POCHODZENIE , HISTORIA I CELE „NADZWYCZAJNEJ KASTY LUDZI” (NKL) III RP
CZĘŚĆ IV
Puenta z I Nadzwyczajnego Kongresu Sędziów Polskich – Całe życie broniłam sędziów. Uważam, że to jest zupełnie nadzwyczajna kasta ludzi i myślę, proszę państwa, że damy radę – zadeklarowała na nielegalnym zjeździe tow. Irena Kamińska. sędzina Naczelnego Sądu Administracyjnego.
https://www.wprost.pl/kraj/10021899/Sedzia-o-swoich-kolegach-Nadzwyczajna-kasta-ludzi.html
By łatwiej zrozumieć prawdziwą istotę owej obcej naszej społeczności ,tradycji i kulturze uprzywilejowanej ponad ogół Polaków owej grupy, czy raczej kasty, należy rozpoznać nie tylko prawdziwe ich pochodzenie, ale także historię ICH dokonań na drodze do całkowitego zawłaszczenia władzy w Polsce, jaką odbyli ONI przez trzy pokolenia od utrwalaczy PRL, po obecnych, faktycznych beneficjentów III RP
.
Cz. IV.
Ciągłość instytucjonalno-personalna aparatu prokuratorsko –sędziowskiego 1944-2017.
Po uśmierceniu Stalina następnie jego następcy Berii w 1953r , schedę władzy na Kremlu utrzymała dotychczasowa frakcja Żydów, tym razem z Chruszczowem na czele. Nie obeszło się jednak bez powikłań, do których należalo m.in. ujawnienie przez ostatniego szefa NKWD, następcę Stalina, Ławrentyja Berię skali ogromu zbrodni dokonywanych przez system sowiecki na obszarze ZSRS. Za to właśnie Beria został zlikwidowany przez dotychczasowych kompanów z Komitetu Centralnego Kompartii. Ale wieść w świat już poszła ,że państwo przedstawiające się jako pierwsza ojczyzna socjalizmu Związek Sowiecki , to faktycznie jeden ograniczony jedynie granicami zewnętrznymi olbrzymi obóz koncentracyjny zagłady- Gułag. Dalej z wiarygodnością „demokracji ludowej” było jeszcze gorzej. Po Związku Sowieckim, nastąpiła podobna jak ta sytemu politycznego Rosji kompromitacja charakteru politycznego „Polski Ludowej”. Dokonał tego swymi wywiadami w Radiu Wolna Europa zbiegły do Niemiec Zachodnich Izaak Fleichfarb vel Józef Światło[1]. Podszywający się pod socjalizm System władzy „Polski Ludowej” został przez niego skompromitowany imiennie po nazwiskach i działaniach najważniejszych osób władzy, żyjących niczym udzielne książęta na koszt pacyfikowanego i wywłaszczonego z wszelkiego majątku Narodu Polskiego. Po owym zerwaniu fałszywej kurtyny socjalizmu z bankokracji PRL, wezwany wskutek tego do Moskwy jej pierwszy figurant na obszarze„Polski Ludowej” Bolesław Bierut, do Warszawy już żywy nie powrócił. Wreszcie nastąpiła antysowiecka wolnościowa rewolucja węgierska, stłumiona zbrojnym najazdem Armii Czerwonej. Dotychczasowi sowieckiego nadania wyobcowani od ogółu ludności etniczni figuranci sowieckiej władzy w Warszawie oraz w Budapeszcie, jak cały sowiecki system w oczach światowej opinii publicznej utracili całkowicie dotychczasowy kreowany propagandowo „socjalistyczny” i demokratyczny wizerunek.
Wskutek powyższych przyczyn, mająca uwiarygodnić rzekomą destalinizację najważniejszych instytucji i ,,polski’’ charakter PRL tzw. ,,Odwilż 56 ’’ zmuszała do formalnej rezygnacji z niektórych form aparatu represji – uznawanych przez międzynarodową opinię publiczną za najbardziej represyjne, a przez ogół Polaków za jawnie wrogie i najbardziej antypolskie. Ich funkcje miały odtąd spełniać niby inne, ale w swej istocie te same co dotąd struktury i te same kadry. Na użytek uwiarygodnienia „poststalinowskiej odwilży”, i tzw. potępienia okresu „kultu jednostki” (tow. Stalina) jedynie nieco zmieniono ich fasadę . I tak jak w ZSRS dotychczasowe NKWD przemianowano na KGB , tak w Polsce Ministerstwo Bezpieczeństwa Publicznego przeflancowano na Ministerstwo Spraw Wewnętrznych, a podległe mu Urzędy Bezpieczeństwa na wydziały Służby Bezpieczeństwa.
Z tego też powodu , a także aby mimo tych formalnych zmian, aby nadal dla kasty etników PRL „było tak jak było”, m.in. weszła w życie ustawa z 5 IV 1955 r. O przekazaniu sądom powszechnym dotychczasowej właściwości sądów wojskowych w sprawach karnych osób cywilnych. [2] Tym samym stworzone od 1944r dla celów eksterminacyjnych i działające zgodnie z zaleceniami NKWD tzw. wojskowe sądy rejonowe z powyższych przyczyn politycznych. zostały w większości formalnie zlikwidowane.
Odtąd to jest tzw. „Odwilży’56” stalinowscy (czyli: sowieto- żydowskiego pochodzenia) oprawcy –- z szeroko już rozbudowanych kadr tzw. sądów wojskowych występujący dotąd bezprawnie w polskich mundurach przesiedli się nagle do cywila i przebrali się równie samozwańczo w sądowe, prokuratorskie i adwokackie togi. Jako sprawdzony element bolszewizacji Polski przejęli jurysdykcję cywilną i odtąd stali się ,,cywilną’’ kadrą sądowniczo-prokuratorską PRL na kolejne dziesięciolecia.
Na tej też zasadzie siłą rzeczy powołane ,,nowe’’ sądy cywilne i prokuratury przejęły też zwyczaje oraz ,,niezawisłość’’ z dotąd „wojskowych”- zbrodniczych trybunałów. Mimo oficjalnie głoszonej odwilży (czyli zaniechania lub zmniejszenia skali powszechnych represji) , także kryteria doboru nowych kadr aparatu sprawiedliwości nie zmieniły się specjalnie od początku utrwalania sowieckiego reżimu. Podobnie jak to miało miejsce w LWP czy Milicji o przyjęciu nowych kandydatów do etatowych kadr kierowniczych wciąż decydowały wprowadzone w okresie sowieckiego ludobójstwa kryteria. Co prawda nie uzupełniali aparatu nowi niepolscy etnicy-sowietnicy przybywający z Rosji ,ale dorastali do tych samych ról pod nowo przybieranymi polskobrzmiącymi nazwiskami ich biologiczni potomkowie urodzeni już w okupowanej, także przez ich rodziców Polsce. Ów każdy następny pomiot biologiczny pochodzący od pierwszego pokolenia sowieckich oprawców Polski uzyskiwał szczególną rekomendację i drogę do szybkiej kariery we wszystkich resortach , w tym szczególnie w tzw. „sprawiedliwości”!
Dlatego po odbyciu spektaklu rzekomej „Odwilży” , od 1957 r działo się to dalej jak w okresie sądowego ludobójstwa i dalej za parawanem bezprawnie narzuconej bandyckiej atrapy „prawa” narzuconej Polakom od 1944r. Przekładało się to na poziom zera sprawiedliwości w majestacie niby –prawa przez kolejne dziesięciolecia wnoszonych ze strony pro-kur(w)a-tur spraw i wydawanych przez sądy PRL krzywoprzysiężnych wyroków. Choć już bez powszechnej jak do 1956 r kary śmierci , (bo tych z Polaków których chciano się pozbyć, to w okresie 1939-1956 w większości już wymordowano, ocalałe z potrójnego Holocastu reszki uwięziono lub trwale pozbyto się z kraju, przez wydane zaocznie przez owe trybunały wyroki kary śmierci! ) ale nadal ciężkich horrendalnych wyroków jakie m.in. zapadały wobec Polaków np. za posiadanie jakiejkolwiek ilości twardej waluty , rodzinnych pamiątek ze szlachetnych kruszców, pamiątkowej broni (bez jakiegokolwiek jej przestępczego użycia), lub czegokolwiek innego(choćby atrakcyjnie położonej posiadłości) ,co stało się przedmiotem pożądania któregoś z przedstawicieli nadzwyczajnej kasty. Wyroki wieloletniego wiezienia ferowano za samo słuchanie i rozpowszechnianie informacji radia Głos Ameryki lub Wolna Europa. Za niedopełnienie wielkości obowiązkowych kontyngentów dostaw rolnych. Za jakikolwiek odpór wobec notorycznych bandyckich postaw nadużywających swych kastowych stanowisk resortowych funków PRL. Wreszcie za darmo ,bo była potrzeba by kogoś skazać ,zamiast tego ,który jako członek rodziny funkcjonariusza
partyjno –rządowo- bezpieczniackiej nadzwyczajnej kasty (poza kolaborantami gojami) nie mógł i nie powinien był (bo byłby to niebezpieczny dla funkcjonowania całej kasty precedens) być przez jej „wymiar sprawiedliwości” skazany. Z biegiem lat, kolejnych dziesięcioleci bankokracji PRL , nic w funkcjonowaniu jej wymiaru (nie)sprawiedliwości poza zmianą kolejnych pokoleń obejmujących prokuratorsko-sędziowskie stołki po rodzicach , niczym rodzinna scheda- nie uległo zmianie.
Nawet wtedy gdy w już trzecim pokoleniu nawet po oficjalnym końcu „Polski Ludowej” , nadal w świetle trwającego po niej w swej ciągłości instytucjonalno- personalnej z PRL, stali się z nadania okupantów Polski niewybieralno-nietykalną i stojącą ponad prawem „nadzwyczajną kastą”.
A to dlatego ,że niemal ,jak po tzw. „Odwilży’56”,podczas ,,transformacji ustrojowej’’ z żydokomuny na talmudyczny żydo-liberalizm 1990r , pozostały znów nietknięte główne filary utrwalania sowieckiego zniewolenia :bezpiekę która jedynie zmieniła kolejny raz nazwę: ze Służby Bezpieczeństwa na Agencję Bezpieczeństwa Wewnętrznego , Milicję Obywatelską , która w czasach gauleitera Tuska stała się jawnie antynarodową ,,Policją /Obywatelską”. Pokolenie znów się zmieniło ,ale „właściwe” sprawdzone kadry (z wielopokoleniowych zwyrodnialców) zostały zachowane. No i wreszcie główny filar legalizacji i utrwalania sowieckiej okupacji: aparat sprawiedliwości PRL. Ten ostatni nawet nie przeszedł pozornej weryfikacji kadr i zmiany nazewnictwa ,jak to miało miejsce w przypadku pozostałych wymienionych resortów.
Biologiczni potomkowie sędziów i prokuratorów ,którzy ,,legalizowali,, ludobójstwo bolszewickie na Narodzie Polskim pod szyldem Polski Ludowej mieli pozostać w podobno demokratycznym państwie za jaką się ogłasza ,, III RP’’ nietykalni i nieusuwalni! W ,,transformacyjnym’’ prezencie otrzymali od sowieckiej agentury dożywotnie posady i immunitety nietykalności stawiające ich ponad mającym obowiązywać Polaków prawem. Równocześnie „zasłużeni” dla utrwalania sowieckiego zniewolenia kaci sądowi otrzymywali , (a jak zmarli . to ich rodziny) w „III RP” otrzymali wysokie apanaże od Państwa- za utrwalanie wobec tego państwa obcego najazdu ,eksterminację jego rdzennej i ludności i najlepszych synów Polskiej Ojczyny!
Tak też samozwańcza ,,elita władzy” PRL pozostała genetycznie podobnie jak przed, tak i po ,,Odwilży 1956” tak przed, jak po 1968r, i wreszcie jak przed i po 1990r ta sama ! A Dyrektywa Jakuba Bermana o obsadzaniu resortów państwa nad Wisła jaka nieformalnie obowiązywała od I Zjazdu Żydów PRL jaki odbył się w 1946r nadal pozostawała obowiązująca w owych resortach „III RP” !
Nic w kwesti tej się nie zmieniło i po 1990r. „Było nadal, jak było”. Po prostu poziom moralnego gówna , po przodkach, którzy nie będąc Polakami dwa pokolenia wcześniej ustrojeni bezprawnie w polskie mundury i insygnia wojskowe dokonywali hurtowo zbrodni sądowych na najlepszych, najbardziej niezłomnych z żołnierzy i obrońców Polskiej Ojczyzny, pozostał genetyczne przekazany ich biologicznym potomkom -obecnym prokuratorm i sędziom. A ,że: „jabłko nie pada daleko od jabłoni” , czy a „jaka rodzina taka dziewczyna”, ( o czym sama kasta wie najlepiej uniemożliwiając i blokując dostęp nie tylko biologicznym potomkom zawodowych Sędziów ,Sędziów ale także Policjantów , Wojskowych, okresu Niepodległej RP do podjęcia rodzinnej kontynuacji służby zawodowej w odpowiednich resortach PRL i III RP ) , w poziomie moralnym, orzecznictwa i wyrokowania od 1944 do 2017 r nic istotnego nie uległo zmianie w stosunku do I PRL. Jak było w PRL tak i pozostało w „III RP”. Stąd ,w rzeczywistości owe instytucje „wymiaru sprawiedliwości” lat 1944 –AD (Anno domini –roku obecnego ) nigdy nie reprezentowały ani w żaden sposób polskiego prawa ani polskiego interesu społecznego ,z którym PRL nie miała jak i II PRL nie ma nic wspólnego . Broniły i bronią jedynie interesu postsowieckiej kasty , którą to sami współtworzą od między Odrą a Bugiem od przybycia do polski za Armią Czerwoną pod ochroną NKWD. Kasty której to członkowie od początku, tak i w kolejnych pokoleniach nadal używają nielegalnie otrzymane ,,obywatelstwo polskie ‘’, nadane IM od tow. Stalina!
Dlatego z jednej strony przez instytucji owego „wymiaru sprawiedliwości” uczciwi Polacy ,szczególnie ci aktywni politycznie ,społecznie czy gospodarczo są stroną ponad wszelką miarą ściganą i represjonowaną, gdy staną się przeszkodą dla postsowieckiej nomenklatury (medialnie też nazywaną dla niepoznaki „przestępczością zorganizowaną”) lub jej biznesów , z drugiej strony : resorciaki prokuratorskie i sądowe roztaczają parawan bezkarności za wszelakie ,bezeceństwa, przestępstwa, z korupcją i mordami włącznie nad resortowo-post komunistyczną oligarchią.
Eugeniusz Kościesza
P.S 1 W związku z przedstawionym zagadnieniem kluczowe pytania na dziś : jak się mają do tego stanu instytucjonalno -bandyckiej wielopokoleniowej bezkarności ,nadużyć czynionych przez „nadzwyczajną kastę” prezydenckie weta złożone w lipcu 2017 wobec ustaw złożonych przez Zjednoczną Prawicę? Weta wobec projektów dwóch ustaw o Sądzie Najwyższym i Krajowej Radzie Sądownictwa. Projektów dających wreszcie jakąś realną możliwość o ile nawet nie szybkiego zakończenia, to choćby natychmiastowego ukrócenia 74-leniej, niczym nieograniczonej władzy i rozpasania postsowieckiej peerlowskiej bandokracji. Weta ,które na dziś nie tylko utrwalają chroniący jej zbrodnie i przekręty prokuratorsko- sądowniczy parawan , ale i dalszy stan obowiązywania z PRL wskazanych przez Jakuba Bermana zasad talmudyczno –kahalnych do obsadzania państwowych stanowisk publicznych pod fałszywą flagą” III RP” ? Czy PAD -prezydent nadal faktycznie istniejącej II PRL-mając obecnie podobne poparcie jak Lech Wałęsa miał w 1990r , ma odegrać podobną rolę, jaką odegrał ów PLW na tym urzędzie jako tw.„Bolek” na rzecz tego aby „nadzwyczajnej kaście” i jej następnym zstępnym „nadal było ,tak jak było” …?
[1] Józef Światło, naprawdę Izaak Flechfarb- litwak , sowieckiego nadania pułkownik resortu Bezpieczeństwa Publicznego ,wicedyrektor X (personalnego) Departamentu MBP.
[2] Filip Musiał – „Sprawiedliwość” w służbie reżimu. Instrumentalizacja sądów i prawa w Polsce „ludowej’’
Oświadczam, że wszelkie moje publikacje internetowe udostępniam wszystkim użytkownikom za darmo: każdy użytkownik ma prawo darmowego ich kopiowania, powielania w internecie i linkowania do nich bez zmiany treści . Nie wyrażam zgody na żadną inną „ochronę praw autorskich” moich publikacji w Internecie.