiętać, że nie są to ludzie gotowi do porzucenia dotychczasowej działalności i poświęcenia się ideowej mrzonce. Idea musi być jasna, oczywista i przejrzysta. Tylko w takim wypadku można liczyć na powolny wzrost osób gotowych ją poprzeć.
Czy zatem wszelkie ruchy inicjatywne są skazane na niepowodzenie? Przecież zawsze zaczynać będzie niewielka grupa – czyli krok dla powstania kolejnej „partii kanapowej”?
Owszem – jeśli stawiane cele będą „krótkoodcinkowe”. Wtedy zanim ruch się rozwinie – cele zmienią się.
Druga kwestia. Kadra grupy inicjatywnej – nie może być związku między rolą tej grupy, a realizacją celu. Rola „grupy kadrowej” winna być ściśle uzależniona od wypełniania zadań związanych z realizacją celu. Ci ludzie mają służyć idei, a nie odwrotnie.
Wszak należy pamiętać, że co prawda, nie ma ludzi niezastąpionych, ale niekiedy takie „zastąpienie” przynosi więcej szkody niż pożytku.
Konkluzją tego fragmentu jest stwierdzenie, że struktury organizacyjne muszą być otwarte dla nowych ludzi i nowych inicjatyw związanych z dostosowaniem do nowych okoliczności.
Nie partia „wodzowska”, a wódz do realizacji zadania.
Można śmiało twierdzić, że wszystkie obecne ruchy i partyjki razem wzięte – nawet przy założeniu najwyższej ideowości i kompetencji – nie są w stanie skutecznie rywalizować o władzę.
Co należy robić?
Moim zdaniem, określić jedynie podstawowe zadania rozpoczynające proces ewolucji, takie, które będą możliwe do zaakceptowania przez wszystkie opcje , jak to ktoś określił – „poza-telewizyjne". I skoncentrować się na ich realizacji.
Jeśli ten pierwszy krok zostanie zrobiony – można określić dalsze. Zaś sukces realizacyjny, nawet mały, pozwoli na zwiększony udział w ruchu społeczeństwa.
Tak, w zarysie, widzę możliwość przeprowadzenia zmian.
Tak też to przedstawiłem w opracowaniu Cywilizacja Polska i zasadami tworzenia Ruchu „Strażnicy Europejskiego Ducha Elit Narodowych”.
Które z inicjatyw pójdą tą drogą? Bo obecnie miarą patriotyzmu jest zdolność do współpracy nad wspomnianymi zadaniami podstawowymi.
Jednym z zadań jest referendum – obligatoryjne , co do przeprowadzenia, i co do wprowadzenia w życie wyników.
A inne? (Oczekuję sugestii).
Zainteresowania z róznych dziedzin. Wszystko po to, aby ustalic wartosci, jakimi warto sie kierowac w wyborach.