Mariusz Kamiński, były szef CBA przedstawił w 2009 r. Donaldowi Tuskowi raport na temat patologii w Agencji Rynku Rolnego. Tusk nie zareagował.
"Super Express": – Władysław Serafin stwierdził, że na nagraniu poplotkował sobie trochę z Władysławem Łukasikiem. Pan też ma takie wrażenie?
Mariusz Kamiński: – Absolutnie nie. W tej rozmowie nie było plotek, pojawiło się za to wiele istotnych informacji, które powinny zostać jak najszybciej zweryfikowane przez odpowiednie służby. Tym bardziej że dla CBA nie będzie to pierwszyzna.
– CBA już wcześniej zajmowało się panem Łukasikiem.
– Tak, doskonale znam jego sprawę. W 2009 roku zgłosiło się do CBA kilku pracowników Agencji Rynku Rolnego, którzy opowiedzieli nam o tym, co działo się w Agencji – jak łamane jest tam prawo, jak dochodzi do przypadków nepotyzmu czy ustawiania konkursów. Na podstawie zebranych dowodów prokuratura w Białymstoku postawiła panu Łukasikowi zarzuty.
– Stało się to przestrogą dla PSL?
– Zdając sobie sprawę, iż może być to precedensowe wydarzenie z punktu widzenia funkcjonowania administracji i spółek Skarbu Państwa, przedstawiłem premierowi Tuskowi bardzo szczegółową informację na ten temat. Zupełnie w tej sprawie nie zareagował, choć liczyłem, iż podejmie zdecydowane działania, aby uzdrowić sytuację.
– I pan Łukasik aż do tego roku pełnił funkcję szefa Agencji.
– To niedopuszczalne. Tym bardziej że nowe informacje, które wynikają z upublicznionych nagrań, pokazują, że skala patologii w ARR i podległych mu spółkach była i jest niezwykle szeroka. Opinia publiczna nie może tej sprawy kojarzyć tylko z aferą PSL, bo ma ona szerszy, rządowy wymiar.
– Rządowy, bo zabrakło reakcji premiera?
– Dokładnie tak. Nie reagując w 2009 roku, dał de facto przyzwolenie na tego typu zachowania i to właśnie Donald Tusk ponosi pełną polityczną odpowiedzialność za to, co się dzieje.
Więcej: http://www.se.pl/wydarzenia/opinie/mariusz-kaminski-premier-przyzwoli-na-takie-patologie_269148.html