…”Wbrew pozorom, praw sumienia trzeba bronić także dzisiaj. Pod hasłami tolerancji, w życiu publicznym i w środkach masowego przekazu szerzy się nieraz wielka, może coraz większa nietolerancja. Odczuwają to boleśnie ludzie wierzący.
Słowa te wypowiedział Jan Paweł II na wzgórzu "Kaplicówka" w Skoczowie w 1995 roku !
To była jedyna nieoficjalna wizyta biskupa Rzymu w Polsce, bo Karol Wojtyła przyjechał tak przy okazji wizyty w Czechach i na Morawach. Przybył tylko na 10 godzin właściwie do swoich korzeni, bo wtedy było to jeszcze województwo bielskie, w skład którego wchodziły zarówno Cieszyn, Bielsko-Biała i Skoczów, jak i Oświęcim, Wadowice i Sucha Beskidzka .
Rodzice Karola Wojtyły pochodzili z Bielska, a jego brat umarł w Bielsku jako lekarz niosący pomoc chorym.
Ostatnią wizytację jako biskup krakowski dokonał Karol Wojtyła w 1978 roku w Parafii w Białej, która należała jescze wtedy do diecezji krakowskiej .
W historii Kościoła w Polsce papież Jan Paweł II dokonał nowej nobilitacji hasła Bóg, Honor Ojczyzna, a w historii kościoła Podbeskidzia, utworzył nową diecezję – bielsko-żywiecką !
Warto zacytować następne zdanie z pamiętnej homilii:
…" W dniu dzisiejszym dane mi jest przebywać w Skoczowie, na ziemi śląskiej, na terenie nowej diecezji bielsko-żywieckiej. Tu właśnie, w Skoczowie, przyszedł na świat św. Jan Sarkander, kapłan i męczennik, którego życie związało się zarówno ze Śląskiem Cieszyńskim, jak też i sąsiednim Ołomuńcem na Morawach. Dlatego czcimy go jako patrona Śląska i Moraw. Poniósł śmierć męczeńską jako proboszcz w Holeszowie. Żył w trudnym okresie poreformacyjnym, kiedy społeczeństwa Europy rządziły się nieludzką zasadą: cuius regio eius religio, w imię której to zasady panujący – gwałcąc podstawowe prawa sumienia – narzucali przemocą własne przekonania religijne swoim poddanym."…
Wkrótce potem Jan Paweł II wypowiedział zdania, które dzisiaj są nadal aktualne:
…"Świadectwo męczenników jest dla nas zawsze jakimś wyzwaniem – ono prowokuje, zmusza do zastanowienia. Ktoś, kto woli raczej oddać życie, niż sprzeniewierzyć się głosowi własnego sumienia, może budzić podziw albo nienawiść, ale z pewnością nie można wobec takiego człowieka przejść obojętnie. Męczennicy mają nam więc wiele do powiedzenia. Jednak przede wszystkim oni pytają nas o stan naszych sumień – pytają o naszą wierność własnemu sumieniu."…
…."Nasza Ojczyzna stoi dzisiaj przed wieloma trudnymi problemami społecznymi, gospodarczymi, także politycznymi. Trzeba je rozwiązywać mądrze i wytrwale. Jednak najbardziej podstawowym problemem pozostaje sprawa ładu moralnego. Ten ład jest fundamentem życia każdego człowieka i każdego społeczeństwa. Dlatego Polska woła dzisiaj nade wszystko o ludzi sumienia! Być człowiekiem sumienia, to znaczy przede wszystkim w każdej sytuacji swojego sumienia słuchać i jego głosu w sobie nie zagłuszać, choć jest on nieraz trudny i wymagający; to znaczy angażować się w dobro i pomnażać je w sobie i wokół siebie, a także nie godzić się nigdy na zło,"….
Zachęcam wszystkich do zapoznania sie z całą homilią Jana Pawła II, wygloszoną w Skoczowie w 1995 roku, a teraz przytoczę jeszcze cytat, który można byłoby określić proroctwem aktualnych sporów toczących się w naszym kraju :
….."Na naszej polskiej ziemi krzyż ma długą, już ponad tysiącletnią historię. Jest to historia zbawienia, która wpisuje się w historię tej wielkiej wspólnoty ludzkiej, jaką jest naród. W okresach najcięższych dziejowych prób naród szukał i znajdował siłę do przetrwania i do powstania z dziejowych klęsk właśnie w nim – w Chrystusowym Krzyżu! I nigdy się nie zawiódł. Był mocny mocą i mądrością Krzyża! Czy można o tym nie pamiętać?!
Przychodzą mi w tym momencie na pamięć słowa, które wypowiedziałem na Błoniach krakowskich w czasie pierwszej pielgrzymki do Ojczyzny w r. 1979. Upłynęło od tego momentu szesnaście lat, a aktualność tamtych słów ciągle rośnie. Mówiłem wtedy: "Czy można odrzucić Chrystusa i wszystko to, co On wniósł w dzieje człowieka? Oczywiście, że można. Człowiek jest wolny. Człowiek może powiedzieć Bogu: nie. Może powiedzieć Chrystusowi: nie. Ale – pytanie zasadnicze: czy wolno? I: w imię czego «wolno»? Jaki argument rozumu, jaką wartość woli i serca można przedłożyć sobie samemu i bliźnim, i rodakom, i narodowi, ażeby odrzucić, ażeby powiedzieć «nie» temu, czym wszyscy żyliśmy przez tysiąc lat?! Temu, co stworzyło podstawę naszej tożsamości i zawsze ją stanowiło".
Dzisiaj, kiedy Polska kładzie podwaliny pod swój wolny i suwerenny byt – po tylu latach doświadczeń totalitaryzmu – trzeba te słowa przypomnieć. Trzeba po szesnastu latach zrobić w ich świetle dogłębny rachunek sumienia: Dokąd idziemy? W którą stronę podążają sumienia?
Drodzy Bracia i Siostry – drodzy Rodacy!
Na tym wielkim wirażu ojczystej historii, kiedy decyduje się przyszły kształt Rzeczypospolitej, papież – wasz rodak, nie przestaje was prosić, abyście to dziedzictwo Chrystusowego krzyża na nowo z wiarą i miłością przyjęli. Abyście krzyż Chrystusa na nowo, w sposób wolny i dojrzały wybrali, tak jak wybrał go kiedyś św. Jan Sarkander i tylu innych świętych i męczenników. Abyście podjęli odpowiedzialność za obecność krzyża w życiu każdego i każdej z was, w życiu waszych rodzin i w życiu tej wielkiej wspólnoty, jaką jest Polska. Brońcie go!"…
Od 10 kwietnia 2010 roku znowu jesteśmy na wirażu historii, a jednak te właśnie twarde słowa Jana Pawła II, są obecnie pomijane zarówno przez publiczną telewizję jak i media komercyjne oraz przez cały chór polityków, szermujących hasłami "tolerancji i europejskości" tak, jakby zapomniano, że papież Polak też był europejczykiem .
Co w nas i w naszych przywódcach pozostało z tych wspaniałych nauk biskupa Karola Wojtyły i papieża Jana Pawła II ???
Rajmund Pollak
Slowa sa piekne, ale licza sie czyny, które ida za slowami. Mysl jest bronia, ale mysl niewypowiedziana, tylko zludzeniem. Warto posiadac odwage cywilna do wypowiadania opinii przeciwnych stereotypom i warto plynac pod prad jak pstragi
Jeden komentarz