Boże Narodzenie pokazuje czułe oblicze Boga, wzbudzające w człowieku bezgraniczną ufność. Sens podstawowy tych Świąt to zrozumienie, a jeszcze bardziej, kontemplacja tego wydarzenia i takiego oblicza Boga. Kontemplacja, czyli wpatrywanie się oczyma duszy, aż do wewnętrznej przemiany – upodobnienia się do Boga obecnego w Jego Synu, aż do duchowego zjednoczenia z Nim.
W centrum każdej uroczystości i święta katolickiego jest osoba Jezusa, ukazywana w różnych aspektach zbawczego dzieła. Triduum Paschalne podkreśla to, co najważniejsze dla chrześcijanina, czyli Mękę, Krzyż i Zmartwychwstanie Chrystusa. Boże Narodzenie z kolei koncentruje uwagę wiernych na fakcie Wcielenia, czyli cudu polegającego na przyjęciu przez Boga natury ludzkiej i objawieniu się człowiekowi jako dziecko. Paradoks tej sytuacji polega na tym, iż Wszechmogący Stwórca w swej delikatnej miłości nie nagina ludzkiej wolności żadnym spektakularnym wydarzeniem, ale wybiera ubogą stajnię w małej mieścinie. Tam, już pośród widma prześladowania, wieczny Pan wchodzi w ludzką historię i czas jako bezbronne i nagie dziecię. Bóg się nie narzuca jak pstrokate billboardy na ulicach miast i hałaśliwe promocje w sieciach handlowych. Dlatego też, by Go odkryć potrzeba trochę zwolnić, wyciszyć się. Bo Bóg obecny jest w prostocie, ciszy i ubóstwie, a nie w przepychu, wrzawie i luksusie.Forma dopasowana do Treści
Boże Narodzenie pokazuje czułe oblicze Boga, wzbudzające w człowieku bezgraniczną ufność. Sens podstawowy tych Świąt to zrozumienie, a jeszcze bardziej, kontemplacja tego wydarzenia i takiego oblicza Boga. Kontemplacja, czyli wpatrywanie się oczyma duszy, aż do wewnętrznej przemiany – upodobnienia się do Boga obecnego w Jego Synu, aż do duchowego zjednoczenia z Nim.Ważnym aspektem tych Świąt, będącym efektem zadziwienia nad Dzieciątkiem Jezus, jest praktyczna miłość do bliźniego, wyrażona m.in. w serdeczności (życzenia, prezenty) i gościnności (wolne nakrycie na stole wigilijnym). W tym wszystkim jednak element religijny pozostaje najważniejszy, ponieważ stanowi sedno tych Świąt i jest źródłem wszystkich pozytywnych i dobrych tradycji z nimi związanych. WBoże Narodzenie świętujemy urodziny Boga-Człowieka. Wszystkie obrzędy i zwyczaje służą lepszemu zrozumieniu i przeżyciu tej tajemnicy. Są one piękną formą niosącą jeszcze piękniejszą treść.
Choinka nie jest wieczna
Okres Adwentu służy zastanowieniu się i decyzji, co w ogóle świętujemy lub chcemy świętować w czasie Bożego Narodzenia. To także okazja do refleksji nad tym, jak wygląda i dokąd zmierza całe nasze życie. Podkreślaniewłaściwego dla tych Świąt aspektu religijnego służy skupieniu się na tym, co najważniejsze i co daje odpowiedź na pytanie o sens życia. W czasie Adwentu i Bożego Narodzenia można uświadomić sobie, że ziemskiego, a tym bardziej wiecznego szczęścia, nie przyniesie człowiekowi, ani choinka, ani prezenty pod nią, ani nawet opłatek z rodziną, lecz tylko Jezus Chrystus.
Tegoroczne Boże Narodzenie to kolejne zaproszenie do tego, by za “opakowaniem”, którym są zakupy czy potrawy, dostrzec właściwy “prezent“, czyli żywego Boga. Warto przedrzeć się przez otoczkę, która czasem pomaga, ale może też przeszkadzać, i doświadczyć prawdziwej rzeczywistości tych Świąt. Wówczas przepych stołu wigilijnego czy drogie niespodzianki od Mikołaja, będą niczym w porównaniu z bogactwem wewnętrznym Boga.
Chcemy się zabawić czy … Zbawić?
Katolicka krytyka laicyzacji świąt religijnych nie ogranicza się, a przynajmniej nie powinna się ograniczać, jedynie do wytykania błędów libertyńskiego światopoglądu. Jej nadrzędnym celem, i misją wręcz, jest ukazanie współczesnemu człowiekowi tego, co pozytywne i dobre w świętach, a mianowicie przede wszystkim ich wymiar religijny, nadprzyrodzony, zbawczy. Świętując po laicku można się zabawić, natomiast żeby się zbawić, a właściwie zostać zbawionym, potrzebne jest chrześcijańskie przeżywanie świąt. Perspektywa czysto doczesna i areligijna jest znacznie bardziej ograniczona i płytsza od perspektywy wiecznej i religijnej.
Krzysztof Guzek