Na sześć miesięcy przed mistrzostwami świata w piłce siatkowej jesteśmy, delikatnie mówiąc w czarnej d. i od razu dodam, że wcale nie o dziurę tu chodzi. Trwa właśnie kolejna odsłona tragifarsy pt. „Nie mamy 60 milionów i co nam pan zrobisz”.
Tym razem to wysłannicy Polsatu, a nie Przedpełski i Popko, na przemian błagają i straszą posłów, członków sejmowej podkomisji, licząc na przyznanie z budżetu państwa kilkunastomilionowej dotacji na jej organizację! Podkreślam – mówimy o prywatnej firmie, która jak wynika z opowieści prezesa (?) Steca, decyzję o zakupie praw telewizyjnych do MŚ, podjęła w czasie „wycieczki z 2007 roku” po przeprowadzeniu pseudobiznesowej analizy w stylu: „bierzmy, spróbujmy, kurczę, będzie mega wydarzenie” ! O wrześniowych mistrzostwach świata i Stec, i Kmita mówią wprost: „nie zarobimy”,” z pewnością do tego dołożymy”, a także „potrzebujemy lidera” i jakiegoś bliżej nieokreślonego „ centrum dowodzenia”. Padają też słowa (cyt. z pamięci): „przerasta nas ta impreza”!
Ludzie! To ja, jak w starym dowcipie, głośno pytam: Czy ktoś jeszcze ogarnia tę kuwetę, jaką jest polska siatkówka?! Wielki sponsor, za jakiego do tej pory chciał uchodzić Polsat i wiceprezydent FIVB ds. marketingu, jak usiłuje nam wmawiać Przedpełski, nie są w stanie zorganizować na przyzwoitym poziomie imprezy, mając na to budżet w wysokości 60 milionów, nie licząc wpływów ze sprzedaży biletów?!
Od kilku lat Popko, Przedpełski, Kmita wmawiają nam, że fakt zakupu przez Polsat praw telewizyjnych do tej imprezy to podobno ewenement na skalę światową, a dziś , na kilka miesięcy przed imprezą, okazuje się , że jesteśmy na etapie konsultacji w sprawie wysokości cen biletów! Nie ma trenera reprezentacji, nie ma pieniędzy na organizację mistrzostw, nie ma nawet strony internetowej imprezy! Powiem wprost, mam gdzieś czy i ile w ogóle zarobi Polsat! Jako polski podatnik żądam ujawnienia łącznej kwoty jaką, w ramach dotacji celowych na organizację MŚ, w ciągu ostatnich 5 lat, przelano z publicznej kasy na konto Polskiego Związku Piłki Siatkowej! Chcę wiedzieć jak i na co zostały one wydatkowane i czy, jak nakazuje prawo, organizowano w tym celu przetargi , a także co najważniejsze kto je „wygrywał”?!
Transparentność Popki i Przedpełskiego to ściema dla głuchych, ślepych, niemych, a na dodatek głupich działaczy. Ja mając prawie pewność, że za organizację tej imprezy wzięło się kilku przekręt- asów mam jeszcze jedno pytanie. Gdzie był Polsat i jego przedstawiciele w zarządzie PZPS, kiedy komisja rewizyjna informowała o nieprawidłowościach przy wydawaniu z kasy PZPS pieniędzy przeznaczonych właśnie na MŚ 2014?!
Nie pokażę gestu Kozakiewicza czy Szczęsnego, ale nie odmówię sobie przyjemności powiedzenia: widziały gały co brały! O tym, że nie będzie komu i za co zorganizować tych mistrzostwa trzeba było myśleć przed ostatnimi wyborami !
Polecam obejrzenie obrad komisji
http://www.sejm.gov.pl/Sejm7.nsf/transmisje.xsp?unid=E24548B96C25A443C1257C7B002AA4E6#
ze szczególnym zwróceniem uwagi na:
– posła Papke cudownie ozdrowiałego, dzięki 10 tysięcznej zapomodze z Fundacji Polska Siatkówka !
-nieznanego mi z imienia i nazwiska posła RP, nawołującego : „uczmy się podejmowania decyzji jak prezes Solorz” ( cyt. z pamięci)
– słowa Kmity o tym, że „tak niedocenianej imprezy nie przeżył”, cokolwiek by to nie oznaczało;)
Musisz się zalogować, aby móc dodać komentarz.
Pingback: Gazeta Szczecińska - Cacuszko Przedpełskiego czyli gdzie jest kasa na polski mundial