Sędzia ppłk Marek Kot, podwładny sędziego Koguta, wezwał do sądu Żandarmerię Wojskową by aresztować sędziego ppłk Mariusza Lewińskiego. Wszystko odbywa się w trakcie posiedzenia Sądu Wojskowego w Poznaniu, któremu przewodniczy sędzia Kot. Sprawa dotyczy zażalenia na odmowę wszczęcia śledztwa w sprawie poświadczenia nieprawdy przez sędziego Koguta. Znaczy to tylko tyle, że Kot, podwładny Koguta, chce spacyfikować Lewińskiego przy pomocy Żandarmerii by zamieść pod dywan przestępstwo szefa. Jeśli za kilka godzin sędzia ppłk Lewiński nie wróci do domu we Wrocławiu, oznaczać to będzie, że jest przetrzymywany w areszcie na ul. Młyńskiej w Poznaniu. Sędzia ppłk Mariusz Lewiński pozbawiony dyscyplinarnie immunitetu za „sprzeniewierzenie się swojemu środowisku” i ujawnienie w mediach działalności zorganizowanej grupy przestępczej w […]
Sędzia ppłk Marek Kot, podwładny sędziego Koguta, wezwał do sądu Żandarmerię Wojskową by aresztować sędziego ppłk Mariusza Lewińskiego. Wszystko odbywa się w trakcie posiedzenia Sądu Wojskowego w Poznaniu, któremu przewodniczy sędzia Kot. Sprawa dotyczy zażalenia na odmowę wszczęcia śledztwa w sprawie poświadczenia nieprawdy przez sędziego Koguta. Znaczy to tylko tyle, że Kot, podwładny Koguta, chce spacyfikować Lewińskiego przy pomocy Żandarmerii by zamieść pod dywan przestępstwo szefa.
Jeśli za kilka godzin sędzia ppłk Lewiński nie wróci do domu we Wrocławiu, oznaczać to będzie, że jest przetrzymywany w areszcie na ul. Młyńskiej w Poznaniu.
Sędzia ppłk Mariusz Lewiński pozbawiony dyscyplinarnie immunitetu za „sprzeniewierzenie się swojemu środowisku” i ujawnienie w mediach działalności zorganizowanej grupy przestępczej w sądownictwie i prokuraturze wojskowej oraz wystąpienie o jej ściganie.