Komu wierzyć: Chrystusowi, czy Żydom?
Cały czas zastanawiam się nad brakiem spójności logicznej obecnego nauczania KRK. Niektóre kwestie nie pasują do siebie, a próby ich wzajemnego umocowania w doktrynie napawają pewnym zniesmaczeniem.
Gdzie zatem leży źródło tych różnic?
Wydaje się, że podstawowa kwestia dotyczy konstrukcji zasad na jakich oparte zostały teksty wymienione w tytule.
Przede wszystkim należy zauważyć, że Modlitwa Pańska jest w zasadzie jedynym ”własnym” tekstem Chrystusa – jako zaleceniem dla uczniów. Wszystkie inne są komentarzami, czy wyjaśnieniami. Nawet Przykazania Miłości są przywołane z tekstu ST. Także brak jest odrzucenia Dekalogu, ale jest wskazanie (Kazanie na Górze), że jest to daleko za mało , aby właściwie ustalić relacje międzyludzkie.
Gdzie upatruję zatem istotnych różnic?
Modlitwa Pańska jest skierowana na kształtowanie własnej postawy człowieka względem otoczenia. Jest kierowana do Boga – Stwórcy i Ojca, określa stosunek do własnych potrzeb i ustala relacje z innymi.
Nie mówi o grzechu!!! Mówi jedynie o winach jakie na nas ciążą z racji (niekiedy nieświadomego) postępowania. Bo jeśli jadąc tramwajem potkniemy się i dokuczliwie kopniemy w kostkę współpasażera – to czy popełniliśmy grzech? Wątpliwe. Ale zawiniliśmy względem bliźniego.
Tymczasem Dekalog to zestaw zakazów i nakazów kierowanych nie do siebie, a do innych. Taka konstrukcja tekstu jest z zasady sprzeczna z podstawowym prawem człowieka – wolną wolą.
Czy Stwórca, chcąc narzucić nam normy postępowania nie mógł tego uczynić poprzez wbudowanie mechanizmów ograniczających w ludzką psychikę?
A może nie zdawał sobie sprawy ze sposobu wykorzystania tej wolnej woli i dlatego wprowadził ograniczenia?
To ułomna konstrukcja myślowa.
Wnioskiem może być tylko stwierdzenie, że nauczanie Chrystusa, kierujące nas do stosowania zasad Miłości, należy do odrębnego Porządku aniżeli ten nakazywany w Dekalogu pod groźbą kary.
Na tym tle widać jak ważną rolę dla Żydów odgrywał brak poszanowania szabatu. Ale też jest to wskazanie, że Dekalog należy traktować pomocniczo – jako ustalenie relacji międzyludzkich, a nie bezwzględne Prawo Boże.
Czy zatem Dekalog należy całkowicie odrzucić?
Tak nie można stwierdzić. Ale też nie można twierdzić, że nauczanie Chrystusa wynika z Dekalogu; nie jest bowiem jego rozszerzającą kontynuacją.
Najwłaściwsze wydaje się interpretowanie Dekalogu w świetle zasad Modlitwy Pańskiej.
Zainteresowania z róznych dziedzin. Wszystko po to, aby ustalic wartosci, jakimi warto sie kierowac w wyborach.