I kto by pomyślał…
Po wygranej PO, właściwie nie nasuwają się żadne refleksje. Znamy ten kostyczny sojusz PSLowca z POwcem, w którym nic się nie dzieje, bo nic się dziać nie chce i nie zamierza.
PIS był bez szans, chociaż mogło sie wydawać, że uda się uzyskać lepszy wynik. Jednak przy takiej przewadze niechętnych mu wyborców, nie mógł zrobić zbyt wiele, aby dogonić PO. Swoje trzy grosze, a nawet sto złotych, dołożyły media, nierzetelne i stronnicze. Był to smutny "szczegół" naszej kulawej demokracji lub jej namiastki jaką jest III RP.
Trzeci Palikot, sensacja, która wiele mówi o Polakach. Wyborcy Palikota mają swoją elitarną reprezentację. Jest tam homoseksualista, babochłop, były ksiądz oraz przestępca. Mają mandaty poselskie, są parlamentarzystami, pełnoprawnymi uczestnikami obrad sejmu oraz są elitą narodu polskiego. Baba z członkiem, to proszę państwa elita naszej ojczyzny.
To nie teatr, oto smutna i przerażajaca rzeczywistość. Czy tak ma wyglądać elita? Widocznie tak, gdyż oczekują tego Polacy. Dla nich legalizacja narkotyków to drobnostka. Oni nie wiedzą niestety, jakie są konsekwencje dla młodego człowieka, który wracając ze szkoły do domu zobaczy otwarty Coffe Shop? Na pewno go ominie, tak jak omijał sklepy z doplaczami, na pewno.
Masz babo, czy chłopie bez członka placek.
Niby nic sie nie stało, niby wszystko w porządku. Kolejne wybory za nami. Dokąd jednak zmierza Polska, eliminując kilku mądrych i myślących ludzi, a zastępując ich wynaturzeniem i degrengoladą? Dokad zmierza kraj, który mając taką historię, jest tak mały i głupi jak dziewiątego października, po smutnym sukcesie Partii Palikota?.
Głupota wygrała. Chamstwo weszło na salony. Nastał czas Chamów.