Człowiek, który przynajmniej nominalnie odpowiedzialny jest za nędzę Polaków, przemawia z byle okazji. – Kryzys bankowy to jeden z najpoważniejszych krachów, które mogą spotkać Polskę. Wzrost udziału państwa w tym sektorze sięgnął już 40 proc. Nacjonalizacja gospodarki prowadzona przez PiS jest pod tym względem bardzo niebezpieczna – mówi prof. Leszek Balcerowicz podczas publikacji najnowszego raportu o perspektywach dla Polski. Dodaje, że rząd zadłuża nas najwięcej pośród wszystkich krajów UE, co przybliża nas do załamania. Prof. Leszek Balcerowicz od miesięcy krytykuje politykę gospodarczą rządu Beaty Szydło. Podczas publikacji swojego najważniejszego raportu w tym roku o stanie polskiej gospodarki i perspektywach rozwoju na kolejne lata nie jest inaczej. Według niego opracowanie to przedstawia główne przyczyny, dla których wzrost gospodarczy naszego kraju będzie […]
Człowiek, który przynajmniej nominalnie odpowiedzialny jest za nędzę Polaków, przemawia z byle okazji.
– Kryzys bankowy to jeden z najpoważniejszych krachów, które mogą spotkać Polskę. Wzrost udziału państwa w tym sektorze sięgnął już 40 proc. Nacjonalizacja gospodarki prowadzona przez PiS jest pod tym względem bardzo niebezpieczna – mówi prof. Leszek Balcerowicz podczas publikacji najnowszego raportu o perspektywach dla Polski. Dodaje, że rząd zadłuża nas najwięcej pośród wszystkich krajów UE, co przybliża nas do załamania.
Prof. Leszek Balcerowicz od miesięcy krytykuje politykę gospodarczą rządu Beaty Szydło. Podczas publikacji swojego najważniejszego raportu w tym roku o stanie polskiej gospodarki i perspektywach rozwoju na kolejne lata nie jest inaczej. Według niego opracowanie to przedstawia główne przyczyny, dla których wzrost gospodarczy naszego kraju będzie – bez odpowiednich działań – słabnąć, a w skrajnym przypadku może się załamać.
Zdaniem prof. Balcerowicza są to: spadająca z przyczyn demograficznych liczba osób w wieku produkcyjnym, zbyt niska stopa inwestycji, zwłaszcza prywatnych i – co się z tym wiąże – obniżone tempo wzrostu wydajności (efektywności) naszej gospodarki.
Negatywne skutki tych zjawisk są, jak przekonuje, pogłębiane przez fakt, że wiele proefektywnościowych zmian w naszej gospodarce już się dzięki rynkowym reformom dokonało, a następne wymagają większych prywatnych inwestycji i dalszych reform. Tych jednak nie widać. Według FOR obecny rząd „przypisuje sobie efekty silnej koniunktury gospodarczej w Europie, wykorzystując dobre czasy do rekordowego zwiększania wydatków socjalnych zamiast reform i konsolidacji finansów publicznych”.
W efekcie, jak czytamy w raporcie, w trakcie dwóch lat rządów PiS, Polska zanotuje najszybszy przyrost długu publicznego wśród wszystkich państw członkowskich UE, coraz bardziej wyczerpując przestrzeń fiskalną na wypadek przyszłego odwrócenia koniunktury światowej.
.
– Polityka gospodarcza, zarówno dobra, jak i zła, przynosi swoje skutki z opóźnieniem. Dobry stan koniunktury odziedziczony przez PiS po poprzednikach i ożywienie w krajach UE dodatkowo odsuwają w czasie ujawnienie się tych szkód. Ale to nie oznacza, że one nie nadejdą – przekonuje prof. Balcerowicz.
.
W raporcie „Perspektywy dla Polski” czytamy, że „mimo wielu reform gospodarka Polski podlegała większemu zakresowi interwencjonizmu państwa (głównie w formie własności państwowej oraz antyrynkowych regulacji) niż inne kraje OECD.” Architekt zmian gospodarczych po 89 r. pisze, że szansą na szybsze doganianie Zachodu są reformy, które usunęłyby ten nawis etatyzmu. Jak zauważa, zamiast nich od końca 2015 r. wprowadzane są antyreformy:
zwiększanie udziału sektora państwowego,
wypieranie firm prywatnych przez różne formy nacjonalizacji,
dyskryminacyjne przepisy.
W raporcie czytamy, że niektóre z nich mają postać regulacyjnego wywłaszczenia:
Towarzyszy temu rozwój państwowych monopoli i tworzenie autarkicznych układów w ramach poszerzającego się sektora państwowego. Te i inne formy cofania ustroju gospodarczego Polski w kierunku modelu wprowadzonego wcześniej przez Władimira Putina.
.
Prof. Balcerowicz w ostrych słowach wypowiada się również na temat zmian proponowanych przez rząd w systemie sądownictwa:
.
Na to wszystko nakłada się bezprecedensowy w naszej historii po 1989 r. atak na państwo prawa: uchwalanie ustaw sprzecznych z najwyższym prawem – konstytucją, w tym takich, które są wymierzone w podstawowe instytucje państwa prawa – Trybunał Konstytucyjny i sądy.
.
Ten proces zagraża zarówno wolnościom obywatelskim, jak i gospodarce. W tym drugim przypadku głównie dlatego, że potęguje niepewność, która jest zabójcza dla prywatnych inwestycji.
.
Podsumowując, według prof. Balcerowicza Polska wkroczyła w niebezpieczny zakręt swojej historii.
.
.
Jawna rozpacz Balcerowicza nad mizerną stopą inwestycji prywatnych w Polsce to motyw dla kabaretu.
Nie tylko początkującego.
Bo przecież brak siły nabywczej „tubylców” podniesiony przez niego był zadeklarowanym i nieodłącznym elementem, i to od samego początku wdrażania w życie, planu Sachsa-Sorosa, dla niepoznaki zwanego planem Balcerowicza.
Tyle lat trzymania w ubóstwie pod zarzutem zbyt małej wydajności, to zasługa tego pana.
Bo przecież mimo „małej wydajności” firmy zachodu budowały właśnie u nas zakłady.
Siła robocza okazywała się nie dość, ze wydajna, to jeszcze jej taniość była porównywalna z azjatycką.
Taki los Polaków.
Taka była rola Balcerowicza.
Balcerowicz niepomny swoich „zasług” nadal jednak udaje ekonomicznego guru.
Wg profesora przejęcie części banków, sprzedanych za jego władzy za bezcen, to zwiastun zbliżającej się ekonomicznej tragedii.
Najwyraźniej wyprzedaż wszystkiego, co mamy, i to za symboliczną złotówkę, może być uznane za reformę i pożądane zmiany.
Próba zachowania majątku narodowego jest li tylko próbą zatrzymania demokratycznych przemian.
Poza tym Balcerowicz czuje się dobrze.
.
.
22.11 2017