Rozkaz o likwidacji obozu został wydany w połowie listopada 1944 roku. Mimo, iż sowieci stale parli na przód, likwidacja obozu i ostateczna ewakuacja więźniów przedłużana była w nieskończoność. Niemieccy dowódcy liczyli jeszcze na jakąś spektakularna wygraną i powstrzymane „zwycięskiego pochodu sowietów na zachód.” Jeszcze 11 stycznia obradowano w Katowicach nad sposobami zwiększenia wydajności pracy więźniów z obozu Auschwitz i jego podobozów. Ostatecznie 17 stycznia wyprowadzono w „ Marsz śmierci” 56 .000 więźniów. W obozie pozostali tylko starzy, chorzy i dzieci – zbyt słabi żeby ruszyć w drogę. Mieli oni być rozstrzelani jednak front zbliżał się tak szybko, że pozostawiono ich przy życiu.
W sobotę 27 stycznia 1945 roku ok. godziny 15.00 żołnierze 1 Frontu Ukraińskiego zbliżali się do Auschwitz I. Tuż przed obozem odparto atak uciekających w pośpiechu ostatnich niemieckich strażników obozu. Podczas wyzwolenia terenów Oświęcimia zginęło 231 żołnierzy sowieckich.
Po wejściu na teren obozu zastali straszny widok. Aleksander Woroncow operator filmowy mówił później:
„ Setki ludzi stały i patrzyły na żołnierzy. W ich oczach był strach. Spodziewali się najgorszego.”
Rzeczywiście widok był straszny. Ludzie wynędzniali, okaleczeni, schorowani, sparaliżowani strachem. Początkowo trudno było im uwierzyć w to, że przeżyli, że doczekali wolności. Swoich wyzwolicieli witali z autentyczna radością. Irena Konieczna więźniarka, lekarka w szpitalu w obozie kobiecym w Birkenau:
„ W dniu 27 stycznia na teren obozowego szpitala żeńskiego weszło kilku żołnierzy radzieckich – zwiadowców – z karabinami, gotowymi do strzału. Więźniarki rzuciły się uradowane w ich stronę.”
Sowieci natychmiast przystąpili do zabezpieczania obozu Auschwitz i Birkenau ( tu znaleziono 241 ciał więźniów rozstrzelanych tuż przed opuszczeniem obozu przez Niemców). Dowództwo armii wydało rozkaz by zapewnić żywność i opiekę medyczną. Żywność była potrzebna natychmiast ponieważ Niemcy ewakuując obóz wywieźli z magazynów żywnościowych niemalże wszystko. Aleksander Woroncow filmował wszystko. Na tych taśmach wydać setki trupów leżących między barakami, tony ubrań, butów, okularów, protez, włosów – jedyne pozostałości po zabitych w komorach gazowych. Woroncow filmował kobiety 20 – 30 letnie o wyglądzie staruszek. Starał się również rozmawiać z więźniami jednak byli zbyt słabi i zastraszeni więc rozmowy były bardzo krótkie. Po wielu latach Woroncow udzielając wywiadu powiedział:
„ Wierzę, że rozmiarów zbrodni popełnionych w tym największym obozie koncentracyjnym nie domyślało się nawet dowództwo naszej armii. Wspomnienia stamtąd zachowałem na całe moje życie. To wszystko było najbardziej poruszające i najstraszniejsze, co zobaczyłem i sfilmowałem podczas wojny. Czas nie ma władzy nad tymi wspomnieniami. Nie wycisnął on z mej pamięci wszystkich okropności, które zobaczyłem i nagrałem.”
W początkach lutego do obozu przyjechali lekarze i patolodzy. Więźniów z Birkenau przeniesiono do Auschwitz I gdzie warunki sanitarne były o wiele lepsze. Pod opieką powstałych wówczas szpitali polowych znalazło się 4500 osób. 960 osób stanowili Polacy. Większość więźniów chorowała na biegunkę głodową, gruźlicę i tyfus. Wielu reagowało panicznym lękiem na łaźnię albo zastrzyki, które kojarzyły im się z selekcją i trucizną. Wygłodzonych ludzi trzeba było nauczyć na nowo jeść. Podawano im kleik z rozgotowanych ziemniaków po łyżeczce co kilka godzin i po kilka kropli mleka. Jednak mimo to ponad 600 byłych więźniów zmarło z powodu wycieńczenia organizmu.
By zebrać materiał dowodowy przeprowadzono 536 sekcji zwłok, wykonano setki zdjęć, przesłuchano ponad 3 tysiące byłych więźniów. Zabezpieczono również ocalałe kartoteki, zdjęcia i dokumenty.
Większość byłych więźniów (głównie Polacy) opuściło obóz w kilka miesięcy po wyzwoleniu.
Ci, którzy pochodzi z innych krajów zostali przeniesieni do punktów zbornych w Katowicach, Krakowie i Bielsku.
W latach 1945 – 46 odrębne dochodzenie prowadziła Główna Komisja Badania Zbrodni Niemieckich w Polsce oraz Okręgowa Komisja Badania Zbrodni Niemieckich w Krakowie. Bardzo ważną funkcję pełnił sędzia śledczy Jan Sehn, który wprowadził wówczas nowatorskie metody kryminalistyczne ( zbieranie śladów i próbek). Zebrana wtedy dokumentacja posłużyła Najwyższemu Trybunałowi Narodowemu jako materiał dowodowy w procesach przeciwko komendantowi obozowemu Rudolfowi Hössowi i czterdziestu członkom załogi KL Auschwitz.
Ewelina Ślipek
źródła:
http://www.fzp.net.pl/shoa/wyzwolenie-kl-auschwitz-birkenau
Rudolf Höss: „ Autobiografia komendanta obozu oświęcimskiego”, Wydawnictwo Prawnicze. Wa-wa 1989.
www.auschwitz.org
Niezależna publicystka, miłośniczka historii. Warmia, Mazury, Polska. Kradzież intelektualna jest przestępstwem. Teksty na moim blogu są moją własnością i nie zgadzam się na ich kopiowanie i przeklejania bez mojej zgody.