Buranowskie Babuszki
11/03/2012
624 Wyświetlenia
0 Komentarze
10 minut czytania
CZTERY STRUNY ŚWIATA (08) Czyżbyśmy już wiedzieli kto wygra tegoroczny Konkurs Piosenki Eurowizji w Baku 26 maja?
Furorę, już nie tylko w Rosji, ale i na świecie robią słynne Babcie z Buranowa (po rosyjsku Buranowskije Babuszki, po udmurcku Brangurtys Piesanajos), które 7 marca pokonały 24 innych kandydatów, wygrały eliminacje i wystąpią jako oficjalna reprezentacja Rosji na 57. Konkurs Piosenki Eurowizji, który odbędzie się w Baku, w Azerbajdżanie 22-26 maja 2012. Udział w konkursie zapowiedziały reprezentacje 42 krajów, ale niestety nie Polska. Odmówiła też Armenia, ale tego wszyscy się spodziewali, bo jest ona de facto od 1994 w stanie wojny z Azerbejdżanem i jeśli USrael napadnie na Iran, to korzystając z zamętu prawie na pewno wkrótce potem Azerowie rozpoczną wojnę z Armenią o Górny Karabach.
Zespół folklorystyczny z poduralskiej wsi Buranowo istnieje juz właściwie ponad 40 lat, ale w obecnym składzie uroczych staruszek i pod obecną nazwą powstał dopiero w roku 2010 z zamiarem zebrania pieniędzy na budowę cerkwi i taki jest jego cel aż do rozwiązania, gdy się spełni. Starą, juści-że sypiącą się cerkiew we wsi zamknęła i rozebrała władza radziecka w 1939 roku, oczywiście w trosce o bezpieczeństwo ludności, żeby komu w drewnianej cerkwi, nie daj Boh, cegła jaka na głowę nie spadła, ale oczywiście nowego chramu już nie zbudowano. Od tego czasu mieszkańcy jeżdżą do cerkwi w innej wsi oddalonej o 40 km. Chrzciny, śluby, pogrzeby, święta liturgiczne itp., nie mówiąc o niedzielach.
W skład zespołu wchodzi osiem kobiet, ale obecnie tylko sześć występuje na scenie. Poznajmy je wszystkie z imienia i nazwiska (w nawiasie wiek):
Jekatierina Szkliajewa (74). Pierwszy głos zespołu
Walentina Piatczenko (74). W 1998 roku straciła rękę pracując w gospodarstwie przy pile tarczowej. Obecnie wychodząc na scenę zakłada protezę.
Grania Bajsarowa (62). Szyje i naprawia stare kostiumy w których babcie występują na scenie. Ona też wyplotła dla wszystkich tradycyjne kierpce z rogoży. Niektóre stroje mają po 200 lat, przeważnie odziedziczone po matkach, babkach i prababkach.
Zoja Dorodowa (71). Uwielbia gotować, na wyjazdach zawsze najszybciej i najsmaczniej przyrządza posiłki dla całego zespołu.
Natalia Pugaczowa (76). To ta najmniejsza i najbardziej zabawna z całego zespołu. Dumna ze swego nazwiska, bardzo wesoła, zawsze skora do żartów.
Alewtina Begiszewa (56). Kieruje w Buranowie amatorskim wiejskim muzeum, które babcie same założyły. Gromadzą w nich stroje ludowe i eksponaty etnograficzne.
Galina Koniewa (73). Nazywana „mamuśką zespołu”, ma talent logistyczny i zdolności przywódcze, umie pilnować porządku, czasu i tempa.
Olga Tuktariowa (43). Dyrektor artystyczny i impresario zespołu. Na scenie raczej nie występuje.
Jelizawietta Zarbatowa (86). Najstarsza członkini zespołu, trochę już niedomaga i w występie w Eurowizji nie weźmie udziału.
Zespół już brał udział w eliminacjach do konkursu Eurowizji w roku 2010, z ludową piosenką pt. „Dlinnaja, dlinnaja bieriesta i kak sdiełat’ s niejo ajszón” (Długaśna kora z brzozy, jak tu z niej zrobić turban), ale zajął wtedy w eliminacjach III miejsce. Babcie miały także udany „otborocznyj tur” w Cannes, występowały w Estonii i w kilku miastach Rosji. Obecnie wystąpią z bardziej „rockową” piosenką, skomponowaną przez Wiktora Drobysza, pod angielskim tytułem „Party for everybody” (Zabawa dla wszystkich), gdzie także krótki refren będzie po angielsku (Party for Everybody, Come On and Dance) , ale pozostała treść będzie w języku udmurckim, podobnie jak prawie wszystkie utwory śpiewane przez babcie z Buranowa. Treść babcie sobie ułożyły same. Nie jest to zresztą pierwsze takie połączenie angielsko-udmurckie. Babcie mają w swoim repertuarze np. „Yesterday” Beatlesów i „Hotel California” zespołu The Eagles, „Let It Be” śpiewane w wersji udmurckiej.
Jest to bowiem zespół etniczny, a jego członkinie należą do mniejszości narodowej Udmurtów, dawniej zwanych Wotiakami. Jest to naród i język należący do rodziny uralskiej, czyli ugro-fińskiej (tak jak Węgrzy, Finowie i Estończycy), a wraz z sąsiednimi ludami Komi i Komi-Permiakami tworzą w niej tzw. podrodzinę permską. Jak nazwa wskazuje na mapie szukać ich należy w pobliżu słynnego milionowego miasta Perm nad Kamą na podgórzu Uralu. Miasto jest słynne m.in. tym, że od niego pochodzi nazwa szóstego, ostatniego okresu geologicznego palezoiku, trwającego 48 milionów lat i zakończonego największym znanym masowym wymieraniem w historii Ziemi. Nazwę temu okresowi nadał w 1840 roku wielki szkocki geolog Roderick Murchison, który właśnie w pobliżu Permu odsłonił największe warstwy z tego okresu. W czasach ZSRR Perm zasłynął też jako ośrodek, w którym produkowano głowice atomowe 15F143 i 15F147 do rakietowych pocisków balistycznych R-36M.
Liczbę Udmurtów szacuje się dziś na ok. 750 tysięcy, z czego językiem udmurckim mówi jeszcze ok. 550.000, głównie na wsiach. Jest to język dość skomplikowany fonetycznie, ale o stosunkowo prostej gramatyce, bo jest aglutynacyjny i większość funkcji gramatycznych zaznacza osobnym przyrostkiem. Około 30% słownictwa to zapożyczenia, dawniej z tatarskiego, obecnie z rosyjskiego. Podobieństwo do fińskiego albo węgierskiego istnieje i da się udowodnić w sensie lingwistycznym, ale w praktyce są to dla siebie języki zupełnie nawzajem niezrozumiałe.
Zadanie Babuszek w Baku nie będzie łatwe, bo zespół, który ma średnią wieku 75 lat, zderzy się tam z 75-letnim sławnym piosenkarzem Engelbertem Humperdinckiem, którego wystawiła Wielka Brytania. Taka widać nastała moda. Ktoś wyciągnął wnioski ze sławy, do jakiej dwadzieścia lat temu błyskawicznie i słusznie doszedł kultowy kubański zespół seniorów Buena Vista Social Club po 50 latach przerwy w występach.
Zespół babuszek wszędzie budzi ogromną sympatię. Babcie są pogodne, wesołe, skromne i wierzą w to, że Opatrzność wspiera ich zbożny cel. Najbardziej boją się śmieszności i tego, by nie dawano im punktów z litości. Zapytane w wywiadzie dla rosyjskiej TV jak można im pomóc, zgodnie odpowiedziały: „Powiedzcie ‘Idmar med jurttoz’, co po udmurcku znaczy ‘Niech wam Bóg dopomoże’. Wy nam pomóc nie możecie”.
Z repertuaru Babuszek wybrałem kilka utworów, które przeplatam tu z tekstem w następującej kolejności: (1) Dlinnaja dlinnaja bieriesta i kak sdiełat’ s niejo ajszón; (2) Choroszy wiesnoj w sadu cwietoczki; (3) Chiborio; (4) Hotel California; (5) Zwiezda po imieni sołnce; (6) Party for Everybody.
Miło się tego słucha a jeszcze lepiej ogląda. Ponieważ Polska jako jedyny kraj wycofała się z tegorocznej edycji konkursu Eurowizji, chyba już wiem komu w tej sytuacji będę kibicował.
Bogusław Jeznach
CZTERY STRUNY ŚWIATAto otwarty cykl na moim blogu, w którym zajmuję się tematyką muzyczną. Piszę o muzykach, zespołach, utworach, instrumentach, stylach itp. Dotychczas ukazały się w tym cyklu:
(01) Skradzione pieśni: Jovano, Jovanke, (12.02.2012)
(02) Skradzione pieśni: Hajastan, (12.02.2012)
(03) Porompompero, (17.02.2012)
(04) Ayub Ogada, (21.02.2012)
(05) Sielanka nad Bosforem, (3.03.2012)
(06) Nagumomo na odkażenie (5.03.2012)
(07) Pocztówka z Algierii (10.03.2012)
Ponadto do większości postów na moim blogu dodaję deser muzyczny w postaci jednego utworu, możliwie dopasowanego do poruszonej tematyki, zwykle z krótkim omówieniem.