Doświadczył i opracował Wojciech Faber, wyjęty spod prawa. Warszawa 26. III. 2012r.
DO WSZYSTKICH OBYWATELI
Poniższe opracowanie sporządziłem wyłącznie w oparciu o dokumenty i zaistniałe fakty, które związane są tylko i wyłącznie z moimi sprawami. Zapewniam i gwarantuję, że jeszcze nigdy nie spotkaliście się z tym tematem, a tym bardziej z tak rzeczowym i wszechstronnym jego opracowaniem.
Proszę Państwa o jak największe rozpropagowanie przedstawionego opracowania – tylko w całości. O przesłanie go do jak największej ilości rządzicieli, instytucji, mediów, stowarzyszeń, Obywateli i wszystkich innych, którzy o tym patologicznym bezprawiu powinni się dowiedzieć.
Dlatego proszę o wysyłanie PETYCJI (gdzie tylko się da) jako Ci uprawnieni ponieważ (po zapoznaniu się z niniejszym opracowaniem) posiądziecie niezbędną wiedzę. Proszę również o wnioskowanie powołania Komisji Sejmowej (lub w inny sposób), która zbada przedstawione prze ze mnie dokumenty a wnioski, co najmniej jak moje (przedstawione poniżej) same się wyłonią. Spełniając swój Obywatelski obowiązek to ja, jak i Państwo jesteśmy uprawnieni i zobowiązani (z powodu posiadanej wiedzy) do wszelkiego rodzaju działań służących rozpropagowaniu wiedzy o stosowaniu patologicznego bezprawia względem biednych Obywateli, co jest podstawowym warunkiem wyeliminowania tej patologii prawniczej.Również proszę o przesłanie na mój adres e-mailowy adresów Waszych adresatów, jak również wszelkich uwag dotyczących niniejszego opracowania i innych spraw biednych Obywateli.
Działając w imieniu własnym i milionów biednych Polskich Obywateli, niniejszym pismem Państwa powiadamiam i ponownieproszę o podjęcie działań, które doprowadzą do wyeliminowania tego bezprawia w postaci patologii prawniczej stosowanej w polskich sądach względem biednych Obywateli, a ofiarom zrekompensują ich straty.
W dalszej części niniejszego pisma udowodnię (na podstawie moich 52 spraw sądowych), iż sędziowie cały czas (w III R. P.) realizują patologiczną wytyczną Ministerstwa Sprawiedliwości dotyczącąobligatoryjnego przegrywania spraw w sądach cywilno-gospodarczo-administracyjnych przez biednych Obywateli– dalej zwane patologią. Biednych, czyli tych, których sąd zwolnił z opłaty sądowej na podstawie „prawa ubogich”-zgodnie z art. 102 Ustawy o kosztach sądowych w sprawach cywilnych, wcześniej zgodnie z art. 113 § 1 Kodeksu Postępowania Cywilnego (dalej k.p.c.).
SĄD PIERWSZEJ INSTANCJI !!!
W moich 39 sprawach gospodarczych (zał. nr1) gdyopłaciłem koszta sądowe,wszystkie wyroki w pierwszej instancji otrzymałem pozytywne(sprawiedliwe). Następnie w moich innych 13 sprawach, przeprowadzonych w warszawskich sądach cywilnych, gospodarczych i administracyjnym (zał. nr2), w których prosiłem sąd o zwolnienie z opłaty sądowej, ponieważ mój dochód, jako inwalidy pierwszej grupy, wraz z dodatkiem pielęgnacyjnym wynosił od 352 zł do 846 zł, (w zależności od czasookresu, w jakim składałem pozew), dlatego we wszystkich sprawach zostałem zwolniony z opłaty sądowej, leczwszystkie wyroki otrzymałem negatywne(ostatni wyrok jest z 19. XII. 11r) –czyli wszystkie sprawy, (jako 100%) w 100% przegrałem.
Obecnie, na podstawie tych 13 spraw opiszę działanie sędziów i adwokatów przydzielonych mi z urzędu, oraz mechanizm jednakowego sposobu ich działania– we wszystkich sprawach – co jest jednym z dowodów na ustanowienie przez Ministerstwo Sprawiedliwości wytycznej o obligatoryjnym przegrywaniu spraw przez biednych Obywateli.
1/W omawianych sprawach (13) pomimo załączenia do pozwów i przedstawieniu na rozprawach, różnego rodzaju dokumentów, takich jak;
– pokwitowanie dłużnika na pożyczone pieniądze,
– pisemne oświadczenie dłużnika o pożyczonych materiałach, półwyrobach i wyrobach,
– dokumenty o wniesionym i wypożyczonym wyposażeniu warsztatu spółce cywilnej,
– zobowiązanie wspólnika do wniesienia udziałów do spółki,
– dokumenty i zaświadczenia urzędu skarbowego,
– zaświadczenia i dokumenty spółdzielni rzemieślniczej,
– zaświadczenia urzędu gminy,
– umowy na wynajem lokali, w których prowadziłem działalność gospodarczą,
– umowa na ochronę obiektu i kopie opłacanych faktur,
– zeznania świadków złożone przed sądem,
– nie wezwania świadków do złożenia zeznań,
– umowa zawiązania spółki cywilnej,
– wykładnia i orzeczenia Sądu Najwyższego,
– fragmenty opinii biegłych na moją korzyść,
– dokumenty szpitalne i lekarskie na moją korzyść,
– zaświadczenia lekarskie,
– wyliczenia matematyczne,
– analiza faktów i dowodów,
– wycinki prasowe,
– i wiele innych, które udowadniały słuszność moich roszczeń.
Żaden z przedstawionych moich dowodów, w żadnej ze spraw, nie został zakwestionowany przez żadnego przeciwnika procesowego, jak również przez sąd rozpatrujący sprawę.Pomimo tego, to sąd żadnego z moich dowodów w najmniejszym stopniu nie uwzględnił (jakby ich nie było), czyli totalne zero – „O”. A wówczas sąd zgodnie z prawem wydał wszystkie wyroki negatywne – ponieważ było „brak” dowodów na wygranie chociaż złotówki.
W 4 (z tych 13) sprawach (zał. nr3– rubryka 8)pozwany przed sądem uznał część długu,a w jednym przypadku (punkt 6) pozwanyuznał całą kwotęmojego roszczenia. Sąd te 5 bezspornych kwot (uznanych przez przeciwnika procesowego i prze ze mnie)zobowiązanybył ująć w sentencji wyroku, jako mi się należące. Wówczas do rozstrzygnięcia sądu pozostawała jedynie kwota sporna, wynikająca z różnicy między kwotą wymaganą (wynikającą z wartości pozwu), a już uznaną przez pozwanego. Jednak tak się nie stało,żadna złotówkaw żadnej z tych 5 spraw nie została ujęta w sentencji wyroku na moją korzyść –dowód;23sentencje wyroków (obu instancji), jakozał. nr10.
Dlatego we wszystkich 13 sprawach zwróciłem się do sądu ouzasadnienie wyroku– w celu napisania rewizji. Tylko w 10 sprawach otrzymałem wyroki wraz z uzasadnieniem(zał. nr3rubryka 4).W żadnym uzasadnieniusąd nie ustosunkował się do moich dowodów, ani uznanych roszczeń, tym samym nie zostały spełnione warunki art.328 § 2 k.p.c.,który brzmi następująco, cyt.: „uzasadnienie wyroku powinno zawierać wskazanie podstawy faktycznej rozstrzygnięcia, a mianowicie: ustalenia faktów, które sąd uznał za udowodnione, dowodów, na których się oparł i przyczyn, dla których innym dowodom odmówił wiarygodności i mocy dowodowej, oraz wyjaśnienie podstawy prawnej wyroku, z przytoczeniem przepisów prawa”. Brak tych zapisów zgodnie z wieloma orzeczeniami Sądu Najwyższego jest ewidentnym pogwałceniem treści tego artykułu, i tym samym (z mocy prawa) powodujenieważność wydanego wyroku,i to już w momencie jego wydania. W pozostałych 3 sprawach sąd stosując różne bezprawne działania celem uniemożliwienia zaskarżenia wyroku zakończył sprawy bez sporządzenia uzasadnienia.Czyli, wszystkie 13 otrzymanych wyroków w pierwszej instancji z mocy prawa są nieważne.
SĄD DRUGIEJ INSTANCJI
w zaskarżonych prze ze mnie 10 sprawach, (w których otrzymałem uzasadnienie wyroku), rozpatrzył tylko 7 –zał. nr3rubryka 7. Zaś 3 sprawy przy pomocy bezprawnych działań zostały oddalone bez ich merytorycznego rozpatrzenia. Moim głównym zarzutem w tych 10 sprawach (nie jedynym), było pogwałcenie prawa w zakresieart. 328 § 2 k.p.c.,czyli braku przyczyn, dla których moim dowodom sąd pierwszej instancji odmówił wiarygodności i mocy dowodowej, oraz braku wyjaśnienia podstawy prawnej wyroku, z przytoczeniem przepisów prawa. Otrzymanych 7 wyroków i postanowień zamykających sprawęnie zawierało ani słowa w temacie moich zarzutów i moich argumentów skierowanych pod adresem sądu pierwszej instancji. Sąd drugiej instancji zamykając wszystkie rozpatrywane sprawy, bez merytorycznego rozpatrzenia mojego odwołania, ponownie pogwałcił treść art. 328 § 2 k.p.c., czymspowodował nieważność wydanych przez siebie 7 orzeczeń.
PODSUMOWUJĄC
w żadnej sprawie (z 13) w obu instancjach;
– sporządzone uzasadnienie nie spełniało warunków art. 328 § 2 k.p.c. – ponieważ w żadnym nie wypowiedziano się na temat moich dowodów,
– żaden skład sędziowski nie zakwestionował żadnego z przedstawianych dowodów,
– żaden z przeciwników procesowych nie podważył żadnego z moich dowodów,
– w wyrokach nie uwzględniało uznanych przez przeciwnikówmoich roszczeń.
Tak, więc omawiane 13 spraw jest sprawami prawnie nie zakończonymi, – pomimo nie rozpatrzenia 6 spraw w drugiej instancji (z powodu bezprawnych działań sądu), gdyż w przypadku rażącego naruszenia prawa, zachodzą przesłanki określone art. 58 Kodeksu Cywilnego w myśl, którego jakakolwiek czynność prawna nie może być sprzeczna z ustawą, a w razie naruszenia tego zakazu czynność jest nieważna. Nieważność ta jest nieważnością bezwzględną, co oznacza, że czynność prawna nie wywołuje żadnych skutków w sferze cywilnoprawnej. Stan nieważności z wskazanej przyczyny powstaje z mocy samego prawa i datuje się od początku tj. od chwili dokonania tej czynności.
W związku z powyższym z woli i z powodu przestępczych działań prawników Polskich stałem się O f i a r ą Polskiego Wymiaru Sprawiedliwości.
Jako Ofiara systemu podlegam pod ustanowioną Polską Kartę Praw Ofiar(w dalszej treści zwanej Kartą), która mówi, iż cyt.: „Ofiarą w rozumieniu Karty jest osoba fizyczna, której dobro prawem chronione zostało bezpośrednio naruszone lub zagrożone przez przestępstwo, a także jej najbliżsi”. W części – dotyczącej mojej osoby – Karta stanowi, iż jako ofiara przestępstwa karnego uzyskałem status pokrzywdzonego.I nic po za tym. W 32 uprawnieniach jakie przysługują pokrzywdzonemu nie ma nic na temat uprawnień pokrzywdzonego przez urzędnika państwowego, jakim ja jestem. Po prostu ustawodawca Karty nie przewidział sytuacji, gdy to urzędnicy państwowi – i to wymiaru sprawiedliwości – będą przestępcami, i to na taką skalę. Tak, więc pomimo zawarcia w Karcie 32 punktów praw ofiary, to żaden z nich nie dotyczy sytuacji, w jakiej ja się znalazłem. Również prawo nie przewiduje ponownego zaskarżenia żadnej z owych 13 spraw w sytuacji, gdy została wyczerpana dwuinstancyjność. Przecież jakakolwiek próba wzruszenia którejś ze spraw spotka się z odrzuceniem takiego pisma przez stronniczy sąd, i z protestem przeciwnika procesowego z powodu próby ponownego osądzenia sprawy !!!.
Dlatego muszą zostać podjęte inne (niekonwencjonalne) kroki (jak np powołanie komisji), które ukażą, napiętnują i wyeliminują tę prawniczą patologię, oraz zrekompensują mi moje straty,którezostały wyliczone (na koniec 2011r) i wynoszą10.004.041zł –zał. nr4.
2/ Adwokaci przydzieleni z urzędu, w moich 6 sprawach (patrz zał. nr 3 kolumna 9) z pełną świadomością i premedytacją tak współpracowali z sądem (rozumiejąc się bez słów) żeby jak najprędzej doprowadzić do mojej przegranej.Takie postępowanie adwokata jest pogwałceniem § 6, 7, 8 i 14 „Zbioru zasad etyki adwokackiej i godności zawodu” uchwalone przez Naczelną Radę Adwokacką, oraz powinni odpowiadać z art. 231 § 1, 239 § 1 i 272 Kodeksu Karnegomówiących o przekroczeniu uprawnień, działaniu na szkodę interesu prywatnego, pomocy przestępcy w uniknięciu kary i pomocy w wyłudzeniu fałszywego dokumentu.
3/ Przymus adwokacko-radcowskiobowiązujący poszkodowanego, przy wystąpieniu do Naczelnego Sądu Administracyjnego, Sądu Najwyższego i Trybunału Konstytucyjnego, (art. 175 § 1 wg Ustawy o postępowaniu przed sądami administracyjnymi, art. 871§ 1 k.p.c. i art. 48 p. 2 Ustawy o trybunale konstytucyjnym) względem biednego obywatela nabrał specyficznego charakteru, ponieważ;
– przydzielony adwokat z urzędu w złożonym przez siebie piśmiespecjalne zawiera jakąś tzw. wadę prawną,np.; brak zagadnienia prawnego, lub nie złożenia prośby o przywrócenie terminu do złożenia napisanego pisma. Ta „wada” umożliwia sędziom zamknięcie sprawy bez jej rozpatrzenia –zał. nr5.
– innym przestępczym sposobem jest wykonanie kłamliwej „analizy prawnej” przydzielonej sprawy. Ta „analiza” pozwala wycofać się adwokatowi z dalszych działań, Okręgowej Radzie nie przyznawać nowego adwokata i pozwala sędziemu na zamknięcie sprawy.
– pomimo zwrócenia uwagi adwokatowi z urzędu, na podstawowe braki przygotowanej skargi kasacyjnej, w której nie ujął najistotniejszych treści (zgodnych z art. 328 § 2 k.p.c.), To moich uwag w złożonym piśmie adwokat nie uwzględnił. To jednoznacznie świadczy o współudziale tego adwokata w realizacji wytycznej ministerstwa. Gdy chciałem naprawić owe „zaniedbania” i wysłałem do Sądu Najwyższego prośbę, (jako uzupełnienie skargi kasacyjnej), w której uzupełniłem złożone przez adwokata pismo (zał. nr6), sąd prośbę moją odrzucił ze względu na złożenie jej przez osobę nieuprawnioną.
Okręgowa i Naczelna Rada Adwokacka w przestępczych działaniach swych podopiecznych nie widzi żadnych nieprawidłowości. Na okoliczność krycia tego bezprawia przez ORA i NRA posiadam wiele pism.
PODSUMOWANIE
Jak z powyższego widać, to przydzielony adwokat z urzędu w swych pismach zawiera jedynie takie treści, które odpowiadają sądowi i są pomocne w negatywnym załatwieniu sprawy. Adwokaci z uwagami i poleceniami swojego klienta (biednego Obywatela) w ogóle się nie liczą, bo mój podpis, (jako akceptacja treści) na żadnym piśmie przez nich napisanym nie jest wymagany, nawet nie jest wymagane udzielenie pełnomocnictwa adwokatowi do reprezentowania mnie i zapoznania się przez niego z aktami sprawy. W ostatniej sprawie (13) adwokatka ani razu ze mną się nie spotkała, jak również ani razu nie rozmawiała telefonicznie na temat treści skargi kasacyjnej składanej w Naczelnym Sądzie Administracyjnym. Jedynie na moją usilną prośbę przesłała mi kopię złożonej skargi, którą sporządziła na poziomie studentki prawa pierwszego roku, jak również bez uwzględnienia w niej najistotniejszych treści.
Sytuacja ta stanowi bezprecedensowy przykładubezwłasnowolnienia biednego Obywatela.Tapatologiczna współpraca(adwokata z sądem) ma dla sędziów drugiej instancji dodatkowy atut, ponieważ nie muszą rozpatrywać i ustosunkowywać się do zarzutów dotyczących pracy sędziego pierwszej instancji (zał. nr3rubryka 6). Możliwość oddalenia pisma bez merytorycznego rozpatrzenia ma dla sędziów jeszcze jeden plus, nie zmusza ich do łamania prawa przy jego oddaleniu – realizując patologiczną wytyczną ministerstwa. Tak, więc dzięki adwokackiemu „uchybieniu”, sędziowie; drugiej instancji, Naczelnego Sądu Administracyjnego, Sądu Najwyższego i Trybunału Konstytucyjnego, z tegobezprawiawychodzą z „czystymi rękoma i sumieniami”, zarazem nie zapominając o swoim wybawcy, którego za tę „przysługę” sowicie wynagradzają. Za napisanie skargi kasacyjnej adwokat otrzymuje 7.200 zł/netto. Uważam, iż tak wysokie wynagrodzenie (za tak beznadziejne pisma) należy uznać, jakowyprowadzenie państwowych pieniędzy z kasy sądupod pretekstem napisania skargi kasacyjnej lub skargi konstytucyjnej. Jest to ordynarne okradanie państwa przy pomocy przydzielonego adwokata z urzędu. Teraz wiem, dlaczego tak chętnie przyznaje się adwokata z urzędu, oraz wiadomo, dlaczego ustanowiono przymus wystąpienia do Naczelnego Sądu Administracyjnego, Sądu Najwyższego i Trybunału Konstytucyjnegoza pośrednictwemadwokata lub radcy prawnego pomimo tego, iż są w jawnej sprzeczności z art. 30, 31, 32 Konstytucji i art. 11 Kodeksu Cywilnego.
REASUMUJĄC
biedny Obywatel III Rzeczpospolitej Polskiej przełomu XX i XXI wieku, dzięki patologiczno – zbrodniczej zmowie prawników Polskich poprzez stosowanie względem Niego INSTYTUCJONALNEJ DYSKRYMINACJI został przez nich ubezwłasnowolniony.
Te patologiczno-zbrodniczedziałania korporacji prawniczych nie są jedynym bezprawiem przez nich ustanowionym.
4/ Sędziowie zamiast orzekać zgodnie ze stanem faktycznym, czyli zgodnie z prawdą materialną, to często w sprawach nie tylko biednych Obywateli orzekają w oparciu o prawdę formalną (proceduralną), czyli wiedzę opartą na domniemaniach, fikcjach prawnych i domniemanej zgodzie stron. Pomimo tego, iż od nikogo nie otrzymali przyzwolenia na; dowolną interpretację zaistniałych faktów, swobodną ocenę dowodów i przepisów prawa, to cały czas to bezprawie stosują. A gdy poszkodowany przez sąd biedny Obywatel zwraca się o pomoc do różnych instytucji Państwa Polskiego w naprawieniu wyrządzonej mu krzywdy, to poprzez cyniczne i bezczelne głoszenie tego bezprawia, jako obowiązującego prawa, wmawia mu się, iż wydawane na tej podstawie wyroki
są sprawiedliwe gdyż wydał je „niezależny”, „niezawisły” i „bezstronny” sąd. Takie postępowanie jest ewidentnym łamaniem prawa, ponieważ; fakty, dowody i przepisy, powinny być stosowane zgodnie z ich pierwotną treścią, ponieważ prawo się czyta i realizuje, a nie interpretuje. Każdy, kto zna język polski i dysponuje najzwyklejszym potencjałem intelektualnym, zrozumie każdy przepis, bo o jego precyzyjnym sensie decyduje intencja ustawodawcy wsparta standardowym czuciem zasad współżycia społecznego.
5/Bezprawne narzucenie społeczeństwu nie komentowania i nie krytykowaniawyroków sądowych, stoi w jawnej sprzeczności z art. 54 Konstytucji
i Prawem Prasowym, które nie wyjęły spraw i wyroków sądowych spod komentarza i krytyki. To niepisane „prawo” spowodowało, iż wszyscy milczą na temat bezprawia w wymiarze sprawiedliwości, gdy art. 31 ust. 2 Konstytucji przeciwstawia się przymuszaniu do czynów nie zabronionych prawem.
6/ Nie wysyłanie sentencji wyroku(lub postanowienia kończącego sprawę) z urzęduobu stronom, utrudnia (a często uniemożliwia) Obywatelowi odwołanie się od niesłusznego wyroku lub postanowienia. Obecnie otrzymują go zgodnie z art. 327 § 2 k.p.c. czyli w zawitym terminie, i to na złożone dwie prośby – jedna o sentencję, druga o uzasadnienie.
7/W sądzie pierwszej instancji pozwany i powód nie mają możliwości śledzenia zapisu dyktowanej treści protokołu przez sędziegoi na bieżąco kontrolowania zapisywanej treści, żeby była zgodna z rzeczywistą wypowiedzią. To umożliwia sędziom dyktowanie treści protokołu, w sposób uwiarygodniający sędziowskie „racje”, co do oddalenia powództwa. Obie strony procesu powinny mieć możliwość bieżącego śledzenia na monitorach treści protokołu i na bieżąco zgłaszania uwag i nanoszenia poprawek. Dopiero wówczas, gdy treść zapisu była by zgodna z treścią składanych wyjaśnień, protokół powinien zostać wydrukowany dla każdej ze stron i przez nich podpisany – wraz z sędzią. Każda ze stron powinna otrzymać po jednym egzemplarzu. Wówczas sędzia mógłby zamknąć rozprawę.
8/Terminy na wniesienie; próśb, wniosków, odwołań, zażaleń, skarg, rewizji, apelacji, skargi kasacyjnej powinny być dwukrotnie dłuższe,ponieważ kłopoty związane z wygórowanymi (zaporowymi) cenami adwokatów lub ich odmową, zmuszają petenta do opracowania i napisania pisma samemu, co stanowi duży kłopot i jest czasochłonne.
9/Powód po opłaceniu sprawy, jak i ten zwolniony z opłaty nie wiedzą, co z urzędu powinni otrzymać od sądu. Sędziowie brak tej wiedzy wykorzystują na niekorzyść Obywatela.
Systemowe, jednoznaczne i jednakowe działania sędziów we wszystkich 13 sprawach w sądach pierwszej i drugiej instancji, niezbicie i ewidentnie świadczą o ustanowionej przez ministerstwo w y t y c z n e j, c o d oo b o w i ą z k uis p o s o b uzałatwiania spraw biednych Obywateli w sądach obu instancji.Inaczej mówiąc, do szykanowania biednych Obywateli – biednych z woli rządzicieli ze względu na ustanowienie wysokości rent i emerytur na głodowym poziomie – zostały zaangażowane struktury Państwa Polskiego.
Wszystko to, świadczy o tym, iż ZMOWA POLSKICH PRAWNIKÓWo instytucjonalnym ubezwłasnowolnieniu biednych Obywateli stała się obowiązującym „p r a w e m”, zaś prawa Obywatela, jako o f i a r y tej patologicznej zmowy są zerowe „O”.
Sędziowie sądu pierwszej jak i drugiej instancji wiedzą o tym, że realizując ministerialną wytyczną żadna kontrola i kara ich nie spotka. Dlatego nie mają żadnych ograniczeń ani skrupułów w stosowaniu dowolnej interpretacji (przekręcaniu) zaistniałych faktów i przepisów prawa, pomijania dowodów i przepisów prawa, stosowania bezprawia oraz w wymyślaniu pseudo „argumentów” dla uzasadnienia wydanych wyroków i postanowień. W tych 13 sprawach naliczyłem ponad 100 bezprawnych działań i decyzji sędziów– nie raz się powtarzających. Tak się postępuje względem biednych Obywateli również wtedy, gdy nie ponosi się żadnej odpowiedzialności, a wszelka kontrola jest zwykłą fikcją.
Te krzywdzące bezprawne wyroki, poszkodowanemu (biednemu Obywatelowi) zamykają dalsząprawną drogę do uzyskania od pozwanego należnego zadośćuczynienia, ponieważ takiwyrok chroni złodzieja –jak immunitet sędziego. Ten specyficzny prawniczylist żelaznywydany w imieniu Rzeczpospolitej Polskiej, do końca życia pozwala przestępcy (pozwanemu) uniknąć zasłużonej kary. Darowane roszczenie przez sędziego, dla pozwanego stanowi nie zasłużony prezent, który otrzymał kosztem poszkodowanego powoda. Dobrze wie, że wyrok ten jest fałszywym dokumentem i zdaje sobie sprawę, że za posługiwanie się nim powinien odpowiadać z 273 art. Kodeksu Karnego (dalej, jako K. K.).Takie postępowanie sędziów spowodowało, że sami stali się przestępcami i powinni ponieść odpowiedzialność karną zgodnie z treścią art. 231 § 1, 239 § 1 i 271 § 1 K. K.mówiących o przekroczeniu uprawnień, działaniu na szkodę interesu prywatnego, pomocy przestępcy w uniknięciu kary i poświadczenia nieprawdy w wystawionym dokumencie – wyroku i postanowieniu.
W tych 13 sprawach zrobiłem wszystko, co jest przewidziane prawem celem otrzymania sprawiedliwych wyroków, a pomimo tego to z powodu bezprawnego stosowania przez sędziów i adwokatów z urzędupatologicznej wytycznej o oddalaniu spraw biednych Obywateliwszystkie te sprawy bezprawnie i bezpowrotnie przegrałem. Pomimo tego, iż wszystkie wydane wyroki i postanowienia zamykające sprawęsą z mocy prawa nieważne, to ze względu na oczywisty interes pozwanego i sądu są obowiązujące, bo praktycznie i prawnie nie mam żadnej możliwości ich zaskarżenia jak i unieważnienia?. Dlatego na mocy; art. 77 p.1 Konstytucji, który mówi, iż cyt; „Każdy ma prawo do wynagrodzenia szkody, jaka została mu wyrządzona przez niezgodne z prawem działania organu władzy publicznej” oraz art. 417 § 1 Kodeksu Cywilnego mówiącego, iż cyt; „Za szkodę wyrządzoną przez niezgodne z prawem działanie lub zaniechanie przy wykonywaniu władzy publicznej ponosi odpowiedzialność Skarb Państwa lub jednostka samorządu terytorialnego lub inna osoba prawna wykonująca tę władzę z mocy prawa”, jak również wypowiedzi Trybunału Konstytucyjnego z dn. 4. XII. 2001r sygn. akt SK 18/2000, który wyrokiem ogłoszonym w dzienniku ustaw nr 145 poz. 1638, orzekł o odpowiedzialności Skarbu Państwa za działania urzędników państwowych niezgodnych z prawem. Orzekł, iż art. 417 k.c. ma być rozumiany w ten sposób, że Skarb Państwa ponosi odpowiedzialność za szkodę wyrządzoną przez niezgodne z prawem działania funkcjonariusza państwowego przy wykonywaniu powierzonej mu czynności i jest zgodny z art. 77 p.1 Konstytucji. A prawo do odszkodowania, jako prawo majątkowe podlega konstytucyjnej ochronie.
Dlatego domagam się podjęcia negocjacji, które pozwolą mi na uzyskanieod SKARBU PAŃSTWA POLSKIEGO zadość uczynienia w postaci wypłacenia odszkodowania w kwocie 10.004.041 zł, tj. wartości 13 bezprawnie przegranych spraw, plus ustawowe odsetki(liczone do końca 2011r) –zał. nr4.
Polska będąc sygnatariuszem deklaracji podstawowych zasad sprawiedliwości dlaofiar przestępstw i nadużyć władzy, która została przyjęta przez Zgromadzenie Ogólne ONZ w Rezolucji 40/34 z 29. XI. 85r art. 8-11, to Polska zobowiązała się do wzmocnienia mechanizmów sądowych i administracyjnych w celu umożliwienia ofiarom otrzymania zadośćuczynienia na drodze postępowania formalnego i nieformalnego, które jest szybkie, sprawiedliwe, niekosztowne i dostępne. Również do restytucji poniesionych szkód mają zastosowanie przepisy naszego prawa karnego tj. art. 46 k.k. oraz art. 62 k.p.k.
Dlatego w ramach przestrzegania i realizacji sprawiedliwości społecznej, oraz m.in. powołanych przepisów i tej deklaracji zwracam się do Państwa o podjęcie stosownych działań celem; ukazania, napiętnowania i ukrócenia tej patologii prawniczej.
Wiedzę o tym prawniczym bezprawiu posiadam od ponad 10 lat. Od tego czasu tematem tym próbowałem zainteresować; poprzedniego prezydenta, 2 premierów, 5 ministrów sprawiedliwości, parlamentarzystów, 3 rzeczników praw obywatelskich, różne urzędy i urzędników, przewodniczącego trybunału sprawiedliwości w Strasburgu, organizacje rządowe i pozarządowe, prasę, radio, telewizję oraz 15 rządów państw unii europejskiej poprzez ich ambasady. Kilkakrotnie prowadziłem protesty przed ministerstwem sprawiedliwości a raz przed sejmem, który zakończył się zatrzymaniem mnie i uznaniem za winnego tarasowania przejścia dla pieszych.Dla nikogo nie istnieje temat prawniczej patologii stosowanej w naszym „demokratycznym” kraju względem biednych Obywateli, czyliinstytucjonalnej dyskryminacji.Wszędzie tam obowiązuje milczenie w tym temacie, ponieważ wszędzie tam „pracują” „prawnicy”, którzy kontrolują wszystko, co jest z prawem związane.
Prawnicy ci (i nie tylko oni) dobrze zdają sobie sprawę znieobliczalnych konsekwencji, jakie mogłyby nastąpić po ujawnieniu tej patologiczno – zbrodniczej zmowy.Konsekwencje prawne, społeczne, gospodarcze i polityczne powstałe po ewentualnym ujawnieniutej całej patologiiprawniczej, nie mogą być hamulcem w ujawnieniu prawdy. I dlatego w imię; spokojnego sumienia osób, które zapoznały się z moim opracowaniem, sprawiedliwości społecznej, demokracji i państwa prawa jakim chce być Polska, bezwzględnie należy ujawnić tę patologięwzględem biednych Obywateli. Czym prędzej to nastąpi tym mniejsze będą straty dla naszego państwa. W przeciwnym razie, stosowanie tej patologiiministerialnej nigdy nie zostanie przerwane. Nagłośnienie tej patologiiuświadomiło by społeczeństwu (najbardziej zainteresowanym czyli biednym Obywatelom), iż nie spełnienie warunków (w wydanym wyroku) zawartych w art. 328 § 2 stanowi o stosowaniu tej prawniczejpatologiistanowi o jego bezwzględnej nieważności.
Pragnę również podkreślić, iżjeszcze nikt nie wykazał ani nie udowodnił, że się mylę,że błędne oceniam przedstawiane powyżej fakty i złe wyciągam z nich wnioski. Wszyscy uważają tę patologiczną wytyczną za temat niebezpieczny i przechodzą nad tym do porządku dziennego, tak jakby nic złego się nie działo i nikomu nie stała się krzywda. Po prostudla nich taki temat nie istnieje. A biedni Obywatele ufając w zapisy Konstytucji codziennie udają się do polskiego sądu pełni nadziei i ufności, że właśnie tam znajdą zrozumienie i pomoc w naprawieniu wyrządzonej im szkody i krzywdy. A co otrzymują od Polskiego urzędnika państwowego, odzianego w czarną togę z orłem na piersi, karzącego nazywać się „sądem”? Otrzymują kłamstwa, bezprawie, cynizm, obłudę, szyderstwo, drwiące uśmieszki, prowokacyjne zachowania i wypowiedzi oraz niestosowne uwagi. Uważam, iż najprawdopodobniej do realizacji tej prawniczej zbrodni przeciwko biednemu Narodowi Polskiemu w każdym sądzie została powołana i wyselekcjonowana grupa „zaufanych” prawników. Zapewne nie wszyscy prawnicy (również w ministerstwie) o tej patologicznej wytycznej wiedzą. To łatwo można sprawdzić. Należałoby w jakimś rejonowym sądzie cywilnym sprawdzić czy w sprawach powodów zwolnionych z opłaty sądowej zawsze orzekają ci sami sędziowie. Jeżeli tak by było, to świadczyłoby o tym, iż o tym przestępczym procederze i w jego realizację wtajemniczeni są tylko nieliczni, „zaufani” sędziowie. Również można było by sprawdzić wyniki spraw powodów zwolnionych z opłaty sądowej. Uważam, że tak jak u mnie wszyscy zwolnieni z opłaty sądowej w 100% przegrali swoje sprawy. W tym temacie pisałem do ministerstwa sprawiedliwości, ale to ich nie interesowało –zał. nr7.
Z adwokatami przyznanymi przez sąd z urzędu jest identyczna sprawa. Ich należałoby sprawdzić w Okręgowej Radzie Adwokackiej, która na wniosek sądu wyznacza odpowiedniego adwokata do „pomocy” poszkodowanemu biednemu powodowi.
Jak z powyżej przedstawionych (całościowo) faktów wynika, to łamanie prawa przez sędziów i adwokatów nie jest przypadkowe, konsorcjum prawnicze, jakozwiązek przestępczy,zbudowałoinstytucjonalnypatologiczno-zbrodniczys y s t e m d y s k r y m i n a c j ibiednych Obywateli. System ten pozbawił biednych obywateli praw konstytucyjnych wynikających z treściart. 2, 5, 7, 9, 32, 45 § 1, 77, 78, 83, 176 § 1 i 233 § 2, Konstytucji, oraz wielu innych praw wynikających z innych przepisów i międzynarodowych umów.
Na zakończenie spróbuję odpowiedzieć na następujące pytania: jaka jest przyczyna tak patologiczno-zbrodniczej zmowy sędziów i jak jest to możliwe żeby w XXI wieku, w państwie należącym do Unii Europejskiej, w państwie uważającym się za „państwo prawa” możliwa była tak skandaliczna, bezprecedensowa i patologiczna zmowa prawników, pozbawiająca miliony obywateli przysługujących im 11 praw konstytucyjnych? Oraz jak w obecnych czasach możliwe jest ukształtowanie tak zdemoralizowanego sędziego i adwokata, którzy bez zmrużenia oka będą posłusznie stosować tę patologię? I dlaczego uważam, że przyczyną tego zła jest Ministerstwo Sprawiedliwości?
Na wstępie przypomnę treść sędziowskiego ślubowania złożonego wobec Prezydenta, cyt: „Ślubuję uroczyście, jako sędzia sądu powszechnego służyć wiernie Rzeczpospolitej Polskiej, stać na straży przestrzegania prawa, obowiązki sędziego wypełniać sumiennie, sprawiedliwość wymierzać zgodnie z przepisami prawa, bezstronnie według własnego sumienia, dochować tajemnicy państwowej i służbowej, a w postępowaniu kierować się zasadami godności i uczciwości”.
W ślubowaniu zawartych jest 9 postanowień, których sędzia zobowiązał się przestrzegać. A ile z nich przestrzega? Sędzia, który stosuje patologiczną wytyczną, tylko 2 (dwóch), jedynie te mówiące o „dochowaniu tajemnicy państwowej i służbowej”. Bo rzeczywiście, jedynie w temacie dochowania tajemnicy opatologicznym bezprawiujest pełna zgodność ze ślubowaniem.
Zastanawiające, dlaczego sędziowie w mych 13 sprawach woleli wydać postanowienia i wyroki nie zgodne z prawem niż gdyby je wydali zgodne z przepisami i sprawiedliwe?. Zastanawiające? Dlaczego sędziowie tak postępują? Przecież dobrze wiedzą,iż stosując tę patologiczną wytycznąministerstwa narażają się na; utratę reputacji, różnego rodzaju zarzuty (z korupcyjnym włącznie, który stawiałem sędziom sprzed ujawnienia się tej patologii względem biednych Obywateli –zał. nr8i9), mają więcej pracy, muszą mataczyć i naginać prawo łącznie ze stosowaniem bezprawia, mają wyrzuty sumienia, stres, rozterki i inne przykrości. Czyżby tyle przykrości za nic? Bo z tytułu stosowania tej patologii nie otrzymują żadnego dodatkowego wynagrodzenia, jak również nie osiągają zawodowej satysfakcji, bo jak musieliby być źli i zdemoralizowani żeby z cierpienia i gehenny podwójnie poszkodowanego powoda (przez pozwanego i sąd), czerpać satysfakcję, radość i siły witalne. Jak widać to w stosowaniu tego bezprawia sędziowie nie mają żadnego logicznego, sensownego ani uzasadnionego interesu. Jedynie można go wytłumaczyć tym, iż muszą stosować tę patologię, bo zostało im to odgórnie narzucone i jej realizacja jest nadzorowana. Odgórne narzucenie i nadzorowanie może być jedynie przez Ministerstwo Sprawiedliwości – jakowytyczna ministra ustnie przekazanaprezesom sądów na jednym z wielu zebrań. Uważam, że do stosowania tej wytycznej w poszczególnych wydziałach zostali wyznaczeni i wtajemniczeni sędziowie o specyficznych cechach charakteru, dlatego nie wszyscy w środowisku prawniczym o stosowaniu tej wytycznej wiedzą.
Wiedzą o tym jedynie przewodniczący wydziałów (ponieważ rozdzielają wpływające sprawy poszczególnym sędziom) i oczywiście wtajemniczeni sędziowie (stosujący wytyczną ministerstwa), którzy orzekają w sprawach biednych Obywateli (zwolnionych z opłaty sądowej). Sędziowie stosując tą wytyczną zapewne samopoczucie poprawiają sobie poprzez samo wytłumaczenie, iż; „odpowiedzialność za to bezprawie wyłącznie ponosi ministerstwo, bo ja tylko wykonuję jego polecenie”, oraz „tak mi kazano postępować”, lub „robię to względem osoby nie wnoszącej opłaty sądowej, która za darmochciałaby otrzymać pozytywny wyrok, jak i ten, który ponosi opłatę sądową, co jest nie dopuszczalne”.
To moje twierdzenie w pełni potwierdziła wypowiedź sędziny A. Chrzan, która jako przewodnicząca Wydziału Gospodarczego Sądu Okręgowego w Świdnicy, w telewizji Wrocław dn. 8. XI. 2000 r w programie "Goniec Regionalny" wyraziła się jednoznacznie o ubogiej klienteli sądowej, której sprawy u sędziów nie znajdą zrozumienia i nie będą rzetelnie rozpatrywane. Powiedziała jasno i wyraźnie, że tylko wysoki status finansowy skarżącego gwarantuje rzetelne rozpatrzenie sprawy, ponieważ koszty sądowe (funkcjonowanie sądu) są znaczne.
O tej wypowiedzi, w swym piśmie do ministra sprawiedliwości pisał Jerzy Podbielski, prezes Stowarzyszenia Poszkodowanych przez Sądy, z siedzibą w Świdnicy.
Zgodnie z tą analizą postępowania sędziów i adwokatów w omawianych 13 sprawach, to jedynym sensownym i udowodnionym wytłumaczeniem takiej postawy jest przymusowa realizacja wytycznej ministerstwa, – które ściśle nadzoruje jej realizację. A więc, jak w tej sytuacji można mówić i pisać o „niezależnym”, „bezstronnym” i „niezawisłym” sądzie, oraz o Polsce jako „państwie prawa”? Jest to czysta iluzja, oraz mity, które można między bajki włożyć.
Przypuszczam, że dzieje się tak, ponieważ Minister Sprawiedliwości uznał(a), iż w dobie przemian ustrojowych i w III R. P. również wymiar sprawiedliwości musi na siebie zarobić i jeszcze przynieść zysk, i nakazano żeby tylko temu, co opłaca koszta sądowe (i jeszcze da zarobić adwokatowi), wydano sprawiedliwy wyrok. Szkoda, że ministerstwo przy całym „dbaniu” o finanse resortu i państwa, o treści tej wytycznej „zapomniało” powiadomić najbardziej zainteresowanych, czyli biednych Obywateli. Wydawałoby się, iż ta wytyczna została wydanacelem zmuszenia biednych Obywateli do ponoszenia opłat. Ale tak nie jest, ponieważ biedni Obywatele nie wiedząc o istnieniu i stosowaniu takiej patologicznej wytycznej a wierząc w treść praw konstytucyjnych zawartych w art. 233 § 2,176, 83, 78, 45, 32, 9, 7, 5 i 2 i art.113 §1 k. p. c., (obecnie art. 102 ustawy o kosztach sądowych), cały czas składają pozwy z prośbą o zwolnienie ich z opłaty sądowej. A sąd zgodnie z prawem zwalnia Ich z tej opłaty, odstawia spektakl teatralny lub cyrkowy, i wydaje negatywny wyrok lub postanowienie. Tak wygląda rzeczywistość sądowo-adwokacka, przez którą wielu Obywateli już przeszło i zapewne do dziś się zdziwią, dlaczego przegrali sprawę, gdy dokumenty przemawiały za ich wygraną.
Moim skromnym zdaniem ukształtowanie i wychowanie tak zdemoralizowanego sędziego i adwokata możliwe jest ze względu na zamknięcie korporacji prawniczej na nowych młodych niewtajemniczonych. Ci „wtajemniczeni” to córki i synowie od dziecka wychowywani, jako następcy rodziców lub rodziny – aktualnie pracujących prawników. Również przez wiele lat studiów i pracy, ich charakter i osobowość zostały tak ukształtowane (poprzez; naginanie, łamanie, wypaczanie), iż wykształtowano i ukształtowano w nich (oprócz innych negatywnych cech) swoistego rodzaju patologiczną poddańczość, służebność, usłużność, dyspozycyjność i solidarność korporacyjną, niespotykaną w innych zawodach. A w samej pracy zawodowej sędziego, immunitet jak i inne przywileje niespotykane w innych zawodach ukształtowały i ugruntowały w nich przekonanie i poczucie o swej wyjątkowości i wyższości, jak i o „wybrańcach narodu”.
Tak ja, Państwo, prawnicy i wszyscy, który zapoznał się z niniejszym pismem zapewne zdają sobie sprawę, iż ujawnienie tej prawniczejzbrodni na biednym Polskim Narodziemoże pociągnąć za sobą (tak w kraju jak i poza jego granicami) nieobliczalne i nieprzewidywalne skutki. Dlatego, że wszędzie pracują prawnicy i pilnują żeby spod obowiązującego milczenia w tym temacie nic nie zostało ujawnione to, dokąd ta patologia nie zostaniegłośno i wyraźnie napiętnowanato w ich patologicznym postępowaniu względem biednych Obywateli nic się nie zmieni. Taka sytuacja trwa już ponad 20 lat i cały czas nie ma żadnych widoków na jakiekolwiek zmiany na lepsze w 9 tematach opisanych w niniejszym piśmie na stronach 2 – 5.
Zgrana i sprawna realizacja tej patologii prawniczej,która biednych Polskich Obywateli pozbawiła sprawiedliwego osadu ich sprawspowodowała to, iż korporacje prawników samoczynnie przeistoczyły się wzwiązek przestępczy,który potocznie zwie się m a f i ą.O tym również w swoich opracowaniach (na podstawie innych argumentów) pisze Transparency International Polska.Tym samymz b r o d n i a r z ewczarnych togach z orłami
(i bez nich) na piersipokazują biednemu Obywatelowi, co On dla nich znaczy (zał. nr8i9)i gdzie jest jego miejsce w społeczeństwie III Rzeczpospolitej, gdy ma czelność zwrócić się do Polskiego sądu o pomoc w naprawieniu wyrządzonej mu krzywdy i bronić swoich praw konstytucyjnych. A poprzez kreowanie wyroku nie mieszczącego się w jakichkolwiek normach prawnych, i gdy w ich uzasadnieniu sędzia podważa nie tylko swoje kwalifikacje, ale w ogóle kwalifikacje normalnego człowieka, to wówczas przechodzi to w strefy ogólnej zgrozy. Również, kiedy jedną stronę (sąd) nie obowiązują żadne zasady, a drugą wszystkie możliwe – nawet te, których nie ma – to mówienie o szansach byłoby obrazą rachunku prawdopodobieństwa. Na pewno nikogo nie trzeba przekonywać – oprócz chyba tylko samych zainteresowanych – że uczciwy i sprawiedliwy Sąd jest podstawą do wszystkiego. Kiedy tak nie jest, świat przewraca się do góry nogami, bo zamiany zła w dobro i odwrotnie coraz obszerniej wypaczają rzeczywistość.Ci zbrodniarze rujnują życie biednym Obywatelom,zabierają czas, odbierają godność, niszczą psychikę, okradają swoje ofiary i Skarb Państwa. I chyba już dość tego. Brak standardowych możliwości w obronie swoich wolności i praw, prowadzi do aktów fizycznych i samobójstw. Później Ci ludzie są nazywani terrorystami, bo akty urzędowej nieodpowiedzialności i niszczenia życia ludziom nie są tak widoczne jak medialnie wyeksponowane akty fizycznej przemocy.
Wg powyższego to biedni Obywatele III R. P. nie mają wyjścia i zmuszeni są sami wymierzać sprawiedliwość.
Po zapoznaniu się z powyższym materiałem dowodzącym, iż wszyscy żyjemy w kryminalnym Polskim państwie, to jeszcze raz proszę o jak największe rozpropagowanie przedstawionego opracowania – tylko w całości. Upoważniam każdego do dysponowania niniejszym pismem wg własnego uznania (ale zawsze w całości) do nagłaśniania i zwalczania opisanej patologii prawniczej. Proszę o przesłanie go do jak największej ilości rządzicieli, instytucji, mediów, stowarzyszeń, Obywateli i wszystkich innych, którzy o tym patologicznym bezprawiu powinni się dowiedzieć.
Dlatego proszę o wysyłanie PETYCJI (gdzie tylko się da) jako Ci uprawnieni ponieważ (po zapoznaniu się z niniejszym opracowaniem) posiądziecie niezbędną wiedzę. Proszę również o wnioskowanie powołania Komisji Sejmowej (lub w inny sposób), która zbada przedstawione prze ze mnie dokumenty a wnioski, co najmniej jak moje (przedstawione powyżej) same się wyłonią. Spełniając swój Obywatelski obowiązek to ja, jak i Państwo jesteśmy uprawnieni i zobowiązani (z powodu posiadanej wiedzy) do wszelkiego rodzaju działań służących rozpropagowaniu wiedzy o stosowanym patologicznym bezprawiu względem biednych Obywateli, co jest podstawowym warunkiem wyeliminowania tej patologii prawniczej.Również proszę o przesłanie na mój adres e-mailowy adresów Waszych adresatów, jak również wszelkich uwag dotyczących niniejszego opracowania i innych spraw biednych Obywateli.
Działając w imieniu własnym i milionów biednych Polskich Obywateli, niniejszym pismem Państwa powiadamiam i ponownieproszę o podjęcie działań, które doprowadzą do wyeliminowania tego bezprawia w postaci patologii prawniczej stosowanej w polskich sądach względem biednych Obywateli, a ofiarom zrekompensują ich straty.
Z poważaniem
FABER WOJCIECH – wyjęty spod prawa.
Zamieszkały
Warszawa 01-737
Ul. Elbląska 12 m 3
Tel. 22 291 48 47
e-mail. wf8914@gmail.com
Załączniki;
1/ Zestawienie 39 spraw opłaconych i wygranych – wykonane przed ukończeniem niektórych spraw, dlatego nie raz brakuje daty wyroku w rubryce „Rozstrzygnięcie”.
2/ Zestawienie (opisowe) 13 spraw nie opłaconych, więc przegranych + 10.
3/ Tabelka spraw pierwszej i drugiej instancji + 10.
4/ Zestawienie wartości poszczególnych przegranych 13 spraw.
5/ Skarga na adwokata, który nie chciał złożyć pisma o przywrócenie terminu.
6/ Uzupełnienie skargi kasacyjnej.
7/ Odmowa ministerstwa na propozycje przeprowadzenia badania statystycznego w sądzie.
8/ Postanowienie o ukaraniu mnie za złożenie wniosku o wyłączenie sędziego.
10/ Pierwsze strony postanowień, wyroków i zwolnień z opłaty sądowej – 32 strony.
Wiadomości z banków i o bankach, dla klientów i pracowników, entuzjastów i sceptyków. Ubezpieczenia od A do Z. Gospodarka, finanse i giełda.