niech mi katedrą będą drzewa….
chciałbym tu leżeć w górskiej niszy
niech mi katedrą będą drzewa
i niech tłum przyjdzie…nie…nie ludzi !
i niech koronach cicho śpiewa
i niech mi las wypije oczy
gdy będę leżał w jego cieniu
niech się nadzieją rozgałęziam
a troskę w szarą korę zmieniam
a ten co błądząc pośród życia
nie znalazł jeszcze w nim swej drogi
odnajdzie kiedyś moje serce
jak krwawe jesieniami głogi…
chciałbym tu leżeć w górskiej ciszy
gdzie się Anioły ponad głową
zlatują by rozsiewać potem
złotego ziarna Boże Słowo !
i tam gdzie zawsze ranne zorze
ufnym pacierzem wszystko wita
i gdzie nad głową w ciszy godzin
jaki srebrna łąka noc rozkwita
chciałbym tu leżeć w polskiej ziemi
gdzie pot i krew się złocą zbożem
które łamiemy potem w chlebie
aby Cię wielbić…Dobry Boże !
NIEZALEZNY ZAKLAD POETYCKI. Kubalonka. Naród,który sie oburza,ma prawo do nadziei, ale biada temu,który gnije w milczeniu. Cyprian Kamil Norwid