1. W Plus Minus dodatku do sobotniej Rzeczpospolitej rozmowa Roberta Mazurka z Jerzym Gorzelikiem przewodniczącym Ruchu Autonomii Śląska. Zwróciła ona moją uwagę, bo człowiek ten jest od blisko roku członkiem zarządu (a więc organu wykonawczego) samorządu województwa śląskiego, drugiego pod względem liczby ludności i potencjału gospodarczego województwa w Polsce.

Objęcie tego stanowiska przez szefa RAŚ było możliwe dzięki temu,że Platforma Obywatelska i PSL zdecydowały się na zawarcie koalicji z tą organizacją, pomimo że była możliwość zawarcia koalicji większościowej z PIS czy SLD.

Mimo tego, że RAŚ ma w Sejmiku Województwa Śląskiego tylko 3 mandaty jego szef otrzymał funkcję członka w 5-osobowym zarządzie i odpowiada w nim za edukację, kulturę i ochronę dziedzictwa narodowego oraz za współpracę z zagranicą. Różnych innych funkcji w samorządzie śląskim przedstawiciele tego ruchu mają zresztą zdecydowanie więcej.

Ponieważ samorządy województw powołane w wyniku reformy administracyjnej 1998 roku, mają niezwykle szerokie kompetencje, które dodatkowo po roku 2004 zostały silne wsparte przez środki europejskie ( w perspektywie finansowej 2007-2013 województwo śląskie dysponuje kwotą przynajmniej 2 mld euro), to są podstawowym podmiotem,który prowadzi politykę regionalną w naszym kraju praktycznie we wszystkich dziedzinach naszego życia.

Podczas powstawania tej koalicji na jesieni poprzedniego było sporo ostrzegawczych głosów, pokazujących dotychczasową wręcz separatystyczną działalność RAŚ (nawet w samej Platformie) ale władze w Warszawie ostatecznie się jej nie sprzeciwiły.

2. W rozmowie z Mazurkiem, Jerzy Gorzelik mówi wprost „ moją ojczyzna nie jest Polska tylko Górny Śląsk”, a także, „że w warstwie językowej bliżej mu do Polaków ale jeżeli chodzi o inne element kultury to bliżej mi do kultury niemieckiej”. Mówi też o konieczności usunięcia Sienkiewicza z kanonu lektur obowiązkowych jako polskiego nacjonalisty.

Stawia wprost kwestię autonomii Śląska i twierdzi,że do roku 2020 Śląsk będzie regionem autonomicznym przy poparciu jak się to ujmuje „środowiska Platformy” bo nie wie czy do tego czasu ta partia przetrwa.

Człowiek o takich poglądach przy akceptacji Platformy odpowiada na Śląsku za edukację i kulturę i ma ogromny wpływ na to do kogo i na jakie cele trafiają olbrzymie pieniądze zarówno te z budżetu województwa jak i jeszcze większe pieniądze europejskie. Przy pomocy tych środków wspierane są zarówno instytucje zajmujące się edukacją i kulturą w tym regionie ale także większość organizacji pozarządowych, stowarzyszeń i fundacji które działają w tych obszarach.

Tak naprawdę w obecnym systemie finansowania edukacji czy kultury żadne większe wydarzenie edukacyjne czy kulturalne niezależnie od tego przez kogo jest organizowane, nie może się odbyć jeżeli nie ma wsparcia finansowego samorządu województwa (wiem coś o tym bo przez 3 lata byłem marszałkiem województwa mazowieckiego a teraz jestem radnym tego województwa).

Tak naprawdę to Platforma włożyła w ręce RAŚ ogromną ilość instrumentów w tym tak ważnych jak instrumenty finansowe przy pomocy których można „niezwykle wydajnie” kształtować świadomość mieszkańców województwa śląskiego. Lider RAŚ więc nie blefuje mówiąc ,że już za 8 lat Śląsk będzie regionem autonomicznym ze wszystkimi tego konsekwencjami.

3. Ciekawi mnie tylko czy teraz zareagują i jak zareagują wszystkie te media i ich dziennikarze, a także politycy różnych opcji, którzy z taką siła napadli na Jarosława Kaczyńskiego za stwierdzenia zawarte „Raporcie o stanie państwa” opublikowanym niedawno przez PiS, zwracające uwagę na forsowanie przez RAŚ powstanie narodowości śląskiej i dążenie do autonomii Śląska.

Czy zacytowane wyżej stwierdzenia szefa RAŚ, a teraz i członka władz wykonawczych województwa śląskiego spowodują, że Platforma i jej władze dostrzegą, że ich koalicjant oficjalnie godzi w integralność terytorialną Polski i w ten sposób, łamie zapisy zawarte w artykule 3 polskiej Konstytucji?