Niemcy znów na ulicach Warszawy mają palić i niszczyć.
Potwierdzają się pogłoski o ściągnięciu zaprzyjaźnionych bojówek anarchistów i lewaków z Niemiec do Warszawy. Niemieckie bojówki szykują rozróbę w Polsce. Zrobią zadymę. Mają rozbić Marsz Niepodległości.
"Znani z zamieszek bojówkarze zza Odry wybierają się do Warszawy, by zablokować organizowaną 11 listopada przez Młodzież Wszechpolską i Obóz Narodowo- Radykalny manifestację" – alarmuje "Rzeczpospolita.
Niemieccy anarchiści i lewacy – jak twierdzi gazeta – skrzykują się na forach
internetowych "by powstrzymać marsz faszystów". Na ulicach Berlina i Wiednia wiszą plakaty wzywające do blokady Marszu Niepodległości.
Niemieccy anarchiści i lewacy dość często biorą udział w ulicznych rozruchach. Widocznie Niemcy tak już mają w genach. W końcu to oni wywołali dwie wojny światowe.
W Polsce zakłócić uroczystości obchodów Święta Niepodległości chce środowisko Wyborczej z bardzo aktywnym tu Sewerynem Blumsztajnem, Porozumienie 11 listopada, w którego skład wchodzi m.in. stowarzyszenie Młodzi Socjaliści, Federacja Anarchistyczna, stowarzyszenie Nigdy Więcej i pismo "Krytyka Polityczna". Jego przedstawiciele potwierdzają, że do Polski prawdopodobnie przyjedzie grupa zwolenników ich akcji z Niemiec.
Tylko skończony kretyn i zidiociały do końca Żyd może wykorzystywać do walki z narodowcami, jak mówi, potomków i krewniaków prawdziwych faszystów niemieckich.
Nie wiem, jak będzie w stanie wytłumaczyć to rodzinom ofiar holokaustu i tym, którzy przeszli gehennę niemieckiej okupacji?
Prywatny przedsiebiorca z filozoficznym nastawieniem do zycia.