Chodźcie, pogadamy sobie przed kamerami…

Czemu, komu służą konferencje prasowe, telewizyjne?

Ręce opadają! Konferencja: Tusk, Seremet, Sikorski – trójka "wyborowa". Zdawało się, że mają coś ważnego do powiedzenia. Tymczasem – żałosne ple ple o tym, jak to Seremet prosi Tuska, a ten mu odpowiada… Premier łaskawie zgadza się na to, by pomóc prokuraturze polskiej. Do tego potrzebne tym panom kamery, konferencja prasowa… Żenada! Niczego tak naprawdę nie powiedzieli! Sikorski: "…uświadomimy Rosjanom, jak ważna dla nas (Polaków, niby) będzie wizyta prokuratora w Moskwie 17 maja." i "przypominam państwu, że to ja pierwszy powiadomiłem najważniejsze osoby w państwie zaraz po katastrofie…" Tusk tylko tyle, że jest gotów pomóc prokuraturze, Seremet – że tej pomocy pragnie od premiera. Kropką nad "i" jest to, że na tej konferencji (aż chce się zakrzyknąć: arcyważnej) dziennikarze (?) mogli zadać tylko 3 pytania, bo "panowie władza" mieli "napięty harmonogram zajęć (jesli te ich zajęcia są porównywalnie ważne, jak ta konferencja, to nie dziwi fakt, że mamy takie mizerne efekty działań obecnego rządu). Trzy pytania zadały: TVN, RMFFM i GW. Potrzebny komentarz? To już nawet nie jest śmieszne! Dramatem jest m. in. to, że wielu nie zauważa tego prania mózgów Polakom.