Obywatelska akcja zbierania podpisów pod referendum w sprawie lasów państwowych dobiega końca..Do miliona podpisów brakuje 100 tysięcy.
Zbierzmy je więc.
Obywatelska akcja zbierania podpisów pod referendum w sprawie lasów państwowych dobiega końca.
Dla tych , którzy przeczytali i nie wiedzą o co chodzi z tym referendum wyjaśnię iż chodzi o to aby polskie lasy państwowe nie były sprywatyzowane, a wcześniej włączone do sektora finansów publicznych. Tę właśnie kwestię zawiera pytanie referendalne.
Rząd pod naciskiem opinii publicznej, różnych środowisk, z dominującym chyba znaczeniem przyjazdu ośmiu tysięcy leśników do Warszawy, z istotnym znaczeniem także rabanu w blogosferze i nawet w komentarzach i wpisach na onetach wycofał się z tego planu, a ściślej ukrył go. Nadal jest on w oficjalnym planie rządu a minister Rostowski w programie „Młodzież kontra” potwierdził ( nie wiem świadomie, wyrwało mu się?) że nadal taki jest zamysł rządu – włączenie lasów do sektora finansów publicznych, a w konsekwencji wyprzedaż. Jakie są konsekwencje tego i co to oznacza pisałem – nie będę powtarzał, pisali inni, informacje mamy na stronie Radia Maryja – audycje z prof. Szyszko i na stronie Ekorozwój.
W skrócie wspomnę tylko że to nie chodzi o to że ktoś kocha kwiatuszki, roślinki, drzewa i ptaszki (choć to też) i że to taka ekologiczna akcja. To akcja za Polską i za obroną resztek jej majątku narodowego. Lasy państwowe to ponad ¼ terytorium Polski. To płuca kraju, to terytorium kraju, to stabilizator i ochrona wód, to miejsce gdzie każdy może wejść i odpocząć, zbierać borówki (jagody) i grzyby. Polskie lasy są w najlepszym stanie gdy idzie o lasy w całej Europie. Nasze lasy są przykładem dla zachodniego leśnictwa (choć o tym nie mówią). Państw zachodnich po prostu nie stać, mimo ich bogactwa, aby doprowadzi lasy do takiego stanu jak nasze.
Wyprzedaż lasów państwowych doprowadzi także do zawłaszczania bogactw podziemnych, a jest ich pod lasami nie mniej niż w nie zalesionych terenach Polski, na przykład potężne rudy żelaza w rejonie Suwałk.
Czarnego humoru wręcz dodaje w tej całej sytuacji fakt iż zachodni właściciel po zakupieniu polskiego lasu będzie mógł zarabiać – dostawać pieniądze za pochłanianie emisji CO 2 przez lasy (nie musi tu nic robić , wystarczy że zgłosi iż ma las , a on pochłania CO2) czego nie może robić Polska. Polak nie może na polskiej ziemi dostawać pieniędzy dostawać pieniędzy za pochłanianie przez lasy CO2, a obcokrajowiec na polskiej ziemi za to samo będzie mógł. Niezłe, co?
Przejdźmy do referendum. Akcja referendalna jest potężna. Inicjator i kordynator tej akcji prof. Szyszko podawał kilka dni temu na antenie Radia Maryja www.radiomaryja.pl (Aktualności dnia) iż zebrano i rozsortowano prawidłowo zebranych 900 tysięcy podpisów! Do okrągłego miliona brak więc 100 tysięcy.
Mój apel jest przede wszystkim do tych czytających, którzy jeszcze nie zbierali. Formularz jest na stronie www.ekorozwoj.pl (tam też znajdziemy dokładne informacje na temat akcji, lasów, zagrożeń). Ja również zbierałem, jakby coś.
Nie ma w tej sytuacji ułatwienia internetowego. Wchodzą w grę tylko odręcznie wypełnione formularze z własnoręcznym podpisem. Jeśli będzie brakować podpisu, adresu, peselu – jednego z elementów poparcie będzie nieważne. Zwracajmy na to uwagę przy zbieraniu ( oczywiście jeśli tak nam się zdarzy nic się nie stanie. W formularzu jest dziesięć miejsc – jeśli dajmy na to dwa będą wypełnione niekompletnie –nic się nie stanie – sortujący rozliczą to jako osiem poprawnych poparć pod wnioskiem o referendum, choć oczywiście lepiej, aby wszystkie były kompletne).
Zbieranie jest też świetnym sposobem przy okazji informowania społeczeństwa o zagrożeniu, każe też zastanowić się tym którzy jeszcze nadal są zwolennikami PO co tak naprawdę popierają. Bo naprawdę , zwolennikom PO którzy na przykład chodzą do lasu zbierać grzyby i borówki wcale z miłości do PO nie spodoba się iżby mieli być tego pozbawieni.
Jak zbierać? Większość zbiera wśród rodziny, przez znajomych, w swoich środowiskach. Ale jeśli ktoś nie ma takiej możliwości, czy nie chce z jakiegoś powodu to może to robić choćby na ulicy (jest teraz wystarczająco ciepło). Można też stanąć przed wejściem do supermarketu, lub wewnątrz przed stoiskami (wtedy trzeba zapyta o zgodę kierownika sklepu – zwykle wobec tej akcji nie ma problemu). Lub gdzie indziej –możliwości są różne. W przypadku takiej „supermarketowej” akcji, w niedużym supermarkiecie przy średnim, ruchu powinno się zebrać w godzinę od dziesięciu do dwudziestu podpisów. Zakładam tu tłumaczenie ludziom jakie są zagrożenia, czasem dokładniejsze, czasem krótsze, gdyby nie to podpisów można uzyskać więcej. Ale takie informowanie, wyjaśnianie ma też duże znaczenie, więc nie trzeba tego czasu kosztem większej ilości podpisów żałować. Oczywiście jakby poszło ciut gorzej proszę się nie zniechęcać. (Może oczywiście pójść lepiej).
Zachęcam też przy tej okazji do informacji ulotkowej. Zrobić ulotkę. Spisać kilka najistotniejszych zagrożeń, dać tytuł. Przykleić na jakiejś tablicy ogłoszeń, lub gdzie indziej. Drukarki ma chyba większość użytkowników komputerów. Wystarczy A4. Wyliczyłem że koszt zadrukowanej strony A4 z drukarki atramentowej przy używaniu tuszu uzupełniającego (w strzykawkach) wliczając w to papier wynosi 4 grosze. Zatem 10 stron to 40 groszy. Do tego niech będzie paczka pinesek – złotówka, lub klej z mąki – to prawie nic nie kosztuje. Więc taka drobna akcyjka będzie nas kosztować ok. 1. 50. Wyobraźmy sobie. W każdym małym miasteczku przez tydzień kilkanaście osób codziennie rozprowadza tego typu ulotki, w dużym mieście kilkaset. Były by wszędzie. Trudne?
No i podpisy referendalne przede wszystkim. Zachęcam każdego kto jeszcze nie zbierał i proszę.
Jeszcze jedno: Aby podpis był ważny muszą być dwa imiona jeśli tak jest w dowodzie.
Notka i audycje z listopada, nowsze – proszę wejść na stronę Radia Maryja i znaleźć ostatnie i przedostatnią audycję z prof. Szyszko w ramach Aktualności Dnia
http://cyprianpolak.salon24.pl/253400,polskie-lasy-panstwowe-jakie-zagrozenia
http://www.radiomaryja.pl/audycje.php?id=23661
http://www.radiomaryja.pl/audycje.php?id=23675
Pisałem na ten temat w S 24 w dwunastu notkach,(listopad) ten temat znajdziemy też w pojedynczych notkach (listopad) u Rolexa, Beretu w Akcji, 1Maud, T-Rexa –to co pamiętam.
Rece wyciagniete po polski majatek narodowy musza zostac odciete!