Artykuły redakcyjne
Like

Cóż tam, panie, w polityce? III RP trzyma się mocno?

13/12/2015
1182 Wyświetlenia
5 Komentarze
5 minut czytania
Cóż tam, panie, w polityce? III RP trzyma się mocno?

Oj mocno, bardzo mocno! I próba obalenia tego systemu będzie bardzo trudna, jeśli nie niemożliwa. Ostatnie wydarzenia dotyczące Trybunału Konstytucyjnego, czy manifestacja KOD w Warszawie dowodzą, że establiszment III RP nie zawaha się użyć w obronie pookrągłostołowego status quo wszelakiego zła i przywlecze każdą zarazę. Ryszard Petru przyszedł, żeby otworzyć tę puszkę Pandory i otworzy ją na ścieżaj. Stwierdzenie Jarosława Kaczyńskiego, że „resortowe dzieci się bronią i mają tylko trybunał (Trybunał Konstytucyjny)“ pozostaje prawdziwe tylko w części dotyczącej odruchów obronnych „resortowych dzieci“. Bo naiwnością albo za zadufanie po wyborczym sukcesie należy uznać oświadczenie, że resortowe dzieci mają tylko Trybunał Konstytucyjny. Szanowny Panie Prezesie! Resortowe dzieci (czytaj także beneficjenci III RP) mają (a może lepiej napisać -kontrolują) w Polsce znacznie więcej. Na przykład prawie cały wymiar sprawiedliwości, a szczególnie prokuraturę, na przykład administrację rządowa i samorządową, na przykład publiczne i polsko-niemieckie media, na przykład agencje i spółki skarbu państwa, na przykład sprzedany obcemu kapitałowi polski system bankowy, na przykład… Czy mam dalej wymieniać?

0


Nieprzypadkowo Bronisław Komorowski dostał w ostatnich wyborach 48% głosów, nieprzypadkowo w ostatnich wyborach parlamentarnych zjednoczone siły PO, Nowoczesnej, Zjednoczonej Lewicy i PSL-u otrzymały ponad 44% głosów. Takiej siły nie wolno lekceważyć. Bo ludzie, którzy oddają głos w wyborach na „polską ciemną stronę politycznej mocy“, to nie tylko pożyteczni idioci zindoktrynowani przez GW i TVN, którzy zakotwiczyli się na państwowych lub korporacyjnych stanowiskach. Śmietanką tego systemu są tacy funkcjonariusze jak sędzia Rzepliński, postkomunistyczny aparatczyk w todze, zdecydowany na podjęcie każdej wrogiej inicjatywy przeciwko republikańskim, wolnościowym i antykorupcyjnym działaniom i marzeniom większej części polskiego społeczeństwa. Truizmem już stało sie stwierdzenie, że polskie społeczeństwo jest bardzo podzielone i to pod każdym względem. I co najważniejsze są to podziały fundamentalne jak biel i czerń, jak prawda i fałsz.

I patrząc z tej perspektywy należy stwierdzić, że start Prawa i Sprawiedliwości, jako nowej ekipy rządzącej Polską, należy uznać jak na razie za niezbyt nieudany. W sporze z Trybunałem Konstytucyjnym twarzą ekipy Kaczyńskiego jest pezetpeerowski prokurator Stanisław Piotrowicz, na szefa Orlenu rząd Beaty Szydło chce desygnować innego działacza PZPR Wojciecha Jasińskiego. Szefem PKP zostaje Bogusław Kowalski agent SB o pseudonimie „Mieczysław“. A gdzie raport otwarcia, czyli audyt o stanie Państwa Polskiego? A może nikt go nie obiecywał? Oświadczenia ministra Ziobry, że wrócimy do analizy afery hazardowej i przyjrzymy się postanowieniu o odmowie ekstradycji Romana Polańskiego do USA, to żałośnie za mało w sprawie oczekiwanej przez milionów Polaków reformy wymiaru sprawiedliwości. Jesli reforma państwa ma polegać tylko na wymianie kadr kierowniczych jednych resortowych dzieciaków na innych, którzy w odpowiednim momencie przeszli na druga strone barykady, to źle wróżę marzeniom wielu Polaków o IV Sprawiedliwej RP.

Od wielu lat towarzyszy mi przekonanie, że Jarosław Kaczyński, wnikliwy i aktywny uczestnik polskiego życia publicznego, gdy już zdobywa władzę, zaczyna popełniać kardynalne błędy i zamiast reformować Rzeczpospolitą zaczyna tonąć w błędnie konstruowanych układach personalnych. Wygląda na to, że teraz sytuacja zaczyna się powtarzać. Zamiast propozycji oficjalnych, systemowych reform społeczeństwo dostało na poczatek ich ersatz w postaci bardzo nieudanych nominacji personalnych.

Jeszcze raz powtórzę. Zarówno Kancelaria Prezesa Rady Ministrów jak i Kancelaria Prezydenta RP Andrzeja Dudy powinny bezzwłocznie opublikować szczegółowy opis zarządzania Państwem Polskim przez koalicję PO-PSL. I wskazać odpowiedzialnych za zastany stan rzeczy i spraw. I „w prostych żołnierskich słowach“ wytłumaczyć Narodowi na czym ma polegać „nowa zmiana“, i otworzyć szuflady pełne ustaw (mam nadzieję, że są pełne), i krok po kroku wypełnić konspekt przewidywanych reform. Słowem hasła wyborcze z jesieni 2015 roku przekuć na jednoznaczne, merytoryczne deklaracje.

Powyborczy triumfalizm środowisk propisowskich kompletnie mnie nie interesuje. Bo po kilku miesiącach obudzimy się z tego radosnego kaca z rządem i prezydentem co prawda z nadania Prawa i Sprawiedliwości, ale z  prokuraturą i sądami rodem z III okrągłostołowej RP, skorumpowaną i rozbuchaną administracją i bezmiarem nierówności i krzywd społecznych i obywatelskich, których nikt i nic nie będzie w stanie już nigdy wzruszyć. Proszę wybaczyć pesymizm, ale mam wrażenie, że  w takiej właśnie rzeczywistości znowu obudzimy się po kolejnym polskim przełomie, po kolejnej, z 2015 roku, polskiej społecznej rewolcie.

Ale mówią też, że nadzieja umiera ostatnia…

0

Maciej Rysiewicz http://www.gorliceiokolice.eu

Dziennikarz i wydawca. Twórca portali "Bobowa Od-Nowa" i "Gorlice i Okolice" w powiecie gorlickim (www.gorliceiokolice.eu). Zastępca redaktora naczelnego portalu "3obieg". Redaktor naczelny portalu "Zdrowie za Zdrowie". W latach 2004-2013 wydawca i redaktor naczelny czasopism "Kalendarz Pszczelarza" i "Przegląd Pszczelarski". Autor książek "Ule i pasieki w Polsce" i "Krynica Zdrój - miasto, ludzie, okolice". Właściciel Wydawnictwa WILCZYSKA (www.wilczyska.eu). Członek Stowarzyszenia Dziennikarzy Polskich.

628 publikacje
270 komentarze
 

Dodaj komentarz

Authorization
*
*
Registration
*
*
*
Password generation
343758