Jeszcze niedawno krzyż trwożył prezydenta do tego stopnia, że na modlących się nasyłał kohorty bufetowej. A tu proszę! Wybrał się do Watykanu. Podobno chce się poddać egzorcyzmom
Egzorcysta
Jeśli krzyż przed pałacem trwoży prezydenta,
To przyczyna jest tego dosyć oczywista.
Zapewne w Budzie Ruskiej diabeł go opętał
I tu już może pomoc tylko egzorcysta.