Bez kategorii
Like

Ażurowa żaluzja z ciemnym pasem

27/04/2012
506 Wyświetlenia
0 Komentarze
4 minut czytania
no-cover

Oszczędność jest naszym obowiązkiem

0


 

Zbliżają się upały, zatem ostro operujące słońce, które nie tylko będzie prażyć na plażach, polach i ulicach, ale także da się we znaki mieszkańcom i pracownikom krzątającym się za oknami położonymi od nasłonecznionej strony budynków.

Często dochodzi do absurdalnej sytuacji – w nasłoneczniony dzień jest zupełnie jasno, także w pomieszczeniach mieszkalnych i biurowych, ale z uwagi na utrudnianie pracy (np. oślepianie – odbijanie promieni na monitorach), zostają opuszczane pionowe żaluzje. Wówczas zasłaniana jest spora część okna albo nawet cała jego powierzchnia, zatem następuje… zaciemnienie i (o zgrozo!) ktoś włącza oświetlenie.

W swoich domach ludziska nie zapominają o oszczędnościach i zbytnio nie garną się do włączania lamp, ale już w biurach, urzędach i szkołach nie ma zwykle ani ekonomicznego, ani moralnego problemu – jeśli jest zbyt ciemno, to włączamy niemal wszystko, co wisi pod sufitem.

I dochodzi do paradoksu – w dobrze nasłoneczniony dzień, kiedy elektryczne oświetlenie powinno być zastosowane jako ostatni cywilizacyjny wynalazek (a przecież często wówczas tracimy dodatkową energię na klimatyzację!), to włączamy lampy! I gdzie oszczędność? Gdzie ekologia?

Mało tego – jeśli już słońce się przemieści i nie przeszkadzałoby w pracy, to zaaferowani pracą urzędnicy, projektanci, nauczyciele nie dostrzegają zmiany i nie podnoszą żaluzji, które już można byłoby podwinąć albo całkowicie zwinąć, zatem nadal zużywana jest energia elektryczna i to już całkowicie bez sensu!

Najczęściej nikogo to nie irytuje i nie obchodzi, bowiem wielu obywateli, zwłaszcza w miejscach swej pracy, nie ma zbyt wielkiego poszanowania energii, za którą przecież (bezpośrednio) nie płacą.

Bywa, że nawet zasłonięcie niemal całego okna niewiele daje, bowiem akurat słońce żga nasz monitor tuż poniżej częściowo opuszczonej żaluzji, zatem opuszczamy ją jeszcze niżej, często całkowicie. Potem słońce się przemieszcza, ale zwykle już nikt nie podnosi żaluzji z rozmaitych powodów.

A można byłoby sporo zaoszczędzić, lecz należałoby zastosować żaluzje o nieco zmienionej konstrukcji.

Żaluzja powinna być wykonana z przezroczystego materiału i jedynie na końcu (u jej dołu) powinien być założony prostokąt wykonany z materiału o małej przenikalności świetlnej, czyli żaluzja właściwa. Wówczas na tle okna opuszczamy ten ciemny pasek, aby osłonił ekran monitora, ale nawet jeśli opuścimy w pełni żaluzję, to niemal całe okno (ponad ciemnym prostokątem) będzie nadal przepuszczać słoneczne oświetlenie do pomieszczenie i nikt nie pomyśli nawet o włączeniu lamp.

Jeśli słońce przemieści się i cień rzucany przezomawiany prostokąt wyjdzie poza ekran i ponownie będzie go prażyć, to wówczas zmienimy jego położenie (wymusi to nowa sytuacja), pociągając sznurek żaluzji.

Ile można byłoby zaoszczędzić energii elektrycznej w biurach i mieszkaniach? Ile w Polsce i ile na świecie?

Zamiast przezroczystego materiału umieszczonego ponad ciemnym prostokątem, można zastosować jasny ażurowy materiał (np. w kratkę) albo jedynie po obu bokach zamontować pionowe taśmy, które na swych końcach niosłyby prostokąt rzucający cień, zatem takie żaluzje byłyby tańsze od obecnie stosowanych.

0

Mirnal

143 publikacje
22 komentarze
 

Dodaj komentarz

Authorization
*
*
Registration
*
*
*
Password generation
343758