Coryllus powiedział jakby do siebie ( bo mówi cicho), że NE to przedsięwzięcie biznesowe. Na odchodnym odwrócił się i powiedział to jeszcze raz, krótko.
Mam wrażenie, że nikt nie zwrócił na to uwagi, a do mnie to wraca, bo coryllus ma tę cechę, że nie mówi z rozumu, ale olśnienia; musiał to Zobaczyć.
Łazarzowi nie udało się wiele powiedzieć, ale wyłowiłam, że NE jest stworzony po to, by wyłonić trzecią siłę metodą "demokracji bezpośredniej", czyli plebiscytu blogerów i komentatorów.
ŁŁ nie jest monarchistą, ani zwolennikiem arystokracji, z wiary umysłu to demokrata- jak każdy demokrata wierzy sercem, że społeczeństwo wybierze szlachetnych i mądrych ( czyli arystokratów) i jeśli się da, nie zaszkodzi na tym zarobić.
Poniżej ważna notka prof. Dakowskiego w temacie ordynacji.
http://dakowy.nowyekran.pl/post/14186,jak-dobierac-grupy-rzadzace-by-byly-to-elity#comment_105251
Internauci mieliby więc metodą gwiazdek wyłonić swoich przedstawicieli. Sokrates wprawdzie mówił, że na 100 ludzi jest jeden mądry i on zawsze przegra metodą głosowania, ale z drugiej strony, Kościół przyjął zasadę; "vox populi, vox Dei". Wierzę w ten naród i siłę Prawdy, zastanawiam się tylko, czy internauci są jego grupą reprezentatywną, i czy informatycy NE nie są tymi, o których mówił Stalin, że liczą głosy. Nie ma jak tego sprawdzić, chyba że kapciowy caracajou coś wymyśli. [ a jeśli caracajou i Gizbo to Mnietki?]
Z drugiej strony jest strasznie i nie ma się co łudzić, że Kaczyński chce to zmienić. W polityce wrze i gdyby udało się ludzi przekonać, że możemy zrobić to co na Węgrzech, sukces NE i nowej siły byłby pewny, blogerzy czuliby się związani z NE, komentatorzy walili by tu drzwiami i oknami, wywiązałaby się ostra walka, która wciągnęła by i przeciwników politycznych. NE poszybowałby w górę, a jego akcje wzrosły. Bez względu na przegraną polityczną, Ekran by wygrał jako medium, a jeśli tak, będzie mógł jak onet, TVN, Sakiewicz stawiać politykom warunki. To wszystko przekłada się na władzę i kasę, ale dla narodu nie oznacza wielkich zmian, prócz kosmetyki.
I to mógł zobaczyć corylllus, a może i więcej.
[[ niezależnie od tego, co coryllus i inni myślą o konkluzji, muszę dodać, że kto tak kombinuje, jak powyżej opisałam, grzeszy ciężko przeciwko Pierwszemu Przykazaniu, brakiem miłości Boga i bliźniego, a za to jest potępienie wieczne i ciężkie konsekwencje na dzieci. Przypomnę tylko, że po zyciu następuje wieczność. Można w to nie wierzyć, jeśli ktoś ma tyle odwagi.]]
Iza Rostworowska. Crux sancta sit mihi lux / Non draco sit mihi dux Vade retro satana / Numquam suade mihi vana Sunt mala quae libas / Ipse venena bibas