Na końcu linki do tekstu umowy ACTA
Jak wiadomo ludzie dzielą się na 10 rodzajów: na tych, co znają układ dwójkowy – i na tych, którzy go nie znają. Ludzie, którzy go nie znają, nie rozumieją tego dowcipu – i na ogół nie rozumieją też, o co chodzi z tym całym ACTA?
Bo z jednej strony pojawia się na ekranie TV poważny człowiek, na pewno kulturalny (bo jest Ministrem Kultury – i nawet całego „Dziedzictwa Narodowego”) i on-że JE Bogdan Zdrojewski zapewnia, ze szczerym i otwartym spojrzeniem, że ACTA nie zawiera absolutnie nic, co by już nie było w naszym ustawodawstwie. Potem wychodzi inny przedstawiciel „Rządu” i zapewnia, że ratyfikowanie ACTA jest konieczne dla dobra polskich Tfurców i innych takich. A potem przedstawiciele internautów krzyczą, że nawet GeStaPo tak nie tłamsiło informacji – jak zaczną ją tłamsić władze po wejściu w życie ACTA.
Zacznijmy więc od tego, że ONI są specjalistami od układania mętnych i niejasnych ustaw – bo potem w mętnej wodzie dobrze łowi się ryby. Dlatego przez lata nas zapewniano, że „jesteśmy w Unii Europejskiej” – choć Unia formalnie w ogóle wtedy nie istniała (istniała „Wspólnota”). A po 1-XII-2009, gdy wszedł w życie Traktat Lizboński, Unia powstała i objęła suwerenność nad Polską, dla odmiany zapewniano nas, że Unia właściwie to nie istnieje i Rzeczpospolita jest nadal suwerennym państwem!!!!
Otóż ACTA napisana jest w dokładnie tym samym stylu. Można ją czytać życzliwie – i odnieść wrażenie, że tak naprawdę chodzi tylko o sprawne wyłapywanie piratów komputerowych. A można zajrzeć głębiej – i przekonać się, że na tej podstawie można wsadzić do więzienia kobietę, która w restauracji poprosi kucharza o przepis na gulasz – i potem przekaże tę informację, nawet bezpłatnie, przyjaciółce!!!!
Co więcej: ACTA zawiera postanowienie, że po ratyfikacji rządy będą mogły „modyfikować” tę konwencję – w praktycznie dowolny sposób!!!
Ponieważ zaś jedno z praw Murphy’ego powiada: „Jeśli coś może pójść źle – to pójdzie!” – to ludzie znający się na rzeczy wrzeszczą rozgłośnie i protestują.
Szczególnie głośno protestują ci, którzy doskonale wiedzą, jak działa biurokracja. Urzędnicy chcą rozciągać swoją władzę i rozciągać – i starannie omijają wszelkie prawne przeszkody.
Z tym, że tu żadnych prawnych przeszkód mieć nie będą.
Wiadomo doskonale, że jeśli Sieć zaczęłaby stanowić dla ICH władzy zbyt duże zagrożenie – to ONI bez wahania zaczną cenzurować Sieć i wsadzać internautów do więzień. Ponieważ zaś w Internecie brylują właśnie tacy ludzie jak ja w Polsce, czy p.Ronald Paul w USA – no, to ONI muszą coś zrobić.
Proszę ICH zrozumieć. ONI walczą o życie.
Przecież jeśli Nowa Prawica dojdzie do władzy – to ONI wylądują w kryminałach.
Ale zrozumieć – bynajmniej nie znaczy „przebaczyć”
I pozwolić IM kneblować nam usta.
—————————————————-
Na stronie Ministerstwa Kultury i Dziedzictwa Naukowego znajdziecie Państwo wszystko na temat praw autorskich z odnośnikami do tekstu polskiego i angielskiego ACTA:
http://www.mkidn.gov.pl/pages/strona-glowna/ministerstwo/prawo/prawo-autorskie.php
A także na stronie tygodnika WPROST – skrót i dobre video ilustrujące jak działa ten system:
http://www.wprost.pl/ar/289426/ACTA-pelny-tekst-umowy-Sprawdz-co-wywolalo-protest/