Do czego służą studia prawnicze, czyli jak byt określił niektórym świadomość.
Dedykuję Fiatowcowi
Zacznę od kabaretowej scenki, ilustrującej wstępnie problem.
Do płota podchodzi dwóch sąsiadów, jeden mówi protekcjonalnym tonem:
No i jak tam? Widzę, że u was niewesoło, problemy, niezapłacone rachunki, dom się sypie, dzieci w lumpeksach chodzą.
Gdybyście, sąsiedzie, nie przejadali całego dochodu, nie pogrążali się w tej rozpasanej konsumpcji, gdybyście tak jak my, umieli oszczędzać…
Popatrzcie , jak my się dobrze rządzimy: oszczędzamy, nie wydajemy wszystkiego, jak wy , na żarcie i te przyziemne zachcianki i proszę!
W garażu nowy merc a-klasse, dom odremontowany, dzieci w dobrej prywatnej szkole.
Nie wstyd wam, sąsiedzie?
Oj, wstyd, wstyd, tylko, ciągle zapominacie, żeście są dyrektorem, a ja tylko robolem w waszej fabryce i przez przypadek mieszkamy płot w płot.
O ostatnich dniach otrzymałem zadziwiającą i zatrważającą wiadomość:
Oto w jednym z dużych zakładów przemysłowych Wielkopolski, Zarząd, podobno posiłkując się swymi Prawnikami, dokonał epokowego odkrycia.
Mianowicie, odkryto, iż święta, zaznaczone w kalendarzu na czerwono, a będące w tygodniu, należy ODRABIAĆ.Wszystkie!
Czyli, ni mniej, ni więcej, dla osób zajmujących się Kodeksem Pracy, jedyny ważny punkt to ten, mówiący o 160-godzinnym miesiącu.
Reszta to tylko socjalistyczne brednie.
Lany Poniedziałek?
Won do roboty!
Rocznica Uchwalenia Konstytucji 3-Maja w tygodniu?
Won do roboty!
Boze Narodzenie w tygodniu?
Won do roboty!
Wszystkich Świętych w tygodniu?
Won do roboty!
To Nasze Święto, a wy , robole gdzie się pchacie, do roboty!
Nie zasmradzać nam tu naszych pierwszych ławek w Kościele, wasze miejsce jest w robocie, won!
Jak w regulaminie , że jeśli Szef nie ma racji, patrz na punkt pierwszy.
Pomyślcie, jak byt określił, lub zaburzył świadomość autorom tego kuriozum, skoro jeszcze chcą sporządzenia uwaga, uwaga…dokładnej ekspertyzy prawnej :))))))
Na razie, powodowany litością, zmilczę, w czyich głowach i gdzie dokładnie, narodził się ów pomysł.
Jeśli zajdzie to dalej, podam konkrety.
Idiotyzm należy tępić.
Zwłaszcza ten w drogim garniturze i z tytułem naukowym.
p.s. Jeśli chodzi o gospodarkę, poglądy mam raczej liberalne(dla tych, co kochają czepiać się mojego profilu)
Jednak należy rozróżnić między liberalizmem a gułagiem.
Bo w ten ostatni zamieniają się coraz liczniejsze zakłady pracy za rządów Słońca Peru.
Tomasz Kolodziej,zaprzysiegly kociarz, dzialacz zwiazkowy, pisowiec, zoologiczny antykomunista, co nie znaczy ze nie pogadamy