Globalnie i Lokalnie
Like

AUSTRALIJSKI PRZESTĘPCA – AFERZYSTA ABRAHAM „ABE” GOLDBERG – DARCZYŃCĄ MUZEUM HISTORII ŻYDÓW POLSKICH POLIN.

06/10/2016
743 Wyświetlenia
0 Komentarze
10 minut czytania
AUSTRALIJSKI PRZESTĘPCA – AFERZYSTA ABRAHAM „ABE” GOLDBERG – DARCZYŃCĄ MUZEUM HISTORII ŻYDÓW POLSKICH POLIN.

Muzeum Historii Żydów Polskich POLIN przyjęło pieniądze od aferzysty. Jego szefostwo nie tylko nie widzi w tym problemu, ale honoruje człowieka, który okradł australijskiego podatnika na ponad PÓŁTORA MILIARDA dolarów amerykańskich. Jego bliska współpracownica została w Australii skazana pięć lat więzienia. Ale główny podejrzany Abraham „Abe” Goldberg, biznesman pochodzenia żydowskiego, na którym ciąży 17 zarzutów o oszustwa i malwersacje na 1,5 miliarda dolarów amerykańskich, skutecznie wymknął się obławie australijskiego wymiaru sprawiedliwości.

0


AUSTRALIJSKI PRZESTĘPCA – AFERZYSTA ABRAHAM „ABE” GOLDBERG – DARCZYŃCĄ MUZEUM HISTORII ŻYDÓW POLSKICH POLIN.

CZY POLIN ZWRÓCI PIENIĄDZE AFERZYSTY?

NA ZDJĘCIU „THE ONE THAT GOT AWAY” – TEN, KTÓRY UCIEKŁ.

 

 

 

W ostatniej chwili wyjechał do Londynu i ślad po nim zaginął., a wraz  z nim zginęły pieniądze i najważniejsze dokumenty firmy.

Ucieczka australijskiego miliardera – oszusta, to jedna z największych porażek australijskiego wymiaru sprawiedliwości.

Bezskuteczne polowanie na Goldberga to najkosztowniejsze i najdłuższe  poszukiwanie zbiega w historii Australii.

Pomimo to podejrzany o doprowadzenie do największej w historii kraju afery finansowej bez problemu zdołał uciec i oszukać bezpowrotnie australijskich podatników.

Niedawno zmarł Abraham „Abe” Goldberg. Dopiero po jego śmierci media przestały ukrywać zadziwiające okoliczności jego życia w Polsce. Goldberg był Żydem pochodzącym z Polski, który ponad 25 lat temu uciekł z Australii przed tamtejszym wymiarem sprawiedliwości, pozostawiając po sobie długi w wysokości 1,5 miliarda dolarów amerykańskich.

W stolicy Polski poszukiwany przez australijski wymiar sprawiedliwości oszust – aferzysta żył bezkarnie, kpił w wywiadach prasowych z poszkodowanych Australijczyków, a jednocześnie nadal prowadził interesy, w efekcie czego pomnażał swój majątek. Wspierał też organizacje żydowskie. Między innymi dokonał znaczących wpłat na Muzeum Historii Żydów Polskich.

Swoim spadkobiercom pozostawił majątek warty 500 milionów euro.

Według portalu telewizji TVN 24, w ramach spadku wartego „728 milionów dolarów amerykańskich spadku” znalazły się „liczne nieruchomości” w Warszawie.

„Rzeczpospolita” dodała, że chodzi m.in. o jeden z najbardziej znanych wieżowców w centrum Warszawy Oxford Tower, położony przy ul. Chałubińskiego 8, w którym swoje biura ma m.in. warszawski urząd skarbowy.

Oxford Tower to warszawski wieżowiec w obrębie dzielnicy Śródmieście pod adresem Chałubińskiego 8 u zbiegu Wspólnej oraz Nowogrodzkiej. Funkcjonuje też jako Intraco II oraz Elektrim. Budowa wieży rozpoczęła się w 1975 i dobiegła końca w 3 lata. Powierzchnia użytkowa tego wielopiętrowego drapacza chmur sięga 70 tys. m2, z czego największą część zajmuje powierzchnia biurowa – ponad 42 tys. m2. Niedaleko stoją Hotel Hampton by Hilton Warsaw City Centre i zespół budynków Ministerstwo Infrastruktury oraz będzie stał Park Avenue.

Australijscy wierzyciele nie dostaną ani centa z tego majątku. Abraham Goldberg nie został deportowany z Polski, bo miał podwójne obywatelstwo – Australii i Polski, w której się urodził w 1924 roku w rodzinie żydowskiej. Po wojnie wraz z rodzicami wyemigrował na Antypody. Tam udało mu się zbudować imperium biznesowe. Posiadał szereg firm, głównie tekstylnych. Pod koniec lat osiemdziesiątych był czwarty na liście najbogatszych Australijczyków. Jego imperium zostało jednak mocno osłabione przez krach na giełdzie w 1987 roku  i w 1990 roku zawaliło się. Właściciela nie było już jednak w Australii. Abraham Goldberg po latach odnalazł się w Polsce. Goldberg zmienił nazwisko na Aleksander Kadyks, prowadził w Polsce firmy z córką i zięciem.

 

POŻEGNANIE OD MUZEUM HISTORII ŻYDÓW POLSKICH POLIN

 

Na stronie internetowej Muzeum Historii Żydów Polskich Polin, zbudowanego i utrzymywanego z pieniędzy polskich podatników, by szerzyć żydowską narrację historyczną (zdaniem wielu Polaków antypolską) dyrekcja placówki w ciepłych słowach pożegnała Abrahama Goldberga , taktownie nie wspominając o jego kłopotach z australijskim wymiarem sprawiedliwości . Zaprezentowała też po raz pierwszy zdjęcie uciekiniera, który za życia, ze zrozumiałych względów, nie pozwalał się fotografować.

 

ŻEGNAMY ABRAHAMA GOLDBERGA

 

Z wielkim smutkiem przyjęliśmy wiadomość o odejściu Pana Abrahama Goldberga. Znamienitego Darczyńcy Muzeum Historii Żydów Polskich POLIN oraz Stowarzyszenia Żydowski Instytut Historyczny. Jego niezwykły życiorys , wpleciony w historię Żydów w Polsce oraz determinacja i zaangażowanie, by tę historię upamiętnić, zasługuje na uznanie i wieczną pamięć.

Aleksander Goldberg urodził się w 1929 roku w Garwolinie, gdzie jego rodzicie prowadzili sklep z pasmanterią i tkaninami. Gdy do Polski wkroczyli Niemcy , Goldbergów wywieziono do getta w Żelechowie. Po ucieczce z getta ukryła ich na terenie swojego gospodarstwa polska rodzina  – w piwnicy pod oborą spędzili osiemnaście miesięcy. Po wyzwoleniu Goldbergowie mieszkali krótko w Polsce, potem przez Niemcy i Paryz wyemigrowali do Australii, gdzie Goldberg ożenił się z Janette Bromberg, która urodziła się w Warszawie, a po wojnie wyemigrowała do Melbourne. Tam przyszły na świat ich dwie córki. Następnie Aleksander Goldberg przez krótki czas działał w Los Angeles, zanim na początku lat dziewięćdziesiątych, po transformacji, Goldbergowie wrócili do Polski. Pan Goldberg i jego rodzina byli bardzo dumni, że mogli przyczynić się do powstania Muzeum Historii Żydów Polskich POLIN, które upamiętni bogata historię Żydów w Polsce.

Rodzinie i bliskim składamy najszczersze wyrazy współczucia. 

 

Zarząd Stowarzyszenia Żydowski Instytut Historyczny w Polsce oraz dyrekcja Muzeum Historii Żydów Polskich POLIN.

 

BRANIE PIENIĘDZY OD AFERZYSTY

 

Dyrekcja Muzeum Historii Żydów Polskich POLIN nie dość, że przyznaje się w tym komunikacie do brania pieniędzy od aferzysty, to w dodatku ukrywa wstydliwe fakty z jego życiorysu.

W związku z tym pojawia się pytanie, czy Muzeum Historii Żydów Polskich POLIN i inne organizacje żydowskie zwrócą poszkodowanym Australijczykom pieniądze uzyskane od Aleksandra Goldberga?

Ciekawe jest też, na co została przeznaczona kasa pochodząca od osoby poszukiwanej przez australijski wymiar sprawiedliwości i cz żydowskie muzeum i inne instytucje żydowskie wspierane są tez przez inne osoby mające kłopoty z prawem.

Te pytania zadaliśmy Muzeum Historii Żydów Polskich POLIN, ale do dzisiaj nie otrzymaliśmy odpowiedzi.

 

 

KTO DAŁ „KRYSZĘ” GOLDBERGOWI?

 

Dość tajemnicza jest historia nadania zmarłemu obywatelstwa polskiego. Nie jest jasne, czy nastąpiło to podczas prezydentury Lecha Wałęsy, czy Aleksandra Kwaśniewskiego i czy urzędnicy nadający mu przywilej mieszkania w Polsce wiedzieli o jego problemach.

Zachowanie Goldberga, w tym dwukrotna zmiana nazwiska, wskazuje na to, że dogadał sie z polskimi urzędnikami, którzy zapewnili mu azyl.

Zapewne nie za darmo.

 

OSZUSTWA ALEKSANDRA GOLDBERGA

 

Kiedy na początku lat dziewięćdziesiątych imperium Goldberga legło w gruzach, jego samego dawno juz nie było w Australii. Wpadły tylko płotki. Jego najbliższa współpracownica została została skazana za oszustwa na pięć lat i wyszła juz z więzienia. Ale główny podejrzany na którym ciąży 17 zarzutów o oszustwa i malwersacje  na kwotę 1,5 miliarda dolarów amerykańskich skutecznie wymknął się obławie. W ostatniej chwili wyjechał do Londynu i ślad po nim zaginął. Wraz z nim zniknęły najważniejsze dokumenty firmy. 

Ucieczka 78 – letniego miliardera to jedna z największych porażek australijskiego wymiaru sprawiedliwości. Bezskuteczne polowanie na Goldberga to prawdopodobnie najkosztowniejsze i najdłuższe poszukiwanie zbiega w historii Australii. Mimo to podejrzany o doprowadzenie do największej w historii afery finansowej bez problemu zdołał uciec i na 15 lat zapadł się pod ziemię.

 

                                                           Bertold Kittel „Newsweek”, 9 listopada 2005

 

DOMINIKANIE ODDALI PIENIĄDZE OTRZYMANE OD AMBER GOLD

 

475 tysięcy złotych – tyle gdańscy dominikanie oddali syndykowi, którry zarządza majątkiem Amber Gold. Pieniądze otrzymali od Katarzyny i Marcina P. Miały być one przeznaczone na modernizację kościoła św. Mikołaja. Wcześniej syndyk zarządzający majątkiem Amber Gold zwrócił się o zwrot tej darowizny.

Czy Muzeum Historii Żydów Polskich POLIN postąpi tak samo?

 

 

Źródła:

 

– Jan Bodakowski „Najwyższy Czas” Nr 37 – 38 – 10 – 17 września 2016 r.

 

– Bertold Kittel, „Newsweek”, 9 listopada 2005 r.

 

 

0

Aleszuma http://aleksanderszumanski.pl

Po prostu zwykly czlowiek

1426 publikacje
7 komentarze
 

Dodaj komentarz

Authorization
*
*
Registration
*
*
*
Password generation
343758