Na osiem minut warszawskie lotnisko Okęcie musiało zostać zamknięte dla ruchu lotniczego z powodu… przelatujących nad płytą biało-czerwonych balonów z helem.
warszawa.gazeta.pl/warszawa/1,34862,9923490,Balony_zatrzymaly_lotnisko__4_samoloty_spoznione.html
Balony przyleciały z centrum Warszawy. Wszystko wskazuje na to, że zostały wypuszczone przed Pałacem Prezydenckim w miesięcznicę katastrofy smoleńskiej.
Policja potwierdza, że ludzie zgromadzeni na Krakowskim Przedmieściu wypuścili w powietrze dużo balonów – donosi obecny na miejscu reporter TOK FM . Nie wiadomo jednak kto je wypuścił – nie przyznają się do tego ani Obrońcy Krzyża ani członkowie Ruchu Poparcia Palikota, którzy także pojawili się dziś przed Pałacem Prezydenckim.
Opóźniło to lądowanie czterech samolotów – z Moskwy, Düsseldorfu, Paryża i Poznania, które musiały krążyć nad stolicą. Według pracowników lotniska ktoś wypuścił je na Śródmieściu a wiatr ściągnął je nad pas.
Wcześniej na Okęciu skarżyli się na płonące lampiony, które pojawiały się nad lotniskiem. Kontrolerzy wolą dmuchać na zimne i wstrzymują loty nawet, gdy w powietrzu są tak niewielkie obiekty.