Augiasz był człowiekiem bardzo dobrze urodzonym, miał wręcz boskie pochodzenie. Był też bohaterem z bardzo dobrym, Argonautościowym życiorysem. Życie narażał, wrogów pokonał, żeby tylko dziedzictwo kumplowi przywrócić, żeby kumpel w końcu mógł żyć we własnym kraju. Dobrzy Bogowie lubili Augiasza, zafundowali mu więc trzódkę i stado. Ze wsparciem Bogów dobrze rządził i jego trzódka oraz stado stały się szybko potężnymi trzodami i stadami. Najpotężniejszymi. Stały się najpotężniejsze, dzięki właściwemu podejściu Augiasza do produkcji, handlu i przyjacielskich stosunków z kontrahentami. Najlepszym specjalistą był Augiasz, cały świat go znał, chwalił, u Augiasza kupował. Tylko ciemny lud był coś mało zadowolony. Czuć było coraz więcej smrodu wokół. Augiasz bardzo dbał o koszty produkcji, zabronił więc uprzątać łajno ze stajni i obór, więc smród […]
o mędrcu mówią głupiec
o głupcu mówią mędrzec
o zdrajcy mówią patriota
o patriocie mówią zdrajca
o atakowanym mówią agresor
o agresorze mówią atakowany
o troskliwym mówią nienawistnik
o autorytecie mówią cham
o chamie mówią autorytet
prawdomównego nazywają kłamcą
kłamcę nazywają prawdomównym
o dobrym mówią zły
o złym mówią dobry
o kacie mówią przyjaciel
o przyjacielu w ogóle nie mówią.
co tu tak śmierdzi?
chyba trzeba zawołać Heraklesa!
tylko ile trzeba będzie mu zapłacić?
Bledne zalozenia sprawiaja, ze wnioski sa nic nie warte. Klamstwo, bardzo sprawnie potrafi udawac prawde. No i mamy lodowa góre nieporozumien. Góra lodowa ozdobiona jest emocjami, które utrudniaja logice i kulturze wydostac sie na powie