Bez kategorii
Like

Bogdan Borusewicz nie wspomniał w audycji słowem o swoich rozmowach z oficerami Służby Bezpieczeństwa (Hodysz) i o kontaktach, które utrzymywał z agentem z NRD

24/06/2011
782 Wyświetlenia
0 Komentarze
9 minut czytania
no-cover

Odnowiona TVP (nie przez Urbana, lecz Urbańskiego) zaprosiła w związku z tym do studia programu Misja Specjalna 4 (słownie: czterech) byłych działaczy Solidarności: Bogdana Borusewicza,

0


            żydzi z KOR-u i 82 agentów SB na I. Krajowym Zjeździe Solidarności w 1981 r. – Misja Specjalna w TVP 26.03.2007

 

 

IPN ujawnił, że Służba Bezpieczeństwa miała82 (słownie:osiemdziesięciu dwóch tajnych współpracowników) pośród około ośmiuset delegatów obradujących na I Krajowym Zjeździe Solidarności w hali gdańskiej Olivii.

Odnowiona TVP (nie przezUrbana, leczUrbańskiego) zaprosiła w związku z tym do studia programu Misja Specjalna 4 (słownie: czterech) byłych działaczy Solidarności:Bogdana Borusewicza,Andrzeja Gwiazdę, Henryka Wujca (tych trzech z KOR-u) orazRyszarda Bugaja (z Unii Pracy). Do studia zaproszony został takżeAndrzej Friszke (ur.1956), który na Zjeździe obecny był jako dziennikarz.

http://25lat.blox.pl/2007/03/zydzi-z-KOR-u-i-82-agentow-SB-na-I-Krajowym.html  

Henryk Wujec, zamiast wypowiadać się na zadany temat , przypomniał napisy na murach w Gdańsku:KORtożydzi. Wspominał także po nazwisku Polaków (tzw. prawdziwych Polaków), którzy wygrali w demokratycznych wyborach na Zjeździe z żydami:Bugajem iRomaszewskim.

Ten fakt zwycięstwa Polaków nad żydami  należy wprawdzie do historii  Solidarności, nie na taki jednak temat Henryk Wujec miał się wypowiadać. Przypomniał zaś o tym niejako niechcący obwiniając bezpodstawnie i bezczelnie o współpracę z SB tylko i wyłącznie grupę tych tych tzw. prawdziwych Polaków, którzy przeszkadzali żydom z KOR-u w całkowitym panowaniu nad Zjazdem.

Bogdan Borusewicz nie wspomniał w audycji słowem o swoich rozmowach z oficerami Służby Bezpieczeństwa (Hodysz) i o kontaktach, które utrzymywał z agentem z NRD (co miał mu za złe Lech Wałęsa) , ale niejako dla odwrócenia od siebie uwagi rzucił w audycji tak samo nieopatrznie, niewinnie i niechcący podejrzenie o współpracę z SB naAndrzeja Gwiazdę

Jeżeli bowiem było tak, że Borusewicz przeczytał akta IPN-u dotyczące aktywności 82 agentów SB na Zjeździe Solidarności i nie znalazł w nich najmniejszej wzmianki o tym, żeby Służba Bezpieczeństwa zainteresowała się tą rzekomo największą bombą podłożoną na Zjeździe pod system komunistyczny, jaką było zaproponowane przez Andrzeja Gwiazdę Przesłanie do ludów Europy Wschodniej, a nawet po Zjeździe Solidarności ani KGB, SB,  Stasi, ani żaden czeski, czy bułgarski łącznik nie zainteresował się tą sprawą, to po co Borusewicz  wspomniał o tym w audycji nie wyciągając ze stwierdzenia faktu żadnych wniosków?  Czy chciał tylko wskazać na fakt, że SB nie pytała o to, co dobrze znała?

Odtworzone z taśmy głosy:Lecha Wałęsy,Jerzego Buzka iAndrzeja Rozpłochowskiego nie nawiązywały bezpośrednio do temtu 10 procentowej zawartości cukru w cukrze, dopełniły więc czary goryczy.  Bo czyż maszynista kolejowy Andrzej Rozpłochowski po powrocie z emigracji politycznej do Ameryki nadal nie nabrał dystansu do wydarzeń sprzed ćwierć wieku?  Czy nie rozumie tego, co przerabiają w Polsce na studiach dzieci, że Zjazd Solidarności był w planach SB tylko jednym z elementów eskalacji napięć w kraju?

Czy Andrzej Gwiazda zapomniał o awanturniczej wypowiedzi w Radomiu dzisiejszego profesoraModzelewskiego, że odwraca kota ogonem o 180 stopni i nie chce dostrzec, że agresywne wypowiedzi Modzelewskiego i paru innych prowokatorów zostały przez SB nagrane i wykorzystane do wspomnianej eskalacji napięć w kraju.

Lech Wałęsa ma prawo pamiętać aktywność SB na Zjeździe Solidarności tylko i wyłącznie przez pryzmat wspomnień swojej osoby, bo był głównym bohaterem na Zjeździe nie tylko, kiedy został wybrany na przewodniczącego związku ale i wtedy, gdy wypowiadał się za Solidarność ikontaktował się z komunisytcznym rządem Jaruzelskiego, za plecami Zjazdu.

Nie znam niestety, nie pamiętam tekstu artykułu, czy reportażu, który napisał wtedy zatrudniony po studiach jako dziennikarz obecny na Zjeździe w Gdańsku Andrzej Friszke .

Marian Jurczyk,z którym rozmawiałem w hali Oliviidlatygodnika Solidarność Jastrzębie, wspomniał w naszej rozmowie (jako drobną rzecz) teleks, który wysłał Wałęsa do rządu bez konsultowania ze Zjazdem, który w czysie swojego trwania był statutowo najwyższą władzą Solidarności.  Profesor Friszke publikuje książki na temat losów państwa polskiego i narodu, niewątpliwie skorzysta jeszcze w przyszłości z okazji do rozmów z tymi uczestnikami obrad Zjazdu Solidarności, którzy nie byli na liście płac Służby Bezpieczeństwa i nie korzystaliz milionowejpomocy finansowejKongresu Stanów Zjednoczonych, którą pokwitował Wałęsa, a odebrałKORowiecBronisław Geremek, dzisiaj też historyk, profesor.

 

Czy profesorJerzy Buzek, któremu powierzono w pewnym momencie prowadzenie obrad, nie postawił sobie nigdy w życiu pytania o źródło zamętu, który spowodował przekazanie mu steru Zjazdu?

Strach przed spojrzeniem w oczy prawdzie zdeterminował wielomówność Borusewicza, splątanie mowy Wujca i krasomówcze wysiłki Andrzejów: Gwiazdy oraz Friszke.

Podtrzymywanie mitów o bohaterskich członkach i współpracownikach KOR-u oraz niezłomnych przywódcach Solidarności służy skutecznie budowaniu legend osób zajmujących w Polsce publiczne stanowiska, posiadających moc i wpływy, mogących decydować o obsadzie foteli prezesów i dyrektorów telewizji, o dostępie do publicznej kasy.  

Nie zabroni jednak polskiemu dziecku ze szkoły podstawowej zapytać o historyczną prawdę. O to, czy  tylko SB miała swoich agentów na Zjeździe Solidarności?  A wojskowy kontrwywiad to nie zatrudniał  agentów, jeżeli miał pozycję budżetową na ten cel taką samą jak Służba Bezpieczeństwa? Czy nie było w Gdańsku Marynarki Wojennej PRL?

A czy STASI to tylko przez jednego KOR-owca była penetrowana? A rozmów z KGB to żaden działacz Solidarności nie prowadził? Nie słyszał Andrzej Rozpłochowski o kilkudziesięciu "doradcach z ZSRR" zatrudnionych oficjalnie na etatach w Hucie Katowice?

Misja Specjalna nadana w TVP 26 marca 2007 roku była, ze wszech miar i jak by na nią nie spojrzeć,

niedobrym programem telewizyjnym.

 z Frankfurtu nad Menem mówił

 

Stefan Kosiewski

Download this episode /odsłuchaj, ściągnij (5.6 MB) 

 

 

http://www.itvp.pl/informacje/video.html?channel_id=499&site_id=812&genre_id=…

26.03.2007 Misja specjalna,Agenci na zjeździeSolidarności

http://de.blog.360.yahoo

 

 

0

Alfred Rosłoń

Pragne Panstwa zainteresowac jasnymi i ciemnymi stronami dzialan podziemnej struktury SOLIDARNOsCI - Miedzyzakladowego Komitetu Koordynacyjnego „wola”. Moim celem jest, niedopuszczenie do zaklamywania niedawnej historii z lat 1982 - 1989

346 publikacje
0 komentarze
 

Dodaj komentarz

Authorization
*
*
Registration
*
*
*
Password generation
343758