Mój komentarz do notki „Dziecko to luksus? Ponad 170 tys. zł w ciągu 20 lat”
Oburzył mnie artykuł „Dziecko to luksus? Ponad 170 tys. zł w ciągu 20 lat”, stanowiący przedruk z wirtualnemedia.pl. Zacząłem pisać komentarz, ale wyszła z tego krótka notka.
Podobno eksperci z Centrum im. Adama Smitha wyliczyli, że koszt wychowania dziecka do 20 roku życia to 174 tysiące złotych. Dokładnie tyle, nie 173 ani 176. Jaką metodą do tego doszli? Jakie poczyniono założenia? Co wliczono w koszty? Jaką rodzinę wzięto za podstawę? Na te pytania brak odpowiedzi.
Oburza mnie stwierdzenie „dziecko jest luksusem”, stawia to je w jednym szeregu z drogim samochodem czy ekskluzywną utrzymanką. Dziecko nie jest żadnym luksusem, jest osobą, członkiem rodziny.
Młodzi małżonkowie!
Nie dajcie sobie wmówić, że nie stać Was na dzieci, stać Was. Wiem coś o tym bo wychowałem kilkoro dzieci, i to w ciężkich komunistycznych czasach. Oczywiście wychowałem nie sam ale wspólnie z małżonką. Nie zastanawiajcie się więc, czy wam wystarczy pieniędzy. Z trudem ale wystarczy. Zastanówcie się raczej, czy potraficie dać swoim dzieciom miłość rodzicielską i domowe ciepło. Czy potraficie wpoić im wartości i wychować na dobrych ludzi. A przede wszystkim zastanówcie się, czy macie dość motywacji żeby wytrwać w swoich zamiarach i aby doprowadzić swoje dzieło do końca, mimo różnych przeszkód które los wam szykuje.
A tak na marginesie. Założenie rodziny było najlepszą inwestycją w moim życiu.
Bo Pan Bóg, kiedy karę na naród przepuszcza, Odbiera naprzód rozum od obywateli.