I w całej tej zabawie człowiek siebie całkowicie zwalnia z odpowiedzialności!
W całej polemice na temat służby zdrowia nieustannie mówi się, że jest ona nieefektywna, że jakoś usług jest nieproporcjonalna w stosunku do kosztów, że trzeba czekać miesiącami na zwykłe badania. Ja (oczywiście) się z tym zgadzam, jestem za całkowitą prywatyzacją sektora leczniczego (nie tylko jego zresztą), ale zapomina się tutaj o pewnym istotnym fakcie. Jeżeli coś jest państwowe, to oczywiśćie działa słabo, i ludzie przywykli, że jest jakby "niczyje" a więc mając na uwadze oba te czynniki mogą psioczyć na wszystko. A to powiedzą, że lekarz skorumpowany, że niekompetentny i nieuprzejmy, a to że muszą czekać miesiącami na EKG bo jakieś stare baby się im wcieły wcześniej. W obliczu braku pracy, niechętnej partii u władzy czy problemów dzieci z nauką człowiek też zwala na wszystkich. I w całej tej zabawie siebie całkowicie zwalnia z odpowiedzialności!
Jakże pięknie ujął to Iosif Brodski: "Człowiek wolny różni się od człowieka zniewolonego, właśnie w tym, że w wypadku katastrofy, niepowodzenia , klęski, nigdy nie obwinia okoliczności, kogoś innego; władzy – on obwinia samego siebie. Człowiek zniewolony zawsze uważa, że ktoś inny jest winien temu, co się stało"
Z drugiej strony zdaje sobie sprawę z absurdalnośći systemu w jakim żyjemy i wysokośći podatków jakie płacimy, spokojnie..