Scena polityczna
Każdy szanujący się Baca mający pod opieką stado owiec, ma też politykę rozpłodową stada.
W jej ramach są wybrane Barany Rozpłodowe, którym przynależy prawo do rozmnażania.
Są to takie, których potomstwo, zdaniem Bacy, zapewni najlepsze cechy nowego pokolenia owiec.
Jednak w stadzie takich baranów nie ma zbyt wielu, a i tylko część owiec ma rujkę. Trzeba doprowadzić do tego, aby Baran Rozpłodowy natrafił na owcę z rujką, co wobec ciągłego przemieszczania się stada – jest trudne. Zwłaszcza, że Barany Rozpłodowe nie są nadmiernie skore do czynności, którym są przeznaczone; komu by się tak chciało p…. od rana do nocy i jeszcze resztę czasu na zaloty (poszukiwania partnerek) przeznaczać, zamiast świeżej trawki pojeść i pobrykać z kolegami?
Dlatego do takich czynności wykorzystuje się barany drugiej kategorii – młode i o gorszych parametrach; a takie zazwyczaj wykazują się dużą, acz niepożądaną, jurnością. Aby uniemożliwić im kopulację – Baca zakłada takim baranom rodzaj fartuszka, co jest wielce skuteczne. I wielce przydatne, bo te Barany II Sortu – wyszukują owieczki z rujką; te oddziela się i i przeznacza do zapłodnienia Baranom Rozpłodowym.
Przekładając powyższe na język społeczny – mamy różne postacie na scenie politycznej. Spełniają różne role Część z nich jest „zadaniowana” – mają wskazać i zlokalizować problemy społeczne i środowiska z nimi związane.
Każdy średnio inteligentny człowiek (wyłączając lemingi) jest w stanie wskazać takich Baranów II Sortu . Na pewno należy do nich i Palikot.
Problem jaki się pojawia, to braki w Baranach Rozpłodowych. W efekcie, mimo ewidentnie kiepskich cech osobniczych, które mogą zdegenerować stado, polityczna jurność prowadzi do zerwania „fartuszka”.
Już nawet to, że wspomniany osobnik nie podoba się owieczkom (te od ACTA go odrzuciły), to i tak ma „porąbanego” juhasa (media) za wspólnika.
Jaka przyszłość czeka stado? Czy czas już zmienię Bacę? A może wystarczy juhasom „mordę skuć” i do roboty zapędzić?
Zainteresowania z róznych dziedzin. Wszystko po to, aby ustalic wartosci, jakimi warto sie kierowac w wyborach.